Moderator: infernal
.Ty wiesz jak człowieka zmobilizować.No dobra,teraz walę się w piersi i proszę o wybaczenia 
.Jakżeż mogłem tak Cię nie docenić 
.Wybacz 
dzieki GifeGife pisze:Ach, jak to fajnie się czyta, a będąc tam, na zawodach, pewnie niezła masakra wychodzi z tym wszystkim.
Pogratulowałem? to Gratuluję
! zachecam do spróbowania sił w tri! z Twoim niesamowitym bieganiem mozesz osiagać super rezultaty!
heh, w sumie to nie tak wysoko! jest za to z czego urywaćkszor pisze:No toś wysoko poprzeczkę powiesił
Genialny start!!Gratulacje i jeszcze raz gratulacje!!!i tylko ten jebany brzuch,ale Ty już się do tego przyzwyczaiłeś
a mobilizować to ja lubie i lubie tez jak ktoś mnie mobilizuje! tak że teraz podnieść poprzeczke jeszcze wyżej!
Żebyś Ty miał pojęcie, jak mi brakuje pływania i roweru, ale, brak czasu, póki co, jedna dyscyplina, bieganie i próba wyciągnięcia z tego jak najwięcejpanucci10 pisze:dzieki GifeGife pisze:Ach, jak to fajnie się czyta, a będąc tam, na zawodach, pewnie niezła masakra wychodzi z tym wszystkim.
Pogratulowałem? to Gratuluję
no z czasem to jest problem, ale Ty szybko biegasz wiec powinieneś mieć go wiecejGife pisze:Żebyś Ty miał pojęcie, jak mi brakuje pływania i roweru, ale, brak czasu, póki co, jedna dyscyplina, bieganie i próba wyciągnięcia z tego jak najwięcej
! a z pływaniem i rowerem to w szybkim tempie mozna nadrobić straty 
dzieki Lady! kiedyś bym pewnie zrezygnował ale teraz za dużo wkładamy sił i za dużo wylewamy potu żeby ot tak sie poddać na zawodachLadyE pisze:spoznione gratulacje!!!
przykra sprawa z tym brzuchem. sama na maratonie gor stolowych tez z powodu brzucha swoje wycierpialam wiec wiem o czym mowa :/ szacuneczek za to ze sie nie poddales
piekny wynik
! choćbyśmy sie mieli pewnie doczołgać to sie doczołgamy na linie mety !
czasowo nie mam totalnie pomysłu na MW! od maratonu w Krakowie biegałem max 21,1km i to tylko raz w zawodach trimihumor pisze:Wojtek - jakiś plan na W-wę, wartałoby życiowkę poprawić i z tym nie powinno być problemu - chyba,ze się znowu przypalisz
! Nie zamierzam też robić jakichkolwiek długasów, ani różnych takich pod maraton, po prostu mi sie nie chce takim systemem lecieć! Bede testował na własnym organiźmie jak mozna pobiec M po treningu raczej pod tri ! MW polece z przygotowania z zakładek, i robienia szybkości. Planuje tez zrobić jeden bieg ok 20km w tempie jakimś M i chyba tyle. Jak bym pobiegł życiówke z tego to masakra, a to dlatego że przedtem sie katowałem strikte pod M i róznie to wychodziło, a teraz totalna olewka pod ten M i życiówka? Raczej nie ma szans! Przyzwoitym wynikiem było by chyba 3:30-3:29? CHyba że sie myle? .... 
no zawsze coś musi byćKrzychu M pisze:Graty Ci już składałem.Dopiero teraz po części urlopu przeczytałem jak zwykle fajną relację z zawodów.
i jak zwykle z przygodami.
To widzimy się w Wawie.
nie było by normalnie gdyby czegoś nie było ! ale i tak uważam że poraz pierwszy trafiłem idealnie z formą na zawody! to że brzuch przeszkodził to pal licho, chyba wiem co było przyczyną więc nastepnym razem bede tego unikał!!
ja na kalkulatory nigdy nie patrze bo to jest raczej ściema! z dyszki to sie rzadko przekłada wynik na maratonu, przynajmniej u mnieKrzychu M pisze:Uważam,że spokojnie powinieneś atakować życiówkę!Szybkość zrobiona a wytrzymałość poprzez trening rowerowo-biegowy jest na bank wystarczająca na 3:25.
Pobiegnij dyszke za tydzień,włóż to w kalkulator i ewentualnie zrób drobną korektę jeśli tak czujesz i będzie git.
Wg.kalkulatora na 3:25 w M powinieneś dyche biegać w 44:30 a to dla Ciebie luzik.
Oczywiście dychaka pykniesz dużo szybciej.
A kalkulator kalkulatorem,bo ja teoretycznie jak pobiegnę 39:59 to M powinienem w 3:04 co jest czystą abstrakcją.
! po tej dyszce raczej nic mi nie wyjdzie, ale planuje zrobić w którymś momencie jeden TM tak ok 20km moze mniej i wtedy zobacze na czym stoje 
