Martyna_K - komentarze

[Sylw3g]

Oj Martyna, Martyna

Zobacz do czego to już dochodzi, w basenie musisz trenować To nie tak powinno być... To nie ten poziom na takie duperele. Wiesz jaki mam stosunek do tego, to się wszystko na siebie nakłada, a potem jeb z dzidy i papa bieganie Oczywiście progresja będzie, bo inaczej być nie może jeżeli nagle zwiększa się kilometraż o XX%, ale to się odbywa dużym kosztem. Naprawdę nie trzeba tyle biegać, naprawdę. Ty nie masz 40lat, żeby już tylko takie kilometraże klepać. Marnujesz najważniejszy czas.

Czy to nie Daniels czasem pisał, żeby się poprawiać możliwie najmniejszym nakładem sił?

Trafiłaś pod złe skrzydła, albo ukrywasz rzeczy, których ukrywać nie powinnaś.

dlatego też znowu narażając się na publiczny lincz, piszę co i jak biegam

Sama wiesz, że jakby mi na tym nie zależało, to bym w ogóle nie pisał.


Weź przykład ze mnie - ja teraz nic nie biegam, tylko jestem przykuty do kibla Fajnie jest!

[Gife]

Czekam na kolejną porażkę lub zmianę planów bo aktualny nie wypalił Tu mnie Martynka nie zawodzi

[Sylw3g]

Czekam na kolejną porażkę lub zmianę planów bo aktualny nie wypalił

Oby szybciej niż później.
Nie ma nic złego w zmianie planów Ja np tą Niemiecką katorgę pociągnąłem 2tyg i zrezygnowałem, mało tego, musiałem nawet po niej dochodzić do siebie.

[Martyna_K]

Sylw3q-trafiłam w BARDZO dobre ręce,co do tego nie mam wątpliwości. Kontuzja prawdziwą kontuzją nie jest,bo taki mam urok stopy,stąd deformacja Haglunda.
Gife-przestań pieprzyć farmazony,moje bieganie moje decyzje. A zmieniam je,bo nic się nie zmienia od na dupie siedzenia.

Sylw3q, Gife-sorry Panowie,ale w końcu to powiem-przestańcie truć. Nawet nie mając wyników,mam z tego wielką frajdę. I tyle. Aż tyle.

[Sylw3g]

Ok, więcej się nie odezwę. Obym nie był złym prorokiem.

[Martyna_K]

Sylw3q,nie w tym rzecz. Chodzi tylko o to,żeby nie zniechęcać kogoś,żeby te uwagi były konstruktywne,a nie na zasadzie ,,zobaczysz,że dasz ciała''.
I nie mam wrażenia,że marnuję czas. Przeciwnie.

[Darekbe022]

Khem khem...
Mimo że nie udzielam się w twoim wątku Martyna pozwolę sobie coś dodać od siebie.
Myślę że panowie nie mają na celu krytykowanie ciebie, ale uświadomienie w jakim kierunku idziesz.
Każdy z nas ma podobną reakcję na tego typu komenatrze. Wszyscy w okół mnie mówią tak i tak, doradzają, proponują, pokazują że to działa, a mimo to "wiem lepiej" i zrobię po swojemu. Bardzo podobnie zareagowałem na komentarze kolegi z forum, jednak dzięki facetowi zmieniłem swoje nastawienie do treningu. Fanatyzm treningowy nie jest najlepszą drogą....
Jeżeli znajdziesz chwilkę czasu proponuję zapoznać się z zasadą MALEJĄCEGO ZWROTU zawartej w lekturze Danielsa. Osobiście utemperowała moje ambicje i teraz podchodzę z większym "dystansem" do treningu. Normalną sytuacją było by to że bieg w basenie traktujesz jako wydłużenie kilometrażu i jest uzupełnienie klepania objętości na normalnej nawierzchni, a tak to teraz w jakiej sytuacji jesteś ??


Ze sportowym pozdrowieniem Dario

[kachita]

Ja sobie myślę tak - wszyscy Martynie dobrze życzą, każdy powiedział co wiedział, Martyna wysłuchała, przyjęła do wiadomości, a że jest już dużą dziewczynką, decyzję podejmie sama. I dalsze naciskanie, czy też "trucie", nie ma sensu, bo dziewczyna się zamknie w sobie, uprze się, zaweźmie i ciężko jej potem będzie się ewentualnie przyznać do błędu (oby nie było takiej potrzeby!)
To mówiłam ja, Ciocia Kaczita Dobra Rada

No, to trzymam kciuki, żeby z Twoją piętą wszystko się uspokoiło, bo jednak aqua-jogging to nie to samo co najwolniejsze nawet szuranie

[Martyna_K]

Dzięki Kachitka Bardzo dzięki

[zoltar7]

,,zobaczysz,że dasz ciała''.

A ja ze swej strony, to najbardziej jestem zainteresowany ww. kwestią
Czy to jest dalej aktualne

[panucci10]

Ja sobie myślę tak - wszyscy Martynie dobrze życzą, każdy powiedział co wiedział, Martyna wysłuchała, przyjęła do wiadomości, a że jest już dużą dziewczynką, decyzję podejmie sama. I dalsze naciskanie, czy też "trucie", nie ma sensu, bo dziewczyna się zamknie w sobie, uprze się, zaweźmie i ciężko jej potem będzie się ewentualnie przyznać do błędu (oby nie było takiej potrzeby!)
To mówiłam ja, Ciocia Kaczita Dobra Rada

zgadzam sie z ciotką w sumie to juz pisałem wczesniej tylko w innych zdaniach heh

[misiek.]

tak sobie czytam ostatnio to postowe kamienowanie i dorzucę chyba coś od siebie :p

fajnie że trenujesz pod okiem trenera, ale jak sobie wyobrażasz waszą współpracę skoro mu nie mówisz jak twój aparat ruchu reaguje na kolejne bodźce. Jakiego trenera byś nie miała to zajedzie Cię jeśli nie będziesz mu mówić że coś jest nie tak...

Poza tym, robisz jakieś inne treningi poza bieganiem? Jeśli nie to zastanowiłbym się nad treningiem na siłowni zarówno w obecnej sytuacji jak i po powrocie do klepania km. Solidny trening obwodowy na prawdę może dużo zdziałać.

peace

[LadyE]

zajrzalam z ciekawosci majac nadzieje ze jednak sie mylilam w swojej ocenie i co widze? jak nic deja vu....

[panucci10]

Hejka!
I jak tam Ci idzie? Biegasz coś na świerzym powietrzu? Czy nadal po dnie basenu? Wszystko w porządku?

[Gife]

najpierw przełaje w Bydgoszczy, potem dyszka w Szczecinku

myślę, że gitara gra, ale nie wiemy, czy struna pękła