mihumor .com

[wigi]

Ok, to mnie uspokoiłeś i nie będę jakoś specjalnie robił siły biegowej, do czego się nie palę, bo jestem zbyt leniwy.

[mihumor]

Ja tez jestem leniwy i staram się przekłuć to w zaletę

[rubin]

co do siły - przed następnym sezonem mam pomysł, by pobiegać trochę po schodach wieżowca - przyda się do Koniczynki Trial Marathon - tam po drodze są setki schodów w dół i w górę - robiliście tak? szybko? wolno? często?

tak sobie czytam i myślę - maraton, żeby był płaski, to jak bardzo musi być płaski?

[mihumor]

Niektóre maratony są zupełnie płaskie, tam nie ma nawet cienia podbiegu (Berlin, Hamburg, Rotterdam, Florencja), na niektórych są iluzoryczne podbiegi czyli zmarszczki jakieś czy wybieganie z tuneli (Warszaw, Paryż), są z jednym słabym podbiegiem (Kraków) czy z jednym mocnym (Poznań) albo takie co się wydaje, ze nie ma żadnych podbiegów tylko jest dziwnie ciężko przez 15km bo okazuje się, ze tam jest non stop delikatnie pod górkę (Wiedeń).
Z tych, które biegałem to sumy podbiegów były takie:
- Kraków 90m
-Poznań 160m
-Wiedeń 210m
- Sztokholm 470m i ten na pewno nie był już płaski bo podbiegi tu były zdecydowanie strome
Półmaratony:
- Kraków 50m
-Warszawa - 80 m (stara trasa z podbiegiem na Agrykolę)
- Jurajski 270m - ten nie jest płaski, zdecydowanie nie
- Rybnik 90 m
-Wachu - 70 m
Jest jeszcze kwestia dokuczliwości tych podbiegów, różnie się to odczuwa, w Rybniku czuło się podbiegi ale wydawało się, że więcej jest z górki- złudzenie bo bieg jest po pętli, w Wachau miałem wrażenie, ze jest praktycznie zupełnie płasko, podbiegi delikatniutkie, zbiegi też a nazbierało się na długości trasy tego całkiem sporo.
Wniosek mój jest taki, ze jednak wynik wynikowi w maratonie się nie równa bo niektóre trasy same w sobie biega się po prostu wolniej, są trudniejsze i tyle, no i warunki ale to już inna zmienna.

[Krzychu M]

Mnie trochę Garmin powariował na MW i pokazał 240m podbiegów!
Jeden podbieg pamiętam,tam zwolniłem o 5-7"/km(a i tak wyprzedzałem) i reszta to takie wypłaszczenia nie mające wpływu na tempo.
Porównując do CM i Koszyc to najszybsza trasa....albo mam takie wrażenie,bo w Koszycach mnie sponiewierało.
Tam elita biega 2:06-2:08 to trasa musi być szybka.
Kiedyś tam wrócę...

[rubin]

o, dzięki, Michał; jak dokładnie sprawdziłeś
tak mi się wydaje, że najbardziej dokuczliwe są maratony z długimi i monotonnymi podbiegami, nawet jeżeli mają mniejszą sumę przewyższeń od takich, gdzie kierunek nachylenia zmienia się co chwilę

Wniosek mój jest taki, ze jednak wynik wynikowi w maratonie się nie równa bo niektóre trasy same w sobie biega się po prostu wolniej, są trudniejsze i tyle, no i warunki ale to już inna zmienna.

wniosek słuszny ; okazuje się, że nie tylko biegów terenowych nie należy w ten sposób ze sobą porównywać
widzę, też, że wobec tego do Florencji na bank po życiówkę lecisz

[Plague]

Dla mnie właśnie zabójcza była by trasa z krótszymi i bardziej stromymi podbiegami, raz że puls mocniej skacze a dwa, że ciężej o równe tempo. Na płaskiej trasie mogę trzymać tempo co do 2-3"/km, ale jak biegam teraz po parku pętlę 1.33km i jest 4m up, to tempo i się zmienia o 15" i muszę się skupić, żeby po zakończonym podbiegu nie przyspieszać automatycznie

Kiedyś biegałem wszystkie wybiegania na trasie 9m up/km i cały czas praktycznie było albo pod górę, albo z górki. Najprzyjemniejsze wybiegania z jakimi miałem do czynienia. Jak się podbieg kończył, to włączał się automat

Mihumor dzięki za dane, bardzo ciekawe!

