wigi pisze:No właśnie, słyszałem, że zarówno Warszawa jak i Łódź mają płaskie i szybkie trasy.
Gife chyba gdzieś pisał że trasa w Łodzi jest lekko podziurawiona i trzeba bacznie zwracać uwage coby nóg nie uszkodzić
ps. podobno orlena przenoszą na tą samą date co Łódz!
Wigi jak pobiegniesz na mniej niż 3.10 to tłoku przesadnego nie będzie, bym się tym nie przejmował przesadnie. Na wiosnę to bym wolał Hamburg albo Rotterdam - to są szybkie trasy. Mnie Berlin w ogóle nie ciągnie, rozmiar może ma znaczenie ale niekoniecznie w bieganiu Ja na wiosnę planów nie czynię ale jesienią to może Amsterdam albo coś w Hiszpanii - Walencja jest w grudniu. Podróże palcem po mapie to wielka przyjemność
wigi pisze:No właśnie, słyszałem, że zarówno Warszawa jak i Łódź mają płaskie i szybkie trasy.
Gife chyba gdzieś pisał że trasa w Łodzi jest lekko podziurawiona i trzeba bacznie zwracać uwage coby nóg nie uszkodzić
ps. podobno orlena przenoszą na tą samą date co Łódz!
Niech sobie przenoszą, przecież i tak nie pobiegłbym dwóch maratonów w przeciągu dwóch tygodni.
Sylw3g i jak było w Łodzi, trasa szybka, nie dziurawa? A na zdjęciu wyglądasz świeżutko w porównaniu z Mihumorem.
Blog – Komentarze 10 km - 38:28 (5.03.2017), HM - 1:24:30 (25.03.2017), M - 2:56:00 (15.10.2017)
Ja na dziury nie narzekałem. Gife jest przewrażliwiony pod tym względem moim zdaniem. Tam jest tylko jeden większy podbieg, pod wiaduktem, ale to może raptem na 100 metrach, a dalej nic aż tak groźnego nie ma. Ale... Jest naprawdę sporo takich długich, ciągnących się po kilkaset metrów, delikatnych wzniesień, które w połączeniu z niesprzyjającym wiatrem mogą być upierdliwe i męczące. Ja już wolę, jak na maratonie są ze 2-3 większe podbiegi, a dalej jest płasko. Człowiek przynajmniej wie na czym stoi, a tak musi się zastanawiać - "Jak to 10 sekund straty?!? Z czego?!?"
Sylwek, rozumiem więc, że trasa w Warszawie jest bardziej płaska i szybsza od tej w Łodzi. Jeśli tak, to skłaniam się do Warszawy.
Mi bardzo podobała się trasa we Wrocławiu, nie tylko ciekawa, ale przede wszystkim płaska i szybka.
Blog – Komentarze 10 km - 38:28 (5.03.2017), HM - 1:24:30 (25.03.2017), M - 2:56:00 (15.10.2017)
wigi pisze:Sylwek, rozumiem więc, że trasa w Warszawie jest bardziej płaska i szybsza od tej w Łodzi. Jeśli tak, to skłaniam się do Warszawy.
Mi bardzo podobała się trasa we Wrocławiu, nie tylko ciekawa, ale przede wszystkim płaska i szybka.
Przez około 1 km biegłem z gościem co biegł Wrocław i twierdzi,że szybsza trasy od Wawy(zresztą mam też opinię innego kolegi).Tylko,że na MW większa szansa na chłodniejszą aure.We Wrocku lubi czasem przygrzać w połowie września.
Krzychu M pisze:Tylko,że na MW większa szansa na chłodniejszą aure.We Wrocku lubi czasem przygrzać w połowie września.
To prawda, miałem farta w tym roku, podobno pogoda w 2011 roku we Wrocławiu była koszmarna, ponad 30 stopni, ludzie padali jak muchy.
Dlatego zastanawiam się nad startem w Poznaniu na jesień przyszłego roku.
Ostatnio zmieniony 03 paź 2013, 09:53 przez wigi, łącznie zmieniany 1 raz.
Blog – Komentarze 10 km - 38:28 (5.03.2017), HM - 1:24:30 (25.03.2017), M - 2:56:00 (15.10.2017)
Poznań ma najtrudniejszą trasę ale bym nie dramatyzował, początek bardzo relaksowy, długi ale łagodny podbieg ok 19kma, potem ten długi i już uciążliwy na 34kmie, tam się traci niemniej kilometr później jest bardzo długi, łagodny zbieg - tam się odrabia tą stratę spokojnie, końcówka nieco upierdliwa ale też w granicach rozsądku. Poznań jest dobrze zorganizowany, myślę, ze warto choć sama trasa w kwestiach estetycznych szału nie robi.
