Kachita - komentarze.

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Księżna pisze:A! I poka! poka! te goruny. Co co, szto to?
Tutaj jest recenzja po angielsku, a tutaj cała dyskusja na forum (parę postów jest trochę bez sensu i nie na temat, ale po którejś tam stronie robi się bardziej merytorycznie). W każdym bądź razie przymierzałam je w Lądku i były fajne :taktak:
Księżna pisze:Rozważam nagrodę za zakończenie kontuzji ;)
Dobry powód nie jest zły ;)

A, i generalnie nie lubię kupowania butów (cywilnych), bo dostaję depresji, jak nic na tę moją mikrą stopę nie pasuje oprócz babcinych trzewików :lalala: albo rooshoffych sandałków dla dziewczynek z hello kitty :lalala: I w ogóle brak mi genu shoppingowego... No chyba, że chodzi o ciuchy i buty biegowe :hej: :hahaha:
Ostatnio zmieniony 03 kwie 2012, 17:24 przez kachita, łącznie zmieniany 2 razy.
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
PKO
Awatar użytkownika
Gife
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5842
Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
Życiówka na 10k: 34:04
Życiówka w maratonie: 2:42:10
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Obrazek

Wybór szeroki :hejhej:
Gdyby producenci podchodzili do rozmiarówek profesjonalnie i u wszystkich S oznaczało S, też bym kupował w ciemno i przez internet. Ale niestety, życie pokazuje, że trzeba iść za parawan :hahaha:
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

kachita pisze:
A, i generalnie nie lubię kupowania butów (cywilnych), bo dostaję depresji, jak nic na tę moją stopę nie pasuje [...] I w ogóle brak mi genu shoppingowego... No chyba, że chodzi o ciuchy i buty biegowe :hej: :hahaha:
Ma to samO. Dotyczy jeszcze spodni. Bluzek w zasadzie też. I marynarek. No ogólnie niewymiarowa jestem. Ale ciuszki i buty biegowe są suuuper! :hej:
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Księżna pisze: Najlepsze zakupy są przez internet.
A jak coś nie pasuje, to co z tym później robisz? :bum:
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Awatar użytkownika
Księżna
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3089
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: ...karocą po drogach mknę

Nieprzeczytany post

zoltar7 pisze:
Księżna pisze: Najlepsze zakupy są przez internet.
A jak coś nie pasuje, to co z tym później robisz? :bum:
...nie mogę sobie przypomnieć sytuacji w której jakoś szczególnie nie trafiłam... tylko wiesz... ja lubię luźne rzeczy... raczej kupuje za duże ;-) Jeśli kupuję sobie M lub nawet rozmiar L... to wiem, że będzie akurat-za-luźne :bum:
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Spoko... luz :spoczko:
Księżna pisze:
Gife pisze: Babskie kolory też są :spoko:
Biorąc pod uwagę moje ulubione - rozumiem, że są czarne i niebieskie :hejhej:
Księżna a jeszcze nie dodałaś pomarańczowego... i byś miała kolorystykę moich ubranek biegowych... kupowanych na wyprzedażach, allegro... jednym słowem z przypadku.

:tonieja: A mi się marzy zielona koszulka... taka apple green :jatylko:
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

trolowiadomości...
Już chyba czwarty dzień się odchudzam... straciłem już rachubę. Jest ciężko... Dzisiaj z głodu brzuch mnie rozbolał (chyba od nadmiaru gorzkiej kawy pitej na pusty żełądek), ale przypomniało mi się, że Coca-cola podobno dobrze robi na ból żołądka... :bum:
No te se wypiłem, ale przypomniałem sobie, że takie dwie małe buteleczki to niestety ze 200-250 kcal :ojnie:
I tak źle i tak nie dobrze :trup:
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Awatar użytkownika
Księżna
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3089
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: ...karocą po drogach mknę