[rubin]

no wiesz mam prawo się mylić, bo maratonów nie biegałam;
taką mam tylko obserwację z biegów terenowych - jeżeli podłoże (kąt i kierunek nachylenia) zmienia się co chwilę - mięśnie nie męczą się tak szybko, bo też co chwilę pracują inne ich partie i inaczej

[mihumor]

widzę, też, że wobec tego do Florencji na bank po życiówkę lecisz

Innego założenia nie biorę pod uwagę. Nie mogę znaleźć profilu trasy ale z opisów wynika, ze jest płasko, chyba jeden podbieg się trafi gdzieś koło 15km, reszta to wbieganie na mosty czy wybieganie z tuneli. Trudność tam jest nieco inna, trasa jest bardzo kręta, w dużej części idzie bardzo wąskimi uliczkami z wysokimi kamienicami wiec będzie mocno utrudniony monitoring tempa, sporo jest też zmian nawierzchni, kostki, płyt - te wszystkie utrudnienia w drugiej części dystansu kiedy trasa wchodzi w najbardziej zabytkową tkankę miasta. Oby warunki były sprzyjające bo w listopadzie potrafi tam lać i być zimno.

[rubin]

no tak,
jak nie profilem to podłożem i zakrętami w maratończyka
dacie radę, twarde ludzie jesteście

[Quentino]

Florencki labirynt:

http://www.mapmyrun.com/it/firenze-tusc ... e-25813446

Q.

[wigi]

Florencki labirynt:

http://www.mapmyrun.com/it/firenze-tusc ... e-25813446

To trasa z sprzed 3 lat, aktualna jest minimalnie inna: http://www.firenzemarathon.it/images/Pdf/image2013.jpeg (nie ma tego potężnego zbiegu na pierwszych 2km)
Jest dość płaska i zapewne atrakcyjna wizualnie. W labiryncie uliczek nie powinno mocno wiać.

[mihumor]

Dawniej trasa startowała ze wzgórza Michała Anioła, na tym wzgórzu jest duży parking, gdzie kiedyś jak byliśmy zwiedzać zostawialiśmy auto - piękny widok na miasto bo jest to spora górka. Zbieg musiał być niezły na wejście w trasę. Ale przesunęli start za most, trasa dalej w zasadzie ta sama tylko na ok 12tym kilometrze dołożyli taką agrafkę na wyrównanie. Trasa chyba cudna, myślę, ze jedna z najfajniejszych na świecie wizualnie miejskich maratońskich. Ale dzięki za ten profil Quentino - szukałem czegoś takiego

[Gife]

Zdaje mi się że Florencja to typ maratonu do zwiedzania. Na życiówki jest tam zbyt kręto i ciasno moim zdaniem.

[mihumor]

Mam nadzieję, że tak nie będzie, kręto jest ale na grafiku to wygląda pewnie bardziej niż jest - jednak spore zmniejszenie, przy maratonie krętość trasy nie jest chyba decydująca, niemniej na końcu na pewno nogi to będą czuły i nie ma co liczyć, że się ostatnią piątkę pobiegnie niesamowicie szybko. Na krętych połówkach w Krakowie czy Rybniku dało się szybko biegać więc nie widzę większego problemu. Z drugiej strony bardzo długie proste i duże przestrzenie są dla mnie nieco męczące psychicznie.