cholera a ja czwarty dzień nie biegam chory jestem
Krzychu M- komentarze
Moderator: infernal
- cichy70
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 4267
- Rejestracja: 20 cze 2001, 10:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: zewszont.
oczywiście, że się da, sam jestem moderatorem na stronie foto, i wiem, ze nie ma z tym problemów, blokuje się użytkownika i wywala śmieci 
cholera a ja czwarty dzień nie biegam chory jestem
cholera a ja czwarty dzień nie biegam chory jestem
komenty : viewtopic.php?f=28&t=64974
-
Krzychu M
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
Zdrówka.Może tym razem nie piwko a coś mocniejszego dla kurażu.cichy70 pisze:cholera a ja czwarty dzień nie biegam chory jestem
- cichy70
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 4267
- Rejestracja: 20 cze 2001, 10:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: zewszont.
mocnych od lat nie pijam, a i piwko zarzuciłem ..
i na efekty nie trzeba było długo czekaćć...zarazki nie wytępione zaatakowały
i na efekty nie trzeba było długo czekaćć...zarazki nie wytępione zaatakowały
komenty : viewtopic.php?f=28&t=64974
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Nie ma co patrzeć do przodu na czas, stawiasz sobie cel wysoki - jeśli nie będziesz w dyspozycji by go pobiec to biegniesz taktycznie swojego maksa na dany dzień starając się wycisnąć coś może więcej tak by dobrze było, nie ma co się porywać z motyką na słońce. Ale jeśli będziesz w formie na to łamanie trojki a to się dopiero okaże w marcu, to musisz to sobie w głowie ułożyć jak to pobiec i tego się trzymać, musisz też zbudować w głowie plan B, jak się okaże, że się nie da, ze nie idzie, plan B jest konieczny by nie położyć wyścigu, by powietrze nie uszło jak dojdzie do nas, ze się nie uda, to istotne bo przecież ważniejszy jest dobry bieg, wyciągnięcie maksa, walka do końca - a nóż kryzys się przełamie i będzie drugi oddech, a jak wewnętrznie zgaśniemy to straty można już tylko mnożyć. Trzeba gdzieś odnaleźć się i nie dać narzucić sobie ciśnienia cyfry, im dłuższy dystans tym więcej zależy od głowy a ona też wymaga przygotowania i spokoju.
Cichy - ta choroba to chyba wynik zbyt dużego szoku dla organizmu
Cichy - ta choroba to chyba wynik zbyt dużego szoku dla organizmu
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
-
Krzychu M
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
To jest oczywiste,że biegnę swojego maksa na dany dzień.Dochodzi do tego jeszcze aura,która może być w połowie
kwietnia niesprzyjająca.
Może wyjść nawet woniej niż po 4:20.Trenuję dalej i zobaczymy jak to się wszystko ułoży.
Za dużo gdybologii jak na 3 miesiące przed startem.
Po przepracowaniu 8 tygodni III fazy będę miał więcej danych co do formy.
kwietnia niesprzyjająca.
Może wyjść nawet woniej niż po 4:20.Trenuję dalej i zobaczymy jak to się wszystko ułoży.
Za dużo gdybologii jak na 3 miesiące przed startem.
Po przepracowaniu 8 tygodni III fazy będę miał więcej danych co do formy.
-
wigi
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2761
- Rejestracja: 02 lut 2012, 00:11
- Życiówka na 10k: 00:38:28
- Życiówka w maratonie: 02:56:00
- Lokalizacja: Brzeg Dolny/Wrocław
Nie poznaję kolegi, nie dokończyć progów...? 
A poważnie, to dobrze zrobiłeś, w końcu zaczynasz dojrzewać biegowo.
A poważnie, to dobrze zrobiłeś, w końcu zaczynasz dojrzewać biegowo.
-
Krzychu M
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
Kiedyś musiał być ten pierwszy raz.wigi pisze:Nie poznaję kolegi, nie dokończyć progów...?
A poważnie, to dobrze zrobiłeś, w końcu zaczynasz dojrzewać biegowo.
Mam trochę czasu na poprawę wytrzymałości,te 2 tygodnie więcej niż standardowa III faza.
Chyba nie jestem typem "maratońskim",bo jak przerabiałem plan 5-15 to progi 5 minutowe wchodziły lux a
te 10-ki już dużo ciężej.
Teraz jest podobnie.
- mar_jas
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2826
- Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
- Życiówka na 10k: 0:39:59
- Życiówka w maratonie: 3:28:43
- Lokalizacja: Śląsk
To wytłumacz mi czemu mam dokładnie odwrotnie...długie progi wchodzą mi o wiele lżej niż te krótkie...dzisiaj 4x2km i pewnie będzie cholernie ciężko....
