Vincent- komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
robbur
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1180
Rejestracja: 09 kwie 2011, 13:05
Życiówka na 10k: 44:44
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Vincent - jak tam nastrój przed Mikołajkoami? Masz już jakiś plan? Jak nie, to może pasowałby Ci taki:
No to proponuję taki plan, jaki zastosowała Ania 1312 w swojej połówce:
Biegliśmy sobie dość zachowawczo na początku, coby nie spuchnąć w połowie. Przez pierwsze 10km tempo oscylowało wokół 5:30, potem zaczęliśmy schodzić w okolice 5:20-5:15. Dwa ostatnie kilometry to 5:06 i 4:57.
Dobiegła w czasie poniżej 2 godzin
Ta zżynka z Ani została zaproponowana przez Wolfa. Celujesz w lepszy czas, czy lecisz z nami?
New Balance but biegowy
Vincent
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 320
Rejestracja: 10 lut 2011, 02:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Luboń

Nieprzeczytany post

Hej!

Marzy mi się tempo między 5:00 a 5:10, ale zobaczę jak będę się czuł przed startem :)

Tak czy inaczej zapraszam po biegu na grzane piwo (albo inne wino).

Pozdrawiam
S
Nie jestem podtatusiały, jestem tatusiem.
Blog
Komentarze
Awatar użytkownika
robbur
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1180
Rejestracja: 09 kwie 2011, 13:05
Życiówka na 10k: 44:44
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Czyli schodzisz poniżej 1h50'. Najwyżej chwilę na nas poczekasz. Wiesz, że pierwszy na mecie stawia pierwszą kolejkę?
blink
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 788
Rejestracja: 14 wrz 2010, 10:31
Życiówka na 10k: 53
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Beskid

Nieprzeczytany post

Myślałem, że buty przedaje to i biegać przestał...
Każdy pije według własnego pragnienia...

Obrazek
Vincent
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 320
Rejestracja: 10 lut 2011, 02:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Luboń

Nieprzeczytany post

blink pisze:Myślałem, że buty przedaje to i biegać przestał...
Nie przestaję, te buty to największa wtopa sezonu - przeszło 500 PLN za buty, które koszmarnie mnie otarły już po kilunastu kilometrach. Teraz mam XT WIngs większe o numer (tych już nie mieli większych)

:)
Nie jestem podtatusiały, jestem tatusiem.
Blog
Komentarze
Vincent
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 320
Rejestracja: 10 lut 2011, 02:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Luboń

Nieprzeczytany post

robbur pisze:Czyli schodzisz poniżej 1h50'. Najwyżej chwilę na nas poczekasz. Wiesz, że pierwszy na mecie stawia pierwszą kolejkę?
Albo Wy mnie dogonicie jezeli spuchnę po drodze :) Tak czy inaczej piwo chętnie postawię.
Nie jestem podtatusiały, jestem tatusiem.
Blog
Komentarze
LadyE
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3883
Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33

Nieprzeczytany post

super ze sciegna juz wydobrzaly :)
zdrowka na Nowy Rok Vincent, niech Cie kontuzje omijaja
i czekam na wiesci o sukcesach ;)
blink
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 788
Rejestracja: 14 wrz 2010, 10:31
Życiówka na 10k: 53
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Beskid

Nieprzeczytany post

Marco Olmo... No, widzę, że faktycznie nie rezygnuje Kolega z trudnych wyzwań na nowy rok. Mnie też, cały czas, kusi górska setka, choć ten dystans, jednak, jeszcze przeraża. No, a już na samą myśl, że to trzeba wstać na 3 w nocy... żyć mi się odechciewa.
Połamania tej setki życzę!
Każdy pije według własnego pragnienia...

