mihumor .com

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Rzeczywiście fajnie to wygląda, piękna pogoda, kameralnie i towarzysko przyjaźnie. Bardzo mi się podoba.
Gratki Jurku za zacny wynik. Myślę, ze na dychę to byś był spokojnie w okolicach 38' bo jednak to nieco dłuższe było i na innej nawierzchni było by troszkę szybciej. Ładnie :hej:
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
PKO
Awatar użytkownika
Johnny Żuberek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 783
Rejestracja: 02 gru 2013, 15:47
Życiówka na 10k: 49:18
Życiówka w maratonie: DNF
Lokalizacja: Mogilany
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Michał, warto się wybrać - połówka w maju na superkompensacji po kwietniowym maratonie to coś dla Ciebie. Słyszałem, że po biegu zawsze wyżerka z bimberkiem w puszczy jest ;)
Poza tym - moglibyście z Lidką zabrać dziewczynki choćby do Rezerwatu Żubrów, do muzeów w Białowieży, na pieczyste z żubra do zajazdu "U Kolarza". Nocleg też Wam polecę niejeden ;)
PB: 1000m - 3:54,7 * 5k - 24:01 * 10k - 49:18 * HM - 2:02:26
ZCZASODYSTANSEMZMAGACTWO *** POCHWAŁOZJEBKOPORADNIA *** STARE_DZIEJE *** STARA_KOMENTOWNIA
Obrazek
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Na razie nic na wiosnę nie planuję, maratonu w kwietniu raczej biegał nie będę, może ewentualnie coś w maju ale i to chyba nie. Na razie nic nie planujemy i po Walencji do biegania treningowego powrócę chyba dopiero w początkach marca. Na wiosnę mamy sporo planów niebiegowych, trzeba pozałatwiać sprawy, które ciągną się za nami a intensywne bieganie nie pozostawia czasu na ich załatwianie, trzeba podoleczać kontuzje itd. Może w przyszłym sezonie postartujemy więcej ale bez żyłowania - nie wiem, na dziś nic pewnego. Imprezka fajna niewątpliwie ale nie wiem czy w maju będzie czas na turystykę biegową, trudno powiedzieć na dziś. Ale ziarno posiane zostało :spoczko:
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
marcin12
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 13 paź 2014, 20:54
Życiówka na 10k: 39.53
Życiówka w maratonie: 3.15.32

Nieprzeczytany post

Czesc,
śledzę od pewnego czasu Twoje postępy i naprawdę imponujesz :)
Mam prośbe o poradę. Zamierzam przygotowywać się do wiosennego maratonu Danielsem. W zeszłym roku realizując plan A z objętościa tygodniową około 60-65 zszedłem z 3.27 do 3.15.
W tym roku realizowałem nieco inny plan podczas którego w miedzyczasie podciągnąłem się o minutę na piatke (19.12) i dyche (39.53), ale niestety maratonu nie poprawiłem. Wyszło 3.16 ze scianą na 32 (celowałem w 3.08-10). Biegałem tygodniowo też około 60.