Bratanek mojego wujka biegał Poznań kilka razy. Tam znowuż, z uwagi na porę, temperatura do biegania dobra, ale niemal zawsze lało, a to różnie wpływa na wynik, niektórym nie przeszkadza, ale np. ja złapałbym wq... już przed startem
Z jesiennych maratonów:
Wro,Waw i Poz jeśli chodzi łatwość trasy.Teoretycznie pogoda w Poznaniu najlepsza.
Myślę,że pomiędzy tymi trzema trasami są tak minimalne różnice,że największym czynnikiem in minus jest pogoda.
Ja za rok wróce do Wawy(najłatwiej nam się będzie zebrać całą rodziną),choć nie ukrywam,że "trójkę" chciałbym łamać w Koszycach.Tam poległem w zeszłym roku,jest blisko,trasa szybka i atmosfera nieziemska....i najstarszy maraton w Europie.
Krzychu M pisze:Wro,Waw i Poz jeśli chodzi łatwość trasy.Teoretycznie pogoda w Poznaniu najlepsza.
Myślę,że pomiędzy tymi trzema trasami są tak minimalne różnice,że największym czynnikiem in minus jest pogoda.
biegłem wszystkie trzy i moim zdaniem odnośnie łatwości trasy to Waw-Wro-Poz! Ale jak minimalna jest różnica miedzy Waw i Wro to jednak Poz jest dużo trudniejsza! Szczególnie daje w kość 33-34km i ok 1km podbiegu i na ostatnich 2km mniejsze górki!
A pogoda wiadomo nie do przewidzenia!
Dzięki za uwagi o maratonach. Termin mojego wiosennego startu w maratonie jest już przesądzony - 13 kwietnia 2014 (Warszawa albo Łódź, ale jeszcze nie zdecydowałem który).
Wydrukowałem już sobie nawet plan Danielsa A, z rozpiską na fazy i tygodnie - będą to jakieś ramy treningów. Nigdy nie ćwiczyłem podbiegów (ani skipów), a chciałbym elementy siły biegowej wpleść do treningów. Jednak nie znalazłem u Danielsa informacji w której fazie najlepiej to robić. Mihumor, co o tym sądzisz?
Blog – Komentarze 10 km - 38:28 (5.03.2017), HM - 1:24:30 (25.03.2017), M - 2:56:00 (15.10.2017)
Sylw3g pisze:Ja na dziury nie narzekałem. Gife jest przewrażliwiony pod tym względem moim zdaniem. Tam jest tylko jeden większy podbieg, pod wiaduktem, ale to może raptem na 100 metrach, a dalej nic aż tak groźnego nie ma. Ale... Jest naprawdę sporo takich długich, ciągnących się po kilkaset metrów, delikatnych wzniesień, które w połączeniu z niesprzyjającym wiatrem mogą być upierdliwe i męczące. Ja już wolę, jak na maratonie są ze 2-3 większe podbiegi, a dalej jest płasko. Człowiek przynajmniej wie na czym stoi, a tak musi się zastanawiać - "Jak to 10 sekund straty?!? Z czego?!?"
Ty chyba Łodzi nie biegłeś nowej trasy. Dlatego masz lekkie odchylenie od wniesień. Na dyszkę miałeś ledwo 1% wzniesień całej trasy z Łodzi. Tam nigdzie nie jest płasko poza Maratońską. Albo lekko w górę, albo lekko w dół.
Orlen jest na bank bardziej płaski.
A w porównaniu do Cracovii, Łodź to są Rysy, a Cracovia płaska, z jednym podbiegiem na wiadukt i troszkę pod górkę na Nowej Hucie..
Early Hardcore 4 Life! Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10" Komentarze,Blog Garmin Connect
Wigi - skipy i wieloskoki to nie wiem, nigdy nie robiłem i nie zamierzam, to chyba za Mulaka robili i tak zostało - tradycja narodowa znaczy się. A tak poważnie to do maratonu chyba przerost formy nad treścią i do tego dosyć kontuzyjne dla starszych gości. Ja preferuje dużo latania po górkach, masz w komentarzu Danielsa do planu A, że on poleca w II fazie biegać wybiegania i longi w terenie pofałdowanym. Ja to uskuteczniłem w II fazie - wszystko w górkach i widzę efekt jest dobry. Do tego elementem siły są też przebieżki po wybieganiach, też je staram się robić ale tylko jak nie jestem przesadnie zmęczony, nie robię ich też dzień przed akcentem. Wcześniej uzupełniałem jeszcze od czasu do czasu seriami mocnych, krótkich przebieżek pod delikatna górkę (100-130m pod lekki wznios) ale w tym cyklu nie robię bo dużo było tych górek i styka. Jak we wrześniu zszedłem na płaskie i biegałem więcej to wydawało mi się dużo łatwiej. Do tego trochę ćwiczeń swoistych na siłę nóg - wzniosy na palcach, półprzysiady na jednej nodze na schodach i na berecie rehabilitacyjnym (elementy równowagi) - ale to tak tylko trochę bez katowania się.