Z lodowcowego motania węzłów też nie zapamiętałam tak dużo, tylko na big wallu chyba wszystko solidnie przyswoiliśmy, na pozostałych wyprawach bardziej rozkoszowanie się chwilą. Nad Chamonix też jeszcze dużo śniegu i chatka Cosmique solidnie obsypana (choć nie zasypana). Wypożyczone Scarpy sprawdziły się dobrze, choć w połączeniu z rakami to jak kula u nogi, zdecydowanie to nie opcja dla mnie jak tylko raków nie potrzeba.beata pisze:Ha, kurs zimowy, (co prawda latem), fajnie. Ja na takim kursie byłam 3 lata temu w naszych Tatrach, super sprawa, co prawa z motania węzłów i różnych pętek nic już nie pamiętam, a i stanowiska z czekana racze nie zrobię, ale co przeżyłam, to moje. Było mega intensywnie, 4 dni działania plus sporo wiedzy teoretycznej. Wychodziliśmy z bazy o 7.am, wracaliśmy z powrotem całkiem zrypani o 7 pm. A, że był to styczeń, to całkiem po ciemku.
Fajny reset psychiczny, bo przez cały dzień o niczym innym się nie myślało, jak tylko o tym, żeby nie zwalić siebie albo połączonego liną towarzysza.
Z butów górskich ja preferuję takie bardziej całoroczne. Teraz co prawda nieco uległam i mam buty letnio-jesienne, lekkie, ale na tyle sztywne, że i do raków się nadają, a na zimę mam moje stare, 10-letrnie już scarpy, ważące 1.2kg sztuka.
Wygląda na to, że w tym roku i w wakacje trochę żelastwa trzeba będzie nosić: w Słowenii, tu gdzie raz tylko w lipcu widziałam dosłownie plamkę śniegu, póki co jest tak:
(tak tak, to czarne po lewej to zasypane po dach schronisko, na wys. około 2200m npm).
Nie sądzę, aby nawet pomimo upałów, za miesiąc ów śnieg całkiem zniknął ... jeszcze w kwietniu było go tam 4.5m...
ps. zdjęcie z kamerki z Alp Julijskich, to w tle to Karawanki, fajne pasmo na granicy słoweńsko-austriackiej.
Powodzenia na kursie!
Strasb - Komentarze
Moderator: infernal
- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
Na Ciebie zawsze można liczyć.zoltar7 pisze:Brzydcy ludzie, w brzydkich okolicznościach przyrody, uprawiający dziwaczny ni to sport, ni to turystykę... o co kaman?! Bleee...*![]()
![]()
* - i oczywiście nie przemawia przeze mnie prymitywna zazdrość... a jedynie obiektywna zimna obserwacja

Weź mi o niej nie przypominaj!Angua pisze:Nie dziwię się, że nie chciałaś wracać. Jak napisała beata, fajny reset, kiedy nie ma czasu myśleć o czymkolwiek innym.
A pani w czerwonym to nawet na zdjęciu ma otwarta buzię

Mont Blanc taki się niepozorny wydaje, po żadnych skał nie widać, tylko taki okrąglusi pagórek łagodny pod śniegiem.lubo91 pisze:Tylko pozazdrościć takich widoków i satysfakcji po przebyciu takiej ekstremalnej trasy :D
i ten Mont Blanc....)

Moje fotki są na zewnętrznym serwerze, nie jako załączniki tu, stąd nie ma ograniczenia.Kanas78 pisze:Pięknie...aż mnie zatkało..![]()
Strasb jak to robisz, że możesz dodawać tyle fotek na raz? Ja jak mogłam dodawać foty, to maksymalnie 3 do wpisu (teraz już nie mogę wcale-przekroczyłam limit)
Dziękuję, oglądałam filmik z panami brnącymi w tempie 1m na minutę na tamtych wysokościach, Alpy mi wystarczą.kachita pisze:Widoki bardzo malownicze, zazdroszczę szczególnie śnieguTo kiedy w Himalaje?
Jak widać. Kobieta zmienną jest i łatwo jej nie dogodzisz.Wariatkm pisze:Za mało było śniegu jeszcze w kwietniu ?

