Następnym razem się uda.wojt353 pisze:Dzięki raz jeszcze za bieg! Kolejny raz musieliśmy uznać wyższość Panucciego (ma finisz jak Mo Farah, tylko jest mniej opalony);
muszę albo jeszcze szybciej zaczynać, albo się nauczyć przyspieszać na takim zmęczeniu, a najlepiej i jedno, i drugie
p.s.
Krzychu, przypomniałem sobie, że przecież miałeś blokować Wojtka - ładnie zawaliłeś sprawę

Niby niechcący łokciem w przeponę.


W sierpniu robimy następną ustawkę,żeby nie wypaść z rytmu.