Nieprzeczytany post

zoltar7 pisze:i byś miała kolorystykę moich ubranek biegowych
u mnie turkus-blue-czarny
zoltar7 pisze:trolowiadomości...
Już chyba czwarty dzień się odchudzam... straciłem już rachubę. Jest ciężko... Dzisiaj z głodu brzuch mnie rozbolał (chyba od nadmiaru gorzkiej kawy pitej na pusty żełądek), ale przypomniało mi się, że Coca-cola podobno dobrze robi na ból żołądka... :bum:
No te se wypiłem, ale przypomniałem sobie, że takie dwie małe buteleczki to niestety ze 200-250 kcal :ojnie:
I tak źle i tak nie dobrze :trup:
A nie lepiej coś zjeść...?
250 kcal to chyba coś by się dało skonsumować?
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Księżna pisze: A nie lepiej coś zjeść...?
250 kcal to chyba coś by się dało skonsumować?
Ale co zjeść... wkoło tylko ciasteczka, czekolady i coca-cola :jatylko:
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Zoltar, łączę się z Tobą w bólu - ostro ograniczyłam słodycze, nawet już nie stosuję wymówki, że jogurt z kulkami czekoladowymi to nie słodycz, bo jogurt ;) Wprawdzie wczoraj się złamałam i zjadłam a) mleczną kanapkę przed treningiem (117 kcal) oraz b) wafelek Nesquik po treningu (107 kcal), no ale musiałam, bo byłam potwornie głodna. A tak to chrupię marchewki, kalarepki, białą rzodkiew i takie tam. I wszystko zapisuję. Ech, na co nam ten projekt.... :bum: Zwłaszcza, że od piątku świąteczna wyżerka (dobra, dobra, niby post jest, ale my się nie trzymamy tej tradycji zbyt mocno ;) ).
A, a nie myślałeś o coli light? Albo zero? Zwłaszcza, że aspartam wcale nie powoduje raka.
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Awatar użytkownika
Księżna
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3089
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: ...karocą po drogach mknę

Nieprzeczytany post

zoltar7 pisze:
Księżna pisze: A nie lepiej coś zjeść...?
250 kcal to chyba coś by się dało skonsumować?
Ale co zjeść... wkoło tylko ciasteczka, czekolady i coca-cola :jatylko:
Ja bym zjadła ciacho. Można zjeść jakieś ciastko do 250 kcal? Pewnie tak... nie bardzo rozeznaję się w kaloryczności posiłku... Ciastko przynajmniej uzupełni pusty brzuch.

Ale inna inszość, że ja coli-pepsi-i-pokrewnych nie lubię, nie piję... a jeśli wypiję to bekam i czkam okrutnie :bum:
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ale Cola na bolący żełądek pomogła... bo ta kawa gorzka to chyba zasada a ta Cola to pyszny kwas.
Tylko ten cukier. Bo ja w pracy mam obecnie trochę koli pod tytułem darmym... ale tylko tej klasycznej.
A ciastka mam tylko paczkowane pod ręką, więc ich nie ruszam, bo jak otworzę paczkę to będę musiał zjeść wszystkie, to samo dotyczy czekolady.
No to lecę na basen... muszę spalić tę Coca-colę :jatylko:
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Awatar użytkownika
Księżna
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3089
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: ...karocą po drogach mknę

Nieprzeczytany post

Ghy się-mi-się przypomniało, jak kiedyś mój bachor chorzył. Dostaliśmy poradę by jakby co... rozgazowaną colę... to wymioty hamuje... Łoooo żesz Ty! Ale po łyku miotnął! :bum:

Miłęgo basenu!
LadyE
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3884
Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33

Nieprzeczytany post

ja to nie wiem co sie dzieje ciagle mysle o jedzeniu ... ciagle jestem glodna :ojoj: i ciagle mam ochote na cos slodkiego :zero:

Zoltar czy zielone jabluszko to podobny do koloru mojej koszulki? ;)
Księżna pisze:Ghy się-mi-się przypomniało, jak kiedyś mój bachor chorzył. Dostaliśmy poradę by jakby co... rozgazowaną colę... to wymioty hamuje... Łoooo żesz Ty! Ale po łyku miotnął! :bum:
:hahaha: ale pierwszy raz slysze zeby przynioslo odwrotny skutek :lalala:
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Moja znajoma na kaca to tylko colcię pija, bo woda jej nie pomaga, a cola i owszem ;) Ja tam pijam do obiadu jak stołuję się na mieście, czyli w sumie codziennie, oprócz weekendów :lalala: Ale zwykła jest dla mnie za słodka, więc piję light - przynajmniej tyle!

W ogóle to głodna jestem, zaraz sobie kolację zrobię :hej:
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