kate-komentarze
Moderator: infernal
- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
Łoooo to miałabym łącznie sześciu czytelników! Ile się za to zarabia? Hahaha
- sosik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5445
- Rejestracja: 21 lut 2013, 15:39
- Życiówka na 10k: 00:37:49
- Życiówka w maratonie: 2:58:50
- Lokalizacja: Kraków
https://patronite.pl/jak_to_dziala#autor
Wyznacz cel i obowiązki - typu: 500 zł miesięcznie = raz w tygodniu wypaśne sprawozdanie z walki z "codziennymi przeciwnikami" + ekstra cyferki z treningów biegowych.
Lub coś w teń deseń. Może się skuszę i wpłacę parę złociszy
Wyznacz cel i obowiązki - typu: 500 zł miesięcznie = raz w tygodniu wypaśne sprawozdanie z walki z "codziennymi przeciwnikami" + ekstra cyferki z treningów biegowych.
Lub coś w teń deseń. Może się skuszę i wpłacę parę złociszy
Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
- neevle
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1229
- Rejestracja: 03 lut 2013, 22:23
- Życiówka na 10k: 42:11
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin/Warszawa
Czyli chcesz przez pięciocalową szybkę powiedzieć nam, że najlepiej i najbardziej słusznie jest stronić od mediów społecznościowych w święta?
5km - 20:23, 10km - 42:11, 21.1km - 1:35:58
[url=https://biegambyjesc.wordpress.com/]Mój blog - Biegam by jeść[/url]
[url=https://www.facebook.com/biegambyjesc/]Facebook - Biegam by jeść[/url]
[url=https://biegambyjesc.wordpress.com/]Mój blog - Biegam by jeść[/url]
[url=https://www.facebook.com/biegambyjesc/]Facebook - Biegam by jeść[/url]
- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
wręcz przeciwnie
chcę powiedzieć, ze można robić, co się chce i najdoskonalej by było nie mieć po tym ani ciśnienia na cokolwiek ani wyrzutów sumienia
chcę powiedzieć, ze można robić, co się chce i najdoskonalej by było nie mieć po tym ani ciśnienia na cokolwiek ani wyrzutów sumienia
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6509
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Można można i nawet da się i tego się trzymajmy
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6509
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Heh, naprawdę dobrze czytać, że nie tylko ja na chodzę na spacery tą samą trasą, i kurcze, za każdym razem sama siebie strofuję, że po co, że co tam fajnego, że szkoda czasu, że to nic konstruktywnego itp. No i i tak idę .
A, no i jeszcze gapię się, nie w sufit, ale w niebo, przesiadując, gdy jest ciepło na balkonie .
A, no i jeszcze gapię się, nie w sufit, ale w niebo, przesiadując, gdy jest ciepło na balkonie .
- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
Piona!
Przesiadywanie na balkonie to konkurencja letnia, też mam takie, jak nie zapomnę, to opiszę, jak przyjdzie lato
Przesiadywanie na balkonie to konkurencja letnia, też mam takie, jak nie zapomnę, to opiszę, jak przyjdzie lato
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6509
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
A! i jeszcze lubię zachody, ale bardziej wschody i czasem specjalnie wcześnie wstaję co by zdążyć na wschód . Ale wczoraj biegałam o zachodzie i były piękne, ognistoczerwone chmury
- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
Wschody są boskie. Tylko ja zazwyczaj jestem wtedy w pracy, a zazwyczaj w weekendy pada deszcz, albo są chmury. A jak mam wolne, to śpię w opór :D
Kiedyś miałam więcej zapału do wstawania o świcie, to chyba już starość.
Foto z wczoraj, bez filtrów.
Kiedyś miałam więcej zapału do wstawania o świcie, to chyba już starość.
Foto z wczoraj, bez filtrów.
- longtom
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 491
- Rejestracja: 19 kwie 2016, 13:34
- Życiówka na 10k: 47'24"
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: wlkp
Foto sprzed 3 dni, też bez filtrów.katekate pisze:Foto z wczoraj, bez filtrów.
pzdr
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6509
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Ja tam wolę tę czerwień ze zdjęcia pierwszego .
Katekate, piękne zdjęcie, no ale kolory naprawdę były niesamowite nawet u nas, w zasmogowanym centrum. Widząc ten zachód słońca właśnie pomyślałam, jak pięknie musi być w tym momencie nad morzem .
Katekate, piękne zdjęcie, no ale kolory naprawdę były niesamowite nawet u nas, w zasmogowanym centrum. Widząc ten zachód słońca właśnie pomyślałam, jak pięknie musi być w tym momencie nad morzem .
- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
I ja hahaha :D
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6509
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Ja myślę, że dużo ludzi wbrew pozorom rozumie, tylko zwyczajnie ludzie boją się, boją się prawdy. Dlatego sami siebie oszukują, zaprzeczają, bagatelizują że to nie to, że to zima, jesień, chandra itd. Zwłaszcza, jeśli dotyczy to ich bliskich. Boją się, że zawiedli, że to może przez nich, że czegoś nie dostrzegli, przegapili, niewystarczająco się starali, bo nie rozumieją, że to nie ich wina, że tak po prostu czasem się zdarza, że choroba przychodzi i nie ma sensu szukać przyczyn, a trzeba zmierzyć się z faktem.
Bo ludzie generalnie nie lubią dyskomfortu i generalnie jednak są sfokusowani na sobie (nawet jeśli im się wydaje, że jednak nie), więc przyjęcie do świadomości faktu, że ktoś bliski jest chory, chociaż tak się starali, mocno jednak w nich uderza. Przestawienie sobie tego w głowie - że to nie ja jestem teraz ważny i nie mój dobrostan psychicznym który właśnie runął, tylko to ta osoba wymaga zaangażowania pomocy, bo to nie jesień tylko depresja - wymaga sporo wysiłku.
Bo ludzie generalnie nie lubią dyskomfortu i generalnie jednak są sfokusowani na sobie (nawet jeśli im się wydaje, że jednak nie), więc przyjęcie do świadomości faktu, że ktoś bliski jest chory, chociaż tak się starali, mocno jednak w nich uderza. Przestawienie sobie tego w głowie - że to nie ja jestem teraz ważny i nie mój dobrostan psychicznym który właśnie runął, tylko to ta osoba wymaga zaangażowania pomocy, bo to nie jesień tylko depresja - wymaga sporo wysiłku.
- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
Problem jest tak złożony, że nie da się tego opisać w jednym poście. Kolejna sprawa to złozoność objawów, czasem depresja ma postać fizyczną, maskowaną, że do głowy nie przychodzi nawet, że to TO. W każdym razie miałam na celu zwrócenie uwagi na nietypowe zachowania ludzi w naszym otoczeniu i zagrożenia, jakie niesie ta paskudna, przewlekła choroba..