sosik "Marjan Bjorgen" - komentarze

[sosik]

Ania ja to już praktykuję dobrych kilkunastu miesięcy ( z przerwą na zabieg ). W tygodniu trening od ok 4:10 do max 5:50 i dzięki temu zdążę odstawić młodszego na świetlicę, a sam zdążyć na 7 do roboty. Wracam ok 15:15 i całe popołudnie przede mną

Jabbur - zgadzam się i z autopsji wiem, że żwawsze 15 km i 0,5 promila mniej we krwi i brak kaca.

[Aniad1312]

Nie no, zdarzało mi się o 5 wychodzić biegać, ale 6 rano to jest najbardziej optymalna godzina

[wigi]

Wiedziałem, że jesteś gotowy złamać trójkę w maratonie choćby już, ale żeby latać 16 km BS-a po 4:25?
Brak pulsometru powoduje, że odlatujesz!

[sosik]

Wigi, mam nadzieję, że to oznaka lekkiego podbicia. Dobrze się to biegło. Pierwsza myśl na końcu: "Szkoda, że już koniec ".
Teraz 3 tygodnie harówki, to tempa BS pewnie spadną wyraźnie.

[panucci10]

Nooooo, wczoraj poszło Ci wyśmienicie! Ciekaw jestem właśnie tego co wigi! Czyli jakie miałeś tętno przy takim tempie?!
U Ciebie dało by się coś z tego wyciągnąć, w sensie jakieś wnioski bo cały czas biegasz na puls.
4:10/km TM ? hmmm, ciekawie się zapowiada CM2015! WIem wiem, zaraz powiesz że to z zapaem a celujesz w 3:05 ale to jest są takie sraty pierdaty i pitolenie z Twojej strony Jesteś w formie na łamanie 3h i 1:25 i tego w marcu i w kwietniu Ci życze! Powodzonka!

[sosik]

Tętno na końcu 149 bpm. Zmierzone zaraz po zatrzymaniu zegarka - ma pulsometr, taki że przykłada się kciuk i wskazujący.

Dokładnie - celuję z zapasem Czy ten zapas wystarczy złamanie trójki, to się okaże.

Teraz tylko warunki niech pozwolą na porządne trenowanie. Reszta sama przyjdzie

[mclakiewicz]

Trzymasz ten reżim treningowy, trzymasz. TM 4:10 to niezły kosmos. Ale jeśli skrócą dystans maratonu z 42 do 1 km to też tyle pobiegnę

[sosik]

Trzymam, trzymam
Co do 4'10" to będę mądrzejszy w sobotę jak machnę 10 km BS + 15 km TM. Jak dalej będzie śnieżnie, to chyba się na Błonia wybiorę. Słyszałem, że tam odśnieżają

[Dawid.krakow]

Masakra z tym odśnieżaniem Krakowa. W niedzielę przy dłuższym wybieganiu miałem bieg między kałużami, a śnieżnymi zapadniami, natomiast dzisiaj odbył się "taniec z gwiazdami" na lodzie

[sosik]

No niestety. Chyba najgorsze warunki jeśli chodzi o nawierzchnię. W dzień to się robi breja, która przymarza w nocy.
Jutro mam szybszy ciągły i znów stawy skokowe dostaną w kość.

[Krzychu M]

Jak na takie warunki jak opisujesz to tempo wybiegałeś szalone.Ja nie umiem w ogóle temp po śniegu biegać.Po twardym
jeszcze da radę,ale na brei nie ma szans.
Nad zalewem Nowohuckim też kupa śniegu,to wybrałem opcję biegania na suchym u siebie na wsi.
Wadą jest pofałdowany teren,ale nie ma co narzekać.

[TomekTob]

Uważaj tam jutro na treningu, bo w nocy prognozują u nas spore opady śniegu

[sosik]

Widziałem prognozy, ale dzięki za info Tomek. Najwyżej 'dostosuję prędkość do panujących warunków'

[panucci10]

fajny BS , wydaje mi się w tym momencie przesadzasz ale obym się mylił!
Nie przesadzaj jutro z tym tempem, bo jeśli zamkniesz to po 4:10/km to pytanie jakie masz T21 albo T10?!?!?!

[sosik]

Wojtku nie będę przesadzał. Raz, że warunki mają być średnie, a dwa że muszę z grubsza na czuja biec bo mam tylko stoper.
4'15"/km to wychodzi równo 15 minut okrążenie. Więc będzie jakieś porównanie.
4'10"/km to przy suchej nawierzchni i dobrej dyspozycji.