
Sebastan, wiem i rozumiem ale nawet osobiście nie mam przekonania do startów kontronych. Zamiast rąbnąć w trupa 21km kilka tygodni przed startem a potem walczyć z tegeneracją wolę iść do końca w treningu.
Jakoś tak się złożylo że gość który mnie prowadzi od 1.5 roku myśli podobnie. Nie twierdzę że to jest lepsze bo tego nie wiem. Tym bardziej że 99% na forum trenuje inaczej. Dałem gościowi moje warunki progowe (raczej zapytałem

Uslyszałem że @#$%^ wie(przepraszam) ale teoretycznie tak ale mam wprowadzić trening siłowy i trenujemy dokładnie pod maraton. Bez rozdrabniania. Kazał mi zrobić test do odmowy na AWF w Katowicach to zrobiłem. Stąd to moje bieganie na 125, 133,145 itd. Na forum nie zauważyłem żeby ktoś trenował podobnie
Było trochę krytycznych głosów ale ja na razie jestem zadowolony

Ale się rozpisałem!!