W tym roku chciałbym zacząć od planu 5-15 i podciągnąc go ze 2-3 miesiace i pozniej wskoczyc na plan A. Dodatkowo zwiekszyłbym kilometraz do okolo 80. Zalezy mi na poprawieniu szybkosci, a pozniej przeszedlbym na klasyczny trening do maratonu.
Jak to widzisz? Czy miales doswiadczenia np. w realizowaniu I i II fazy z planu 5-15, a pozniej przeskoczenia na maratonski?
Jak realizujesz siłę w Danielsie tzn. w których fazach i czy traktujesz ją jako dodatkowy akcent?
pozdrawiam
Marcin
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Nie mam żadnego doświadczenia z planami na 10km, także z łączeniem tych planów z planami maratońskimi. Wydaje mi się, ze to trochę próba tworzenia dwóch grzybów do barszczu. Bieganie 10km wymaga wytrenowania specyficznej wytrzymałości tempowej znacznie poniżej tempa progowego, maraton to robienie objętości i wytrzymałości tempowej "na zmęczeniu", to trochę nie po drodze. W twoim wypadku bardziej nie po drodze bo biegałeś na razie na małych objętościach i do poprawienia wyniku w maratonie prawdopodobnie głównie brakuje ci kilometrów. Przeskok z wyniku 3,15 na wynik poniżej 3,10 jest spory i trudniej to zrobić niż poprawić się z 3.30 na 3.15.
Jeśli chcesz poprawić szybkość i robić trening pod 10km to go zrób w całości, nie łącz części treningu 10-15 z częścią treningu M. Na jakich objętościach chcesz robić ten plan pod dychę? Jeśli chcesz na bazie tego planu 10-15km przejść od razu do III fazy Planu A i gwałtownie podnieść objętość na poziomy jakich nigdy nie robiłeś to wydaje mi się, że to nie najlepszy pomysł. Osobiście uważam, że Plan A nie bardzo nadaje się do gwałtownego podnoszenia objętości, ciężar jednostek jest spory i w połączeniu z nową, nie wytrenowaną objętością może być ciężki do zrobienia czy dać zbyt duże zmęczenia. Jeśli chcesz biegać poniżej 3,10 to tą prędkość już masz do tego celu, w treningu maratońskim i tak ją poprawisz, 3 miesiące treningu 5-15 + III i IV faza planu A - długi bardzo cykl, może nawet za długi - sporo nieciągłości do ogarnięcia. Trochę szukam mankamentów ale z natury jestem sceptykiem i staram się zawsze omijać rafy.
Co do siły, nie biegam jej w ogóle, nie robię I fazy, wtedy robię trochę siły ale bez napinki, to raczej takie półakcenty, szybkie krótkie łagodne w intensywności R (100-130m) i średnie stromsze w intensywności I (300-350m) - na wypoczynku, wszystko w ramach luźnego biegania, . W II fazie staram się wszystkie wybiegania i longi biegać w terenie pagórkowatym, dużo podbiegów ale wolnych po prostu, w III i IV biegam po pagórach mniej ale tez się zdarza. Do tego w mojej opinii interwały tempowe i biegi progowe to treningi poprawiające siłę biegową. Dodawani do treningu Danielsa dodatkowych dni z siłą biegową to raczej nieporozumienie, to jest tak ciężki trening, ze nie ma na to miejsca, ja miałem nawet problemy z dokładaniem (głupich) przebieżek. W tym treningu sztuka polega głównie na znalezieniu równowagi miedzy korzystną dla danego biegacza objętością i na jej bazie na wyrobieniu ciężkich akcentów. Ważniejsza tu jest objętość bo bez niej ciężko o postęp w maratonie.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
marcin12
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 13 paź 2014, 20:54
Życiówka na 10k: 39.53
Życiówka w maratonie: 3.15.32

Nieprzeczytany post

Pomysl na bieganie pod dyche jest nastepujacy: 5 treningow w tygodniu ( wt 12km, sr 12km, czw 12km, sob 12km w tym sila, nd 1,5h) co da razem okolo 65. Po dwoch mcach przechodze na 6 dniowy plan i robie plan A z objetoscia okolo 80km. Akcenty zgodnie z planem 5-15. Tylko obawiam sie tego o czym napisales.
Alternatywa to od razu przejscie na 6 dniowy plan A z klasyczna faza I czyli same Bsy i do tego dokladam jedynie sile. W ten sposob mam nadzieje w miare delikatny sposob wejsc w wieksza objetosc i bez kombinowania przerobic plan A. Start jest w Rzymie pod koniec marca wiec mam idealnie 24 tyg. Jak to widzisz? Priorytetem jest maraton wiec jak nie plan A to co?
Pozdrawiam
Marcin
Awatar użytkownika
mariuszbugajniak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2131
Rejestracja: 02 lip 2011, 11:48
Życiówka na 10k: 37.29
Życiówka w maratonie: 2.59.02
Lokalizacja: Włoszczowa

Nieprzeczytany post

Wczoraj wziąłem się za Hansonów, dobiłem do 60 stron. Na tą chwilę uważam to co przedstawiają za bardzo sensowne. Danielsa też czytałem i jakoś mi do końca nie przypadł, dlatego też robiłem autorski trening i podziałał,w sumie to pewnie tym moim treningiem jak najmniej przeszkadzałem sobie w rozwoju. Zobaczę po Walencji jak podsumujesz Hansonów, będę chciał im zaufać w treningu do wiosny.
10km - 37.08 / 21km - 1.23.18 / 42km - 2.59