Rubin, dzięki za miłe słowa. Sporo w nich racji, bo jak wielokrotnie podkreślałam jam z natury o zajęczym sercu i się czasem sama sobie dziwię, że się w takie projekty pakuję. Ale jaka za to satysfakcja. I pięknie, no po prostu pięknie tam było.rubin pisze:Strasb, całą przerwę obiadową w pracy poświęciłam na czytanie Twojej relacjicoś pięknego, i niesamowitego
widoki piękne, to jedno - ale drugie - to to, że dopiero tutaj widzę, ile musiałaś do tej pory pracy i serca włożyć w trenowanie tych wszystkich alpinistyczno-wspinaczkowych umiejętności, których nawet nie potrafię nazwać
serdecznie gratuluje!!!
- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
Na zawody się jednak nie zdecydowałam, jeszcze nie pykam prawie 2000m przewyższenia na biegu w ramach spontanicznej weekendowej akcji. Za to mam zamiar wystartować za 2 tygodnie w czymś dłuższym.
Burze w sumie były wczoraj trzy, drugą "niestety" ominęłam siedząc w pracy, ale już w trzeciej darliśmy dzielnie na ściankę.
Burze w sumie były wczoraj trzy, drugą "niestety" ominęłam siedząc w pracy, ale już w trzeciej darliśmy dzielnie na ściankę.

- Gryzzelda
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1710
- Rejestracja: 29 cze 2012, 21:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraina Deszczowcow
Strasb, no nigdy nie zrozumiem ludzi co w lecie jezdza na lodowce
aczkolwiek widoki piekne
No i nawet pogoda wam sie poprawila, az sprawdzalam w zeszlym tyogdniu (bo u nas te marne 14 stopni) a tu niespodzianka, w Lozannie cieplo i slonecznie

aczkolwiek widoki piekne

No i nawet pogoda wam sie poprawila, az sprawdzalam w zeszlym tyogdniu (bo u nas te marne 14 stopni) a tu niespodzianka, w Lozannie cieplo i slonecznie

- Gryzzelda
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1710
- Rejestracja: 29 cze 2012, 21:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraina Deszczowcow
Wariatkm pisze:Gryzzelda może chodzi o to , że w lato tak nie marzną na lodowców nie odporni na zimno.
Twardzi ludzie zdobywają lodowce zimą przy - 30 :D

w zeszlym roku mowilam koledze z pracy, ze nie rozmuemiem, jak w taki piekny wiosenny weekned przy +20 C (a nieczesto sie to tu zdarza, nieczesto) on moze jechac na narty na lodowiec? Toc to czyste szalenstwo

- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
Latem przynajmniej na niektórych lodowcach nie ma wierzchniej warstwy śniegu = mniejsza szansa na lot do szczeliny. A temperatura panuje przyjemnie wiosenna, a w tym roku wiosny nam poskąpiono.
- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
No szaleństwo, przy takiej temperaturze trzeba zacząć nieludzko, bo inaczej śnieg zbyt rozmiękły, nie dla mnie.Gryzzelda pisze:Wariatkm pisze:Gryzzelda może chodzi o to , że w lato tak nie marzną na lodowców nie odporni na zimno.
Twardzi ludzie zdobywają lodowce zimą przy - 30 :D![]()
w zeszlym roku mowilam koledze z pracy, ze nie rozmuemiem, jak w taki piekny wiosenny weekned przy +20 C (a nieczesto sie to tu zdarza, nieczesto) on moze jechac na narty na lodowiec? Toc to czyste szalenstwo

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 883
- Rejestracja: 03 lut 2011, 19:52
- Życiówka na 10k: 40:46
- Życiówka w maratonie: 3:10:02
LadyE pisze:dla mnie nawet 5min byloby czyms niewykonalnym. nie mam sily zeby sie podciagnac na drazku. do wspinaczki trzeba miec kondycje i silne rece ...
Gdzieś tam Strasb pisała, że siłową to wchodzą mężczyźni a kobiety używają tehcniki


- rubin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4232
- Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
strasb, napisz mi proszę- jak szybko "przesiadałabyś" się z butów z wysoką amortyzacją i dużym dropem (12 mm) na 6mm i amortyzację umiarkowaną? mam już w domu inov-8 trailroc i kusi by jutro kilkanaście w terenie pobiec, tym bardziej, że lało a będziemy po kopalniach odkrywkowych biegać, tylko słyszałam, że to tak stopniowo trzeba zmiany wprowadzać 