Obrazek
LadyE
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3883
Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33

Nieprzeczytany post

Vincent pisze:Swoją drogą w końcu przydaje mi się do czegoś doświadczenie zdobyte za barem, zamiast kroić cytrynę na połówkę, przecinam ją wzdłuż na ćwiartki - dużo łatwiej wycisnąć.
:jatylko: czego to sie czlowiek nie nauczy czytajac blogi biegowe :hahaha:
Vincent
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 320
Rejestracja: 10 lut 2011, 02:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Luboń

Nieprzeczytany post

Dzięki za pamięć :)

Ze ścięgnami faktycznie było paskudnie, zawsze dotąd dochodziłem do siebie najpóźniej po kilku dniach, a tutaj jak się mnie uczepił ten ból ścięgien to już nie chciał przejść :echech:

Co do setki - bardzo mi zależy na przebiegnięciu jakiejś - zobaczę może zdążę się przygotować do Sudeckiej?

Pozdr.
Nie jestem podtatusiały, jestem tatusiem.
Blog
Komentarze
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

wywal tę kamizelkę robisz sobie tylko krzywdę. własnego obciążenia masz za dużo a sobie jeszcze odkładasz? - prosisz się o kontuzję... pomyśl chwilę!
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Vincent
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 320
Rejestracja: 10 lut 2011, 02:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Luboń

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze:wywal tę kamizelkę robisz sobie tylko krzywdę. własnego obciążenia masz za dużo a sobie jeszcze odkładasz? - prosisz się o kontuzję... pomyśl chwilę!
Możliwe, że masz rację ale myślisz, że nawet zwykłe chodzenie w niej może być problemem?
Nie jestem podtatusiały, jestem tatusiem.
Blog
Komentarze
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

tak. ważysz dużo za dużo, twój aparat ruchu jest poddany ogromnym obciążeniom, do tego jeszcze kamizelka, naprawdę bez sensu.

zainwestuj w trening sprawnościowy, rozciąganie, ogólnorozwojówka, basen, ergometr, core stability - wszystko co nie obciąża stawów.

zauważ, że nikt nie biega z dodatkowym obciążeniem, nigdzie się nie spotkałem z takim zaleceniem, a korzyści może to przynieść tylko w bardzo specyficznych przypadkach.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
robbur
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1180
Rejestracja: 09 kwie 2011, 13:05
Życiówka na 10k: 44:44
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Też biegam z lampką petzla - tikka xp2. Naprawdę jestem pod wrażeniem. Po lesie co prawda biegam z nią żadko, ale tylko dlatego, że ten mój jest trochę popierdolony pod względem podłoża. Ta Twoja czołówka też ma taki bajer do rozpraszania światła? Ja biegam tylko z tym.
Awatar użytkownika
piotrekzkrakowa
Wyga
Wyga
Posty: 132
Rejestracja: 18 lip 2011, 11:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witaj w Nowym Blogu/Roku :)

Fajnie, że już po kontuzjach, ale... Doradzę coś bo biegam krótko, i jeszcze nie zapomniałem. U mnie, pewnie ze względu na wiek, aparat ruchowy nie nadąża za ogólną siłą, kondycją, wydolnością itp. Myślę sobie, że stawy i ścięgna przyzwyczajają się do wysiłku znacznie wolniej niż reszta człowieka. Zacząłem biegać szybciej bo dawałem radę, cieszyło mnie to i okazało się, że po kilku takich biegach zawsze odezwie się (zakrzyczy) jakiś staw albo ścięgno. Zwolniłem co nieco i okazało się to dobrym pomysłem.

Przypuszczam, że u Ciebie może być podobnie. Może więc odpuść trochę na treningach, będziesz się cieszył bieganiem bez martwienia się czy Ci się jakaś kontuzja nie przyplącze.

A propos kamizelki... Plecak z cegłami pamiętam jako karę w czasie służby wojskowej.
ukłony i uśmiechy

JADĄC ROWEREM Obrazek BIEGNĄC Obrazek [komentarze] [blog]
ODPOWIEDZ