Strasb - Komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
wolf1971
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1815
Rejestracja: 18 sty 2011, 09:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Piastów>Łódź>Płońsk

Nieprzeczytany post

Strasbik a powiedz mi ile razy podciągniesz sie na drążku? Chyba do takiej wspinaczki trzeba mieć silne ręce i mocny uścisk dłoni. Ja jestem słabiutki na drążku i od takiej ściany "odleciałbym" po chwili wspinaczki :hahaha:
PKO
Awatar użytkownika
Angua
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 798
Rejestracja: 15 cze 2012, 08:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Bo TA DROGA teraz będzie przyciągać i szeptać "zdobądź mnie" :hej: Gratuluję ukończenia kursu, a kiedy zaczyna się dla zaawansowanych?
Blogowanie
Komentowanie
Obrazek
_________________________________________
"Bieganie dało mi odwagę by zaczynać, determinację, aby wciąż próbować i duszę dziecka, aby mieć z tego wszystkiego zabawę po drodze."
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Strasb pisze: a ja ich wspierałam duchowo
Tak. Rozbiłaś się o szklany sufit... Sufit którego nikt nie widział :ojoj: ale który uniemożliwia kobietom osiągnięcie najwyższych szczytów... taa... nie o takie Szwajcarie walczyliśmy :ojoj: :bum: Trzeba w tej sprawie pisać do... Strasburga. :taktak:
:ojoj: ...a teraz muszę kończyć, bo pielęgniarz przyniósł mi codzienną porcję tych moich ulubionych różowych tabletek... :trup:

Edit: a jeszcze chciałem dodać, że po tych różowych bardziej czuje się jednak Jezusem niż Napoleonem :lalala:
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

wolf1971 pisze:Strasbik a powiedz mi ile razy podciągniesz sie na drążku? Chyba do takiej wspinaczki trzeba mieć silne ręce i mocny uścisk dłoni. Ja jestem słabiutki na drążku i od takiej ściany "odleciałbym" po chwili wspinaczki :hahaha:
Żartujesz? Podciągnąć się? Ja to w kwestii umięśnienia góry jestem w kategorii marność nad marnościami. W ramach ćwiczeń to ja mogę sobie wisieć na drążku, ot taki jest mój poziom.

Fakt, że siła zarówno ramion jak i chwytu dłoni się przydaje w wspinaczce, ale głównie chodzi o to, żeby jak największą pracę przerzucić na nogi, bo są zdecydowanie silniejsze niż ręce. Albo też stosować takie ruchy/chwyty rąk, by wykoana praca była jak najmniejsza. Panie z powodu mniejszej siły właśnie zwykle szybciej opanowują technikę i wspinają się bardziej finezyjnie, a panowie, zwłaszcza na początku, jadą wyłącznie siłowo. Przez zmęczenie rąk odpada się z przewieszki, na pionowej ścianie najwyżej się blokujesz się w danym miejscu. :bum:
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

strasb pisze:Panie z powodu mniejszej siły właśnie zwykle szybciej opanowują technikę i wspinają się bardziej finezyjnie, a panowie, zwłaszcza na początku, jadą wyłącznie siłowo.
Tak samo jest podobno z pływaniem kraulem :taktak:

Btw. Ciekawe czy sexu to też dotyczy? :bum:
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

Kanas78 pisze:No dobra, ale czemu masz te zawroty głowy i w ogóle, to normalne, inni też tak mają? Pytam jako prawdziwy laik w tej dziedzinie.
Gryzza, myślę, że Strasb prędzej czy później i tak kiedyś na TĄ DROGĘ wróci i ją zrobi :spoczko:
Kurcze, siła jest kobietą-ciągle na kobiecych blogach to widać i czuć!!

Zawroty głowy mam tylko na ściance na uczelni, na innych nie. Koleżanka też się kiepsko czuje czasem na tych poniedziałkowych zajęciach, ale chyba nie aż tak. Ja myślę, że jest to efekt zmęczenia + duchoty + stresu. Na poniedziałkowych zajęciach nigdy nie miałam ze sobą wody, w sumie na tej innej ściance zwykle sobie popijam wodę pomiędzy poszczególnymi drogami. Trzeba będzie przetestować wersję z popijaniem na lutowym kursie dla zaawansowanych.

A TĘ DROGĘ oczywiście, że zrobię, najwyżej najpierw na wędkę. I pewnie po świętach. Ścianka jest dostępna jeśli nie ma na niej zajęć, ale potrzeba mi partnera też z politechniki i z własnym sprzętem. Bo jak są godziny, kiedy sprzęt wypożyczają, to zwykle jest tłok jak nie wiem i poza tym jest to termin idealnie nam pasujący na wyprawy do tego większego centrum wspinaczkowego.
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

strasb pisze:
wolf1971 pisze:Strasbik a powiedz mi ile razy podciągniesz sie na drążku? Chyba do takiej wspinaczki trzeba mieć silne ręce i mocny uścisk dłoni. Ja jestem słabiutki na drążku i od takiej ściany "odleciałbym" po chwili wspinaczki :hahaha:
Żartujesz? Podciągnąć się? Ja to w kwestii umięśnienia góry jestem w kategorii marność nad marnościami. W ramach ćwiczeń to ja mogę sobie wisieć na drążku, ot taki jest mój poziom.

