
To też mnie potem głód przycisnął konkretnie po przyjemnym treningu

Moderator: infernal
Ten tekst był w pełni zamierzony.sochers pisze:- pasek podawał tętno z dupy zamiast z klaty <3
Wiesz to tylko sugestia. Można przetestować, a można i nie. Ale w sumie zrealizowałeś założenia na wiosnę w postaci poprawy wyników, więc może warto zaskoczyć organizm czymś nowym. Do przemyślenia i tyle.bezuszny pisze:
Ale zgadzam się z Twoją sugestią w tym sensie, że może taki klasyczny trening szybkości dałby by jakiegoś dodatkowego boosta i bodziec do poprawy. Do rozważenia.
Nie, nie interwały, tylko powtórzenia na długiej przerwie w marszu albo nawet staniu w miejscu.bezuszny pisze: Ale może rzeczywiście coś kosztem czegoś i czasem trzeba coś szybszego dodać, żeby za bardzo się nie spowolnić. Trzeba będzie to przebadać na własnym organizmie, bo też każdy reaguje inaczej.
Ano pełna zgodabezuszny pisze:Choć bardzo mocnego finiszu przy kibicach i innych zawodników to chyba jedyne, czego już nie da się zasymulować. Pamiętam finisz na Warsaw Track Cup 3000m. Biegłem łeb w łeb z jakimś facetem i ostatnia setka weszła chyba w 15 sekund. W samotnych warunkach nie do powtórzenia. Myślałem, że nogi mi odpadną.