Nie biegnę z Tobą Orlenu.Wariat z Ciebie!

Moderator: infernal
Myślę że jednak pobiegniesz przede mną....mam kilka przemyśleń po tym treningu i dzisiejszym starcie...chyba jednak Daniels zmusza do biegania na wyższej intensywności w porównaniu do aktualnych wyników niż było to wcześniej...i to daje takie złudzenie mocy...duuuużo mi brakuje do 3 godz....Krzychu M pisze:Duże brawa!Na tak pofalowanej trasie nie utrzymałbym tempa 4:20/km.Dla mnie pagórki to wyraźny spadek tempa.
Nie biegnę z Tobą Orlenu.Wariat z Ciebie!
Po samym treningu był hura optymizm...ale z czasem przyszedł i czas na refleksję .... odczuciowo powiem że dałbym tak radę jeszcze do 30 km spokojnie, na tej pagórkowatej trasie....dokładając że to zawody to moze jeszcze nastepne 5km.....a potem odcięcie i koniec..... patrząc z perspektywy Orlenu...jeśli pobiegnę mądrzej, szczególnie wolniej pierwszą połowę, na powiedzmy 1:30:30...to biorąc pod uwagę profil trasy, gdzie od 22km praktycznie jest cały czas lekko w dół i jeśli nie spierdziele czegoś w odzywianiu...to może się udać....ta trasa była naprawde trudna, te dwa podbiegi to sa mocne 2km odcinki..wiem ze potem jest znów prawie 2km w dół...ale myślę ze 3 raz bym już nie dał rady utrzymac tempa pod górę...tym bardziej że tam nie zwalniałem ani na sekundę...podbiegi wchodziły minimum po 4:15/km....mihumor pisze:Trochę mało danych by oceniać ten tren, to było w trupa czy z rezerwą, te tempa to wynik ukształtowania trasy czy dodatkowo kwestie skierowanego biegu, jakie odczucia na końcu biegu itd no i co Ci dał taktycznie ten tren w perspektywie startu?
po pierwsze...od jakiegoś czasu to nie sa już odczyty z fonaSylw3g pisze:Odczyt z telefonu? Może być mało wiarygodny.
Co tu takiego złego wyszło? Dla mnie wszystko ok. W pewnym momeńcie leciałeś za szybko i sobie zwolniłeś, bo i miałeś z czego. Na papierze wygląda wszystko w porządeczkuTo nie bieżnia, tu się szarpie
A jak żeś to śmigał na jakichś pagórkach, to już w ogóle nie powinieneś się dziwić, że dostawałeś momentami głupawki z tempem.
Myśle że sporo w tym racji...w trupa to w życiu nie biegam na treningach, daleko mi do tego..nie mniej reszta to prawda i nad tym muszę popracowac jeszcze....zostało 8 tygodni....teraz zacznie się u mnie tasowanie treningami, bo mam jednak poplanowane starty kontrolne, inaczej musze to wszystko poukładać....ale ten jeden dodatkowy trening TM musze gdzies upchnąć, bo potem ten ostatni zamieniam na Półmaraton Warszawski....jeszcze trochę czasu mam na testy i poukładanie kilka sprawjackma pisze:Marcin, a może błąd leży po stronie wcześniejszych treningów i zmian które w nich wprowadziłeś po swojemu. Większość akcentów zaczynałeś wolniej a końcówkę przyspieszałeś, czasem nawet w trupa. Kiedy przy zmiennym tempie ma zaprogramować się Twój "tempomat"? Biegaj akcenty w wyznaczonym przez siebie tempie, nie kombinuj za dużo, a po kilku treningach zegarek nie będzie Ci potrzebny, głowę daję, że odstępstwa będą w granicach +/- 2s.
Tak samo miałem przed pierwszym maratonem..na tej samej trasie jako ostatni mocny tren na dwa tyg przed startem pobiegłem półmaraton w tempie maratonu..poszło o wiele spokojniej niż teraz...ale tez intensywność była mniejsza....ja na ostatni TM znajde coś bardziej płaskiego jednakmclakiewicz pisze:Skoro udało Ci się na takich pagorkach utrzymać TM, to na płaskim Orlenie tym bardziej się uda. Pamiętaj, że dzięki tym wszystkim górkom, mamy pewną przewagę nad resztą kraju, ważne, zeby to odpowiednio wykorzystywać. Myślę, że można już składać gratulacje złamania trójki, albo i lepiej.
Pewnie bieżnięmar_jas pisze:ja na ostatni TM znajde coś bardziej płaskiego jednak
ta pętla jest naprawdę mocna....przy szybszym tempie daje popalić....mclakiewicz pisze:Pewnie bieżnięmar_jas pisze:ja na ostatni TM znajde coś bardziej płaskiego jednak![]()
Ale tak po prawdzie, całkiem płaskiej powiedzmy 5 km pętli ni ma, no kurna ni ma nigdzie w promieniu iluś kilometrów. Same w górę i w dół, w góre i w dół. Też chciałbym TM robić na płaskim, no ale gdzie? Ten podbieg w Chorzowie to może i 2 km, ale jednak stosunkowo łagodne, przy zoo chyba najgorzej.
jedyny słuszny wybór.... 310xt....Sylw3g pisze:ojojoj... Co sobie kupiłeś?
Nie wiem jak Ty, ale ja - obarczony negatywnym doświadczeniem - wiem jedno (a raczej takie mam zdanie). Albo przyśpieszamy, albo zwalniamy. Ja na jednolite tempo od 1 do 42KM już nie liczę. Rozwiązanie nasuwa się samo.
raczej winaKrzychu M pisze:Jak nie polecisz 2:59 na Orlenie to będzie to wyłącznie Twoja zasługa.
nie chce tu bronić Marcina ale to jest na zasadzie "przyganiał kocioł garnkowi"Krzychu M pisze:Po jakiego grzyba,3 bardzo mocne wysiłkowo jednostki w jednym tygodniu.
Organizm osłabiasz,będziesz bardziej podanty na wirusy,kontuzje....nie życzę,ale takim postępowaniem
balansujesz na krawędzi.
A myślisz ze dla mnie jest?? Wziąłem na raty i powoli będzie się z płacał...mam troche czasu zanim się gwarancja skończySylw3g pisze:Teraz ceny Garminów przyprawiają o ból głowy, szczególnie dla tych, którzy wcześniejsze modele kupowali w momeńcie, kiedy $= +/- 2zł. Wtedy nówkę 305-tkę można było kupić w sklepie za 690zł... Świeżą używkę za 400...
Mój ma już sporo lat na karku. Niby wszystko gra, ale jestem świadom tego, że nie będę mógł się dziwić, jeżeli nagle padnie...
Pytanie brzmi: Co wtedy pocznę?Pewnie będę szukać jakiegoś białego kruka w postaci kolejnej (świeżej) używki 305-tki, albo takiej pogwarancyjnej wymianie. Perspektywa wydania 1000zł na zegarek, choć nawet bardzo potrzebny, nie jest dla mnie czymś pozytywnym