Wigi z wyniku z HM wychodzi ci ok 3:13:21 na maratonie. Skoro na HM dałeś rade to spokojnie to machniesz i na maratonie. TAKTYKA dasz radę.
Może trochę przesadzam, ale ja tempo M to raczej w niedzielę bym machnął. W tygodniu bywa różnie. Praca i inne czynniki. Sam mam w planie 20 km M i nie wyobrażam to sobie biegać w tygodniu. Podziwiam Cie za to. Mnie by rodzinka nie pozwoliła . Wolałbym też wypocząć przed takim treningiem.
Więc uszy do góry. Wystarczy pobiec tak jak ostatni HM tylko x2 .
Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
Wigi - wg. mnie to za wysokie tempo tego treningu - po co lepciałeś po 4,35 - to za szybko, jak przed Poznaniem leciałem ten trening to pobiegłem go średnio po 4,38 a tempo staralem się trzymać koło 4,40, moim zdaniem ten trening powinno sie delikatnie niedobiegać bo to nie zawody. Wydaje mi się, że powinieneś to pobiec na 4,40 na dziś i to by wystarczyło treningowo i psychologicznie, jesteś w obciązeniu treningowym, nie pobiegniesz jak na zawodach więc trenuj nieco wolniej jak przystało na zmęczonego, owszem, czasem się miewa dzień konia ale czasem. Ja pierwszy trening TM przed Wiedniem (19km) robiłem po 4,35 a i tak pary mi starczyło tylko na 17km. Spokojnie, biegnij na 3,20 a może coś więcej sie wystruga
Wigi - Uważam,że jest wszystko OK.W końcu celem(przynajmniej ten w podpisie)jest złamanie 3:20.
A każda urwana minuta poniżej tego czasu będzie sukcesem.Na 3:15 to jest bardzo duży przeskok.Ponad 7 minut w 5 miesięcy.
Chciałbym mieć regularnie taki postęp co 5 miesięcy.
Niemniej trzymam kciuki za 3:14:XX.
mihumor pisze:Wigi - wg. mnie to za wysokie tempo tego treningu - po co lepciałeś po 4,35 - to za szybko
No właśnie, chyba za wysokie tempo założyłem. Z drugiej strony, wg tabelki Danielsa, będąc na poziomie 49/50 tempo M wynosi 4:31-4:36 i tym się sugerowałem. Tabelkowe tempa I oraz P daję radę biegać, jednak tempo M wydaje się za wysokie, dziwne to trochę.
Blog – Komentarze 10 km - 38:28 (5.03.2017), HM - 1:24:30 (25.03.2017), M - 2:56:00 (15.10.2017)
Nie takie dziwne, do krótszych odcinków łatwiej się sprężyć, jak nie idzie to chwilę - jakoś to się dociąga, tu trening trwa bardzo długo i jak zaczyna się sypać to na całego, wielu ludzi biegających Danielsa na wysokim poziomie biega często te treningi nieco wolniej - choćby Bartek Olszewski o tym pisał. Do tego nie widzę sensu biegania tego treningu szybciej niż planuje się biec maraton - no chyba, że ktoś celuje w wynik z kalkulatora i na taki będzie otwierał bez względu na wszystko
wigi pisze:Mea culpa, przed treningiem zasugerowałem się tabelą temp 3.2 i nie sprawdziłem do jakiego wyniku prowadzi to tempo.
Nie ma złego - wiesz już jakim tempem masz nie biec i gdzie jest pewna granica - nie poniesie Cię bo będziesz to miał za uszami. A zrobiłeś długi trening ciągły w II zakresie - też dobra jednostka wzmocniona objętością
"pierwsza jaskółka postępu" - no nie żartuj sobie facet
teraz to już nie ma że boli; wątroba, buty, nogi ... czymś musisz te 3,0 nabiegać
Bieganie bez książki to kupa myślenia, tematy egzystencjalne i pytania takowe. Po co to bieganie? Co dalej po tym maratonie? Czy dalej pisać tego bloga? Itd itp
żeby nie było więcej takich głupich myśli, zapodaj sobie Michał na słuchawki jakąś sagę ...
a co do achillesa, dobrze, że lepiej - powiem Ci, że dla mnie najlepszym lekarstwem były ostatnie zawody - jak ręką odjął
Na razie do staru we Florencji nic tu nie zmieniam - jak zaczynam to przywykłem kończyć, tyram, latam, piszę - zimą przerwa wiec przyjdzie czas na przemyślenia