Ja sobie to tym tłumacze że takie moje wielkie cielsko jest ciężko rozbujać...więc jak juz się rozbujam to idzie jak z płatka, każdy km nawet ciut szybciej....ale jak mam sie "rozbujać" 4x to już nie ma tak lekko...zawsze tak miałem że jak się zatrzymałem to potem mam ciężko ruszyć, i to i na rozbieganiach i na longach...i ta progowych też
Ja sobie to tym tłumacze że takie moje wielkie cielsko jest ciężko rozbujać...więc jak juz się rozbujam to idzie jak z płatka, każdy km nawet ciut szybciej....ale jak mam sie "rozbujać" 4x to już nie ma tak lekko...zawsze tak miałem że jak się zatrzymałem to potem mam ciężko ruszyć, i to i na rozbieganiach i na longach...i ta progowych też
- sosik
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 5445
- Rejestracja: 21 lut 2013, 15:39
- Życiówka na 10k: 00:37:49
- Życiówka w maratonie: 2:58:50
- Lokalizacja: Kraków
Marcin - ja mam identycznie. Wole długie progowe i też nie lubię się rozpędzać. Dlatego też interwały to dla mnie lekka masakra
- trzeba się 5-7 razy rozpędzać i to do większej prędkości 
Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
-
Krzychu M
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
Nie wiem czy to od dyspozycji dnia u mnie nie zależy.W sobotę 5km po 4:03 poszło spoko a wczoraj dwa razy krótszemar_jas pisze:To wytłumacz mi czemu mam dokładnie odwrotnie...długie progi wchodzą mi o wiele lżej niż te krótkie...dzisiaj 4x2km i pewnie będzie cholernie ciężko....
Ja sobie to tym tłumacze że takie moje wielkie cielsko jest ciężko rozbujać...więc jak juz się rozbujam to idzie jak z płatka, każdy km nawet ciut szybciej....ale jak mam sie "rozbujać" 4x to już nie ma tak lekko...zawsze tak miałem że jak się zatrzymałem to potem mam ciężko ruszyć, i to i na rozbieganiach i na longach...i ta progowych też
interwały mnie złamały.
Jeszcze kwestia nastawienia psychicznego,jak sobie wmówię,że to będzie bułka z masłem(a tak było na 4x2,5km)to potem
z reguły ciężko idzie.
- sosik
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 5445
- Rejestracja: 21 lut 2013, 15:39
- Życiówka na 10k: 00:37:49
- Życiówka w maratonie: 2:58:50
- Lokalizacja: Kraków
Możliwe, że to faktycznie głowa. Bo też nie dowierzałem, że te 5 km weszły w miarę dobrze, a tutaj się nie udało. Ewentualnie warunki - 100% wilgotności to nie jest dobry czas na szybkie bieganie - tętno samo skacze parę bpm wyżej niż zwykle.
Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
-
panucci10
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 4809
- Rejestracja: 07 lip 2011, 20:51
- Życiówka na 10k: 00:40:08
- Życiówka w maratonie: 03:15:19
- Lokalizacja: Niepołomice
- Kontakt:
30km....ładnie....to praktycznie 3/4 mojego tygodniowego dystansu 
Blog
Komentarze
Dzienniczek run-log
5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
Komentarze
Dzienniczek run-log
5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
-
wigi
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2761
- Rejestracja: 02 lut 2012, 00:11
- Życiówka na 10k: 00:38:28
- Życiówka w maratonie: 02:56:00
- Lokalizacja: Brzeg Dolny/Wrocław
Byłem zdziwiony, że tak szybko wskoczyłeś na poziom 54 (ja takiego poziomu raczej nie osiągnę przed Orlenem). No ale Ty jesteś tytanem pracy, więc wszystko możliwe.Krzychu M pisze: Ja też obniżyłem z 4:00 na 4:04 a i tak nie domknąłem 4x2,5km.
- mar_jas
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2826
- Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
- Życiówka na 10k: 0:39:59
- Życiówka w maratonie: 3:28:43
- Lokalizacja: Śląsk
A ja jestem zdziwiony Twoim pesymistycznym nastawieniem na Orlena...ta dycha Cię tak zdołowała?? czy to tylko taka zasłona dymna?? 
-
Krzychu M
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
Chciałbym mieć Twój optymizm.Jednak wolę podejść ostrożnie a potem się miło zaskoczyć.mar_jas pisze:A ja jestem zdziwiony Twoim pesymistycznym nastawieniem na Orlena...ta dycha Cię tak zdołowała?? czy to tylko taka zasłona dymna??
Nawet 25-28km przebiegnięte na treningu po 4:15 nie gwarantuje tego wyniku na maratonie.
Bo maraton zaczyna się po 35km.
Jeśli pobiegnę Orlen po 4:20 będę mega zadowolony.To nie jest zły wynik na to co obecnie reprezentuję.

