neevle pisze:Hej. Zajrzałam dzisiaj i będę zaglądać.
No hej! Super. Witam, zapraszam i wzajemnie, bo widzę, że dużo i fajnie piszesz
neevle pisze:Uważaj, jeśli chodzi o wyznaczanie poziomu na podstawie testu Coopera. A już pod maraton to w ogóle może nie mieć przełożenia, lepiej użyć dłuższego dystansu. W każdym razie już parę osób tutaj, w tym ja, troszkę skiepściło ten test. Tzn. dokładnie - Coopera pobiegłam tym samym tempem, co piątkę trzy tygodnie później. Gdybym więc mocno przejęła się wynikiem pierwszego testu, to w rezultacie biegałabym za wolno. Wychodzi brak szybkości i obiegania na dystansach rzędu ~3km - nie ma tego wyczucia jak dobrać tempo na początku. Analogicznie, pewnie można to pobiec za szybko. Im krótszy dystans tym większe wahania wyliczeń.
Z tym Cooperem to masz absolutną rację. Nie zamierzam go używać do wyznaczania tempa na maraton, bo to zupełnie inne bieganie. 12 minut mogę próbować biec jak wariat, ale 42km... cóż, też mogę próbować

Po prostu biegam teraz plan treningowy z Endomondo, celem planu jest poprawa czasu na dychę i w tym planie są dwa razy testy Coopera w celu korekcji założeń.
Trening pod mój maratoński debiut zaczynam od stycznia, ale co do tempa maratońskiego to mam trochę problem z czego go wyznaczyć, bo czasy z treningów to wiadomo są różne, a z biegów mierzonych mam za sobą dopiero jeden półmaraton, który poszedł mi nadspodziewanie dobrze, dużo lepiej niż celowałem w każdym bądź razie. Wg. Marco z tego półmaratonu wychodzi mi 3h35m, a znowu z mojej dychy bliżej 3h50m, ale tak szczerze złamanie 4 godzin uznam za sukces (plan minium to oczywiście przebiegnięcie całego dystansu).
Dzięki za rady. Pozdrawiam.