mihumor .com

[mihumor]

Wiesz, unikanie błędów w treningu podopiecznych to jedna z najważniejszych cech dobrego trenera.
A swoją drogą, możesz Lidce śrubę przykręcić, bo ewidentnie za lekko trenuje

Myślę, ze trenuje tyle ile powinna - dla mnie podstawa sukcesu to znalezienie idealnej równowagi, nie za dużo, nie za mało, tak by iść do przodu i nie wykańczać się. Po niespełna dwóch latach biegania i roku treningów robi wyniki na poziomie kobiet biegających od lat, do tego dużo i ciężko (no i znacznie młodszych) a na zawodach przegrywa przeważnie tylko z dziewczynami mają za sobą doświadczenia ze sportowym uprawianiem biegania - tyle, że z nimi to dużo przegrywa i tego nie da się chyba zmienić a już na pewno nie w krótkim czasie.

[siena_driver]

Oczywiście żartowałem z tym lekkim treningiem Myślę, że dobrze wiesz (a przede wszystkim ona wie) na co ją stać i małymi/dużymi krokami będzie wciąż szła do przodu.
Sylwestrowy biegniecie, czy raczej nie wpisuje się w Wasze plany?

[mihumor]

Nie wiem jeszcze, w planie jest przerwa w bieganiu do końca lutego prawie ale to dużo czasu i różne rzeczy mogą się zdarzyć po drodze - na razie jeśli tak to towarzysko chyba, może z dzieciakami dla zabawy itp

[Krzychu M]

Szkoda tego Mistrzostwa w K45.Niemniej dziwnie słabo obsadzona była ta kategoria,bo już K49 była znacznie silniejsza...o mężczyznach nie wspominam,bo tam są kosmiczne rezultaty.
Spotkałem dzisiaj Lidkę na Błoniach.Ja już się rozciągałem po wybieganku i parę słów zdążyliśmy zamienić.
A taką pogodę jak dziś zamawiam sobie na każde zawody.I Wam na połówce też.

[wigi]

Fajne, szybkie BS-y miałeś na dzisiejszym treningu progowym, same progi też bardzo szybkie. Widać, że wszystko układa się planowo i bez komplikacji, oby tak dalej, do głównego startu.

[mihumor]

Fajne, szybkie BS-y miałeś na dzisiejszym treningu progowym, same progi też bardzo szybkie. Widać, że wszystko układa się planowo i bez komplikacji, oby tak dalej, do głównego startu.

Do głównego startu to tak ale do niedzielnej połówki to nie wiem czy nie za duże obciążenia, teraz zejście robimy z treningu nagłe bo jest lekkie przemęczenie i jeśli ta połówka ma nas nie zabić to trzeba zluzować. Mam nadzieję, że to wystarczy do dobrego biegu - niemniej na dziś to oboje jesteśmy dojechani zdrowo, zwłaszcza Lidka (wjechała na nowe tereny czyli ponad 300km miesiąc) , dlatego mało biegania, dużo spania i tylko regeneracja. Jak start nie wyjdzie to trzeba go będzie mentalnie złożyć w ofierze na "stosie maratonu" bo to cel a ten niby uświęca środki i pożera ofiary. Niemniej jestem dobrej myśli i to, że dziś jest słabo i zmęczenie nie oznacza z automatu, że tak będzie w niedziele. Szkoda, ze waszego wrocławskiego biegu nie będę mógł śledzić na zywo - ale w tym samym czasie będziemy brali w d......

[sosik]

Życzę Michał Tobie i żonie, aby nie zabiła tylko wzmocniła . Naprawdę fajnie poszedł Ci ten progowy trening.

[panucci10]

Ostatnio to mnie zadziwiasz! Robisz coraz lepsze i szybsze te treningi a zmeczenie jest nieco mniejsze niz przedtem co to narzekałeś żeś styrany Czyli wszystko układa sie wyśminicie! Bedzie super na tej połówce! Bedzie jakaś relacja live? Jakie macie numery startowe?
Ps.wigi apropo numerów to jaki masz we Wrocławiu ?

