
Ten tytuł bloga woła o zmiane i to natychmiast!!!
Zastanawiam się też czy Ty już jesteś w tej optymalnej formie czy jeszcze pójdzie ona do góry? Bo do Marzanny jeszcze 7tygodni!!!
Obyś regresu nie złapał! Uważaj na siebie!
Moderator: infernal
Nie wierzę! CUD!Krzychu M pisze:U Ciebie kilometraż 90,90,70-siąt może nie byłby taki duży jakbyś "normalnie" biegał.
Ale latasz 3 trudne akcenty tygodniowo co w połączeniu z dużym kilometrażem daje bieganie
cały czas na zmęczeniu,choć możesz tego nie czuć.
Zluzowanie tydzień przed połówką czy 2 tygodnie przed maratonem nie spowoduje nabrania
świeżości.Oczywiście coś tam wypoczniesz,ale nie adekwatnie do tego co wytrenowałeś.
Dlatego jesteś "mistrzem treningów" i tych świetnych temp trengowych nie możesz w 100%
przełożyć na zawodach.
Ja myślę,że i po 3:45/km w obecnej formie byś domknął.sosik pisze: Na dobrej nawierzchni powinienem taki trening zamknąć po 3'50"/km
Ja bym to biegał w terenie.Na bieżni jest łatwiej,w kolcach to jeszcze dodatkowy handicap.sosik pisze:Dokładnie za miesiąc mam w planie taką jednostkę. Mam nadzieję, że bieżnia w Wieliczce będzie zdatna do biegania.
Ja też wczoraj do wieczora czułem,że było mocno,ale już dziś rano zdrów.sosik pisze:Trochę czuję, ale po najcięższych treningach ( ciągły i długi/TM ) mam dzień wolny, który w zupełności wystarcza do regeneracji. Więc chyba system się sprawdza