KOMENTARZE
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Jeśli priorytetem jest maraton to rób plan pod maraton - nie mieszaj tematów, brakuje Ci głównie kilometrów więc planem pod maraton je podgonisz realizując trening specyficzny co jest bardzo ważne. W II fazie poprawisz szybkość w stopniu wystarczającym bo tu masz i tak dobrą pozycję wyjściową a po maratonie marcowym będziesz miał taką parę, że spokojnie na tym paliwie będziesz śmigał 10km na takim paliwie a i HM łykniesz, masz długą wiosnę wtedy by sobie pobiegać krótsze rzeczy na świeżości i mniejszych objętościach. Myślę, że powinieneś na początku rozbiegać się, stopniowo podnosić kilometraż, biegać sobie spokojnie dokładając sporo krótkich przebieżek czy szybkich podbiegów ale bez zarzynania się; tak by w II fazę wbiegać już na objętości zbliżonej a jednocześnie na świeżości. Biegaj to na 5x - powinno być ok, objętość podnoś stopniowo i powoli. Pamiętaj by obcinać później w planie jednostki i biegać dolne limity akcentów.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

mariuszbugajniak pisze:Wczoraj wziąłem się za Hansonów, dobiłem do 60 stron. Na tą chwilę uważam to co przedstawiają za bardzo sensowne. Danielsa też czytałem i jakoś mi do końca nie przypadł, dlatego też robiłem autorski trening i podziałał,w sumie to pewnie tym moim treningiem jak najmniej przeszkadzałem sobie w rozwoju. Zobaczę po Walencji jak podsumujesz Hansonów, będę chciał im zaufać w treningu do wiosny.
Plan w dużej mierze mają oparty na założeniach Danielsa (tempa, przerwy, konstrukcja, rotacja), wydaje mi się, że jest fajniejszy w realizacji od planu A Danielsa bo mniej ryzykowny, nie ma tak ciężkich jednostek, po których dochodzi się naprawdę długo do siebie no i jest to plan dobry na zwiększenie objętości z mniejszym ryzykiem złapania kontuzji czy przemęczenia. Zawsze też można sobie podnieść tempa treningów WT tak jak ja zrobiłem albo wydłużyć i zwolnić czasem longa, czy to skuteczna zmiana, okaże się na HM i na M niemniej nie myślę, by to było przesadnie zameczające. Generalnie to przyjemny plan do biegania a to w sumie ważne jest bo już sam duży trening jest męczący psychicznie wiec to też metoda by go dobrze realizować omijając różne problemy.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Jurek z Lasu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1374
Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32

Nieprzeczytany post

mihumor pisze:Jeśli priorytetem jest maraton to rób plan pod maraton - nie mieszaj tematów, brakuje Ci głównie kilometrów więc planem pod maraton je podgonisz realizując trening specyficzny co jest bardzo ważne.
Podepnę się pod temat i zapytam z trochę innej beczki.
Twoim zdaniem, jaka objętość tygodniowa w okresie wprowadzającym, gwarantuje spokojne łamanie trójki w maratonie? Dodajmy, że dotychczas biegaliśmy trening pod dychę i rozmieniliśmy 40' a nasza objętość była rzędu 40-50km / tydz.
Czyli, po ile biegałbyś późną jesienią i zimą?
Awatar użytkownika
mariuszbugajniak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2131
Rejestracja: 02 lip 2011, 11:48
Życiówka na 10k: 37.29
Życiówka w maratonie: 2.59.02
Lokalizacja: Włoszczowa

Nieprzeczytany post

To zależy od organizmu. Z 70km da się 3 złamać, ale niektórym 100km nie wystarczy. Michał chyba na 3h 80-90 biegał.
10km - 37.08 / 21km - 1.23.18 / 42km - 2.59

