

Moderator: infernal
Tak, zgadza się, spadek pewnie 7-8m przy dopuszczalnych 5m, nie ma co być aż takim aptekarzem, życiowa dziesiątka w krynicy ma spadek 130m przy dopuszczalnych 10mMikeWeidenbaum pisze:Gratulacje, a brakiem atestu raczej nie ma się co przejmować, bo z tego co rozumiem to dystans był dobrze wymierzony, tylko ewentualnie nieco za duży był spadek wysokości.
Jedyne co w warszawskim maratonie można uznać za podbieg to ulica Arbuzowa, na której to sam podbieg jest odczuwalny na samym końcu może na dystansie 30-50m, jest bardzo płasko, kiedyś jak był podbieg na 38km ulicą Sanguszki/Konwiktorską na odcinku 1km to można było mówić o ciężkim podbiegu, teraz tam się zbiega mocno w dół.mihumor pisze:Proszę nie, normalnie zbieganie z mostu w Wa-wie to jest takie kosmiczne z górki, że aż śmieszne. ... w warszawskim co jest chyba jednym z najłatwiejszych...
Mi tam akurat nie przeszkadzał i nie pomagał, byłoby płasko też by było dobrze - bez znaczenia na wynik, a przy tempie biegu na 5km pewnie tam nawet sekundy się nie nadrobiło, bo przy takim tempie i na takiej intensywności pod koniec nie ma mowy o rozpędzaniu się.mariuszbugajniak pisze:Po 41km ten zbieg bardziej przeszkadzał, igły w uda totalne, mogłoby być płasko
Sylw3g pisze: GoRuny będę niedługo sprzedawać i gdyby ktoś chciał, to oddam je za 125złociszy (czyli za połowę). W zestawie jest pudło i paragon. Przebieg butów to 45 kilometrów.
Kupiłem blender. Zrobiłem smoothie z pietruchy i jabłka. Organizm aktualnie przeżywa szok, walczy. Zbyt dużo zdrowotnej energii. Doprasza się o trochę E322, E471. Jest ciężko. Over.
Ahoj!
E tam,Sylwek musi się trochę zmachać przed tym maratonem,żeby go nie poniosło na 2:50 i nie było "bum" o ścianę.mariuszbugajniak pisze:Pobiegnij ten Track Cup ale już piątek/sobotę nic nie rób