3:40...królu Ty nasz

Moderator: infernal
Przecież wiesz, że (z reguły) z tabelki na podstawie wyniku M łatwo osiągnąć lepszy czas na dyszkę od tabelkowego, ale odwrotnie to już kłopot.mihumor pisze:z twojego czasu w M powinno wyjść nieźle na 10km i wyszło lepiej niż nieźle
Oj, to przesadny optymizm. Nie sądzę, żeby teraz było mnie stać na 1:28, może wiosną...Krzychu M pisze:Wigi gratulacje!
Jakie 1:30??? Na bank nabiegasz 1:28,jak nie 1:27:30.
Jeśli na Orlenie będziesz "jedynie" forsował barierę 3:10 to powalczymy.Krzychu M pisze:Czuję,że na Orlenie będzie między nami rywalizacja.To dobrze!
Zawsze biegasz dużo lepiej niż planujesz.wigi pisze:Oj, to przesadny optymizm. Nie sądzę, żeby teraz było mnie stać na 1:28, może wiosną...Krzychu M pisze:Wigi gratulacje!
Jakie 1:30??? Na bank nabiegasz 1:28,jak nie 1:27:30.
Na Orlen nie zakładam konkretnego czasu.Pierwszy raz po prostu będę trenował,a 2-3 tygodnie przed zdecyduje na ile jestem przygotowany.wigi pisze:Jeśli na Orlenie będziesz "jedynie" forsował barierę 3:10 to powalczymy.
Przemyślę to sobie. Ten tydzień jeszcze spokojnie pobiegam i może w niedzielę zrobię albo longa ok. 25km, albo trening progowy, w następnym tygodniu jeden trening progowy, a w tygodniu startowym, to co podaje w tabelce Daniels, ale jeszcze łagodniej.mihumor pisze:Wigi - w czerwcu biegałem połówkę po zupełnym roztrenowaniu na przygotowaniu 3 tygodniowym, poszło super, trening oparłem na łączonych biegach progowych, coś typu:
1/ 1 godzina BS - 6x1,3kmP
2/ 5km tempo półmaraton - 10km BS - 4kmP
tego typu, objętości koło 20-22km - zobacz sobie u mnie na blogu w czerwcu
Longa bym nie biegał jeno takie dłuższe progowe z tempami bieganymi na objętości połówki, całość 60-70km wystarczy
Przy szybszym bieganiu ten współczynnik może być inny. Myślę, że w naszym przypadku do złamania trójki w maratonie wystarczy dychę biegać w granicach 38:00 - 38:30.Krzychu M pisze: Biorac pod uwagę ten przelicznik 10k x4,81=maraton to aby złamać trójasa musielibyśmy 37:30 na dychaka biegać.
Kosmos!
Z opdowiednią wysługą lat to 38.45-39.00 powinno wystarczyć.Ale po 2-3 latach biegania?mihumor pisze:Myślę, ze koło 39,00 wystarczy, kolega z 39,06 nabiegał 2,56 w Berlinie, koleżanka z 38,40 to samo w Wa-wie, to wyniki jednak dużo lepsze niż samo złamanie trójki. Tyle, ze oni już miewali troszkę lepsze dyszki w poprzednich sezonach a i życiówki w maratonie mieli po 2,59.
wielkie gratulacje!!! wiedziałem że poprawisz moj czas ale szczerze powiedziawszy myslałem bardziej o 40:20-40:30wigi pisze:Panucci, odświeżę wątek.
Otóż dzisiaj, na atestowanej dyszce w Lubinie, pobiłem swoją i Twoją życiówkę zarazem - nabiegałem 40:10 i jestem bardzo zadowolony.
Tak więc teraz czekam na Twój ruch!
mi tez tak wychodzi na obecną chwileKrzychu M pisze:A tak na marginesie mamy dokładnie ten sam stosunek z dychy do maratonu,pomimo że Ty trenowałeś pod maraton a ja do dychy.
Biorac pod uwagę ten przelicznik 10k x4,81=maraton
Krzychu M pisze:A tak na marginesie mamy dokładnie ten sam stosunek z dychy do maratonu,pomimo że Ty trenowałeś pod maraton a ja do dychy.
Biorac pod uwagę ten przelicznik 10k x4,81=maraton
To też zasługa naszej słabszej dyspozycji w końcówce.Twojej łydki i mojej ogólnej "słabości"panucci10 pisze: mi tez tak wychodzi na obecną chwile
Nie chcę się czepiać, ale maraton nie każdemu wyjdzie jak z kalkulatora, jeśli się do niego nie przygotujeKrzychu M pisze:Mnie trochę dziwi,że Wigi biegając dychę w 40 minut(dalej jestem pod mega wrażeniem) nabiegał "tylko" 3:13:XX w maratonie.