[mihumor]

Nie wiem czy będą wyniki live - może tutaj bo oni to mierzą - Wachau Marathon
http://www.pentek-timing.at/
Numery mamy 4397 i 4398
Z tym "styraniem" to nie tak - ono w kwestii odbioru cyklu treningowego jest ok i w pełni akceptowalne i tu widzę to bardzo d. Chodzi mi o "styranie" przedstartowe, nie biegałem jeszcze połówki z tak ciężkiego treningu - marzanna niby wyszła podobnie ale wtedy ostatni masywny akcent biegałem 10 dni przed startem, a teraz w ciągu 15 dni start na 10km i dwa naprawdę mocne akcenty, niby podobnie zrobiłem przed Rybnikiem tylko wtedy biegałem po 60-70km tygodniowo a nie prawie 100km - to są spore różnice, postanowiłem teraz połączyć te dwie metody w imię szukania kompromisu miedzy dobrym startem i utrzymaniem mocnego obciążenia w treningu maratońskim bo teraz właśnie są te największe obciążenia - a Marzannę biegałem na sam ich koniec. Stąd moja niepewność czy do soboty wystarczy odpoczynki na lekkim zejściu z treningu. Znasz to przecież ze swojej Marzanny - z tą różnicą, ze ty nie odpuściłeś prawie wcale a na zmęczeniu to się nie da lub wychodzi słabo więc lepiej mieć to za uszami by się nie zdziwić, nie pomstować i nie mylić zmęczenia ze słabą formą.

[panucci10]

No tak, odnośnie wiosny to wiem co masz na myśli zajechałem sie i przed marzanną i przed Dębnem! Ty bardziej niż ja podchodzisz na trzeźwo i z dużą wiedzą o treningach więc myśle że dobrze obliczyłeś czas regeneracji i pobiegniesz we Wiedniu śpiewająco! Powodzenia zatem dla Ciebie i Lidki!

[Krzychu M]

Jak samopoczucie przed tą połówką?Ty to wiem o jaki wynik walczysz.
A Lidka jaki ma plan,pobić Rybnik to oczywiste,pytanie o ile?
Będe obserwował i kibiował Wam on-line(o ile cuś będzie na tej stronie)i Wigiego również.

Jedno szybkie pytanie.Mam zamiar ostatnie 2 tyg,czyli od przyszłego tygodnia powielić dokładnie plan A.
Ale w sobotę lub niedzielę jeszcze jeden SP chcę wybiegać.Czy 20'BS+20'P+20'BS+20'P+3km będzie oki?
Wydaje mi się,że te ok.21km nie zarżnie mnie za bardzo,a w planie do dychy nie biegałem w ogóle 20 minutowych progów,a to może mieć znaczenie jeśli chodzi o wytrzymałość w maratonie.Z drugiej strony na tym etapie już chyba nic nie nadrobię?Bardziej dla psychy i z ciekawości mam ochotę na ten set.
Już sam nie wiem?

[wigi]

Ps.wigi apropo numerów to jaki masz we Wrocławiu ?

Ja mam numer 664, na stronie datasport powinny być podawane jakieś międzyczasy.
Już postanowiłem, że pobiegnę wg rozpiski: http://feelrace.com/fr.pl?ds=42&hh=03&m ... CO&pg=Exec.
Mój cel miniumum to złamanie 3:20, a najlepiej to 3:18. Na tyle jestem chyba przygotowany fizycznie i mentalnie.

[sosik]

Wigi - powodzenia - trzymam kciuki. Dasz spokojnie radę .


Kurcze jak tak patrzę na chłopaków to każdy ostrożnie, 3:20, czy tam 3:13 - kurcze może za ambitnie podchodzę do swojego maratonu?

[panucci10]

Mój cel miniumum to złamanie 3:20, a najlepiej to 3:18. Na tyle jestem chyba przygotowany fizycznie i mentalnie.

z żelazną konsekwencją zrealizuj ten plan a na końcu dokręć śrube i wykrzesaj z siebie ile sie da ! fajna taktyka, na rozgrzewke po 4:49/km i w połówce 1:39! <ja w sb sprawdze jak bede sie czuł lecąc właśnie prawie tyle samo> reszta to juz tylko przyspieszanie! pogode bedziecie mieli chyba wyśmienitą wiec nie bedzie na co zwalić !

[panucci10]

Kurcze jak tak patrzę na chłopaków to każdy ostrożnie, 3:20, czy tam 3:13 - kurcze może za ambitnie podchodzę do swojego maratonu?

Ty masz jeszcze troche czasu na odpowiednie przygotowanie wiec możesz celować w lepszy wynik