Fakt, że siła zarówno ramion jak i chwytu dłoni się przydaje w wspinaczce, ale głównie chodzi o to, żeby jak największą pracę przerzucić na nogi, bo są zdecydowanie silniejsze niż ręce. Albo też stosować takie ruchy/chwyty rąk, by wykoana praca była jak najmniejsza. Panie z powodu mniejszej siły właśnie zwykle szybciej opanowują technikę i wspinają się bardziej finezyjnie, a panowie, zwłaszcza na początku, jadą wyłącznie siłowo. Przez zmęczenie rąk odpada się z przewieszki, na pionowej ścianie najwyżej się blokujesz się w danym miejscu. :bum:
Ja sobie tak myślę, że nawet jak nie trzymasz czy podciągasz się na rękach, to masz je przez dość długi czas w górze, a to też jest męczące :taktak: Więc wiesz, strasb, może za miesiąc-dwa się będziesz spokojnie mogła na drążku podciągać ;)
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

Możliwe, że będę mogła się opuszczać jak należy, podciąganie to jeszcze trochę.

A tak mi się jeszcze przypomniało a propos technika vs. siła:

W czwartek pan małżonek skapitulował na drodze do poczęstunku w chwili, gdy trzeba było przejść ze ściany na sufit. Mówił - nie dałem rady, bo mam za słabe ręce, by na jednej utrzymać ciężar całego ciała. A to jest tym czasem kwestia przeniesienia środka ciężkości właśnie pod tę rękę zostająca w chwycie, a nie pod tę odrywaną. I ja słaba białogłowa właśnie pokazałam mu, że się da - a było to po całym seansie na zmęczonych już rękach.
Aniad1312
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4291
Rejestracja: 18 kwie 2010, 21:03

Nieprzeczytany post

Po tym, jak widziałam z jakim charakterem biegasz rytmy, stwierdzam, że do cykora Ci daleko :taktak: Podziwiam za biegówki, raz spróbowałam i miłości nie ma :)
maksio97
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 433
Rejestracja: 07 lut 2009, 18:12
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Piękne zdjęcia. Zazdroszczę ci okolicy (i współczuję deszczu) :)
BLOG KOMENTARZE
Obrazek
1 KM 3:16 5 KM 20:51
Awatar użytkownika
Kanas78
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2460
Rejestracja: 25 cze 2011, 11:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Knurów>Łódź Teofilów

Nieprzeczytany post

O jaaa wdrażasz biegówki?? Zadroszczę! Bardzo proszę o wnikliwą relację po :taktak:
Obrazek Obrazek

Obrazek

"Najpierw cię ignorują. Potem śmieją się z ciebie. Później z tobą walczą. Później wygrywasz". Mahatma Gandhi
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6526
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

He, he, u nas na ściance były tydzień temu urodziny kolegi, i też niespodziewanie znalazł się tam stół a raczej stolik - na tzw. dachu :hej: . Śmiesznie było. Wejść tam to wchodzę normalnie, ale na trzeźwo bym raczej nie zeszła :bum: . Bo ze mnie też cykor, ech. Chociaż siły to mam już za dużo ...

Poza tym w PL też leje, dziś 22k po lesie/chodnikach w brei po kostki, umarłam niemal. W Tatrach halny :ojoj: .

A to ze ściankowych urodzin ;) (w termosach -nalewki :spoczko: )
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nie mówi się o sobie, że jest się "cykorem" tylko, że jest się "odważnym ale ostrożnym" :hejhej:
Ja to miałem Cykora... znaczy się miałem kolegę co miał cykora. On się wszystkiego bał, bał się pływać, w Tatrach w połowie drogi powiedział nam, że on dalej nie idzie... To był cykor. On się bał wszystkiego, nawet przez okno nie wyjrzał z 6 piętra. A przy tym świetny sportowiec (siatkarz), genialna koordynacja psychoruchowa... a jednak cykor.
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Strasb a... :jatylko: a kto ci takie piękne rogi przyprawił :bleble:
Ostatnio zmieniony 16 gru 2012, 21:17 przez zoltar7, łącznie zmieniany 1 raz.
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Awatar użytkownika
Kanas78
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2460
Rejestracja: 25 cze 2011, 11:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Knurów>Łódź Teofilów

Nieprzeczytany post

Zawody przednie! Niby dla radochy, a jednak ściganie było :hahaha: gratulacje!
Masz chyba na sobie te nowe getry we wzory, co pisałaś, tak?
Mieć na miejscu koleżankę biegową.. to jest bezcenne, więc dbaj o nią :ble:
Obrazek Obrazek

Obrazek

"Najpierw cię ignorują. Potem śmieją się z ciebie. Później z tobą walczą. Później wygrywasz". Mahatma Gandhi
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