KOMENTARZE
Awatar użytkownika
Gife
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5842
Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
Życiówka na 10k: 34:04
Życiówka w maratonie: 2:42:10
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Tyś biegł Wiedeń? Jaka, Twoim zdaniem jest tam trasa? Nie widać zbyt wielu zakrętów, ale profil niezbyt korzystny?
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Jurek z Lasu pisze:
mihumor pisze:Jeśli priorytetem jest maraton to rób plan pod maraton - nie mieszaj tematów, brakuje Ci głównie kilometrów więc planem pod maraton je podgonisz realizując trening specyficzny co jest bardzo ważne.
Podepnę się pod temat i zapytam z trochę innej beczki.
Twoim zdaniem, jaka objętość tygodniowa w okresie wprowadzającym, gwarantuje spokojne łamanie trójki w maratonie? Dodajmy, że dotychczas biegaliśmy trening pod dychę i rozmieniliśmy 40' a nasza objętość była rzędu 40-50km / tydz.
Czyli, po ile biegałbyś późną jesienią i zimą?
Nie ma tu prostej odpowiedzi, jest za to dużo mocno rzucających się w oczy problemów i rzeczy do uściślenia:
- z biegania po 40-50km i złamania 40 min na 10km to daleka droga do złamania trójki a już o spokojnym złamaniu nie ma co mówić, dlaczego? Bo fachowcy mówią, że trening na wydłużenie się można robić od wyniku 38.30, nie bez kozery jeden z lepszych biegaczy forumowych mi napisał, że nie zna nikogo, kto by złamał trójkę i biegał 10km poniżej 38 min. Ja znam kilka takich osób wiec to nie prawda, niemniej coś w tym jest. Ci co ich znam i to zrobili, biegali trening maratoński od pewnego czasu, nie brali się od razu na przekładanie rezultatu z 10km na M bo to zwykle nie wychodzi kalkulatorowo. Kilka osób stąd łamało trójkę w debiucie biegając 10km w 36 min czyli robili w zasadzie długie wolne wybieganie w dystansie maratonu i łatwo nie było. Podniesienie objętości z 40/50 na rotację 90/70km dającą szanse na wynik 3,00 może być trudne, na to nakłada się dobór treningu bo tu mamy łatwiejsze i trudniejsze modele, nieco rozpisane pod innym kątem a ich autorzy traktują je jak modele dla każdego biegacza a tak nie jest. Dobór treningu jest dosyć istotny bo inne są akcenty i innymi drogami prowadzi a nas ogranicza nasza najsłabsza strona - dlatego musimy dobierać trening przede wszystkim to poprawiający. Niestety nie ma opisów i komentarzy jest mało. Pewnie doktorat mógłbym z tego napisać :hahaha: (w kwestii ilości tekstu a nie jego jakości) ale moim zdaniem trzeba szukać optymalnej dla nas objętości, która jesteśmy w stanie unieść przy danym treningu - ale optymalna to nie znaczy największa albo pożądanie największa.
Szukając wiec odpowiedzi konkretnej - starałbym się płynnie podnosić objętość tak by w momencie wejścia w trudne akcenty być w stanie biegać po 70-90km tygodniowo, niemniej dla kogoś kto nigdy nie biegał >50km tydz. to może być dosyć trudne - zależy od człowieka. Ale to żadnych gwarancji nie daje, to tylko pierwszy krok, jak ktoś będzie biegać po 100-120km to tez nie zaklepie pewności załatwienia tematu bo za dużo to też będzie źle. |O doborze treningu sporo także może powiedzieć relacja wyników 10km/HM bo to już coś pokazuje więcej.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Gife pisze:Tyś biegł Wiedeń? Jaka, Twoim zdaniem jest tam trasa? Nie widać zbyt wielu zakrętów, ale profil niezbyt korzystny?
Trasa kręta nie jest a profilu płaskim bym nie nazwał, gdzieś od 10 do 19km jest cały czas prawie taki tępy, niewidoczny podbieg, da się trzymać pasywne tempo przelotowe i nie tracić niemniej czuć, że łatwo nie jest. Od 20 tego do 25tego mamy za to lekko w dół (też tego nie widać ale za to czuć) - biegnie się wtedy lekko i można sporo nadrobić. Później do 40 tego jest zupełnie płasko i 2 ostatnie kmy to znowu tak tępo i niewidocznie pod górkę. Dziwne są te podbiegi ale łącznie ze 200m się chwyta górek choć optycznie to jakby żadnej nie było. Myślę, że nie jest to optymalna trasa ale też nie można powiedzieć, że się tam nie da powalczyć o dobry wynik. Ważne by pierwsze 20kmów z głowa pobiec i się nie podpalać, dobra trasa pod NSa.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Jurek z Lasu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1374
Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32

Nieprzeczytany post

Się natknąłem na wypowiedź:
Michał Iwanicki
Metoda działa. Kupiłem książkę w listopadzie 2013 i realizowałem plan na 2:55 z myślą o maratonie w Rzymie (23.03.2014). Pomimo ciężkich warunków pobiegłem 2:53:36 poprawiając życiówkę o 45 (!) minut. Ostatnie 10 km pokonałem poniżej 40 minut i nie miałem żadnego kryzysu.
Dodam jedynie, że program realizowałem z pedantyczną dokładnością ,wliczając w to wigilię, sylwestra itp. Przed rozpoczęciem programu zaliczyłem 10 km podczas Biegu Niepodległości (37:33) żeby ustalić cel na Rzym (inaczej nie poważyłbym się na atak na 3 godziny).
http://www.magazynbieganie.pl/maraton-metoda-hansonow/
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