DOM - komentarze
Moderator: infernal
- już tu byłam
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 692
- Rejestracja: 04 sty 2012, 17:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
ależ Cię wymęczy... współczuję naprawdę. zdrówka DOM !
I may not be there yet, but I'm closer than I was yesterday.
nie piszę, ale biegam
nie piszę, ale biegam

- DOM
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2101
- Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
- Życiówka na 10k: 34:27
- Życiówka w maratonie: 2:36:045
- Lokalizacja: Warszawa
Czuje się, jakbym nigdy nie trenowała... jestem bardzo wycieńczona i słaba
i wkurzona, tak, powoli zaczynam być wkurzona...

i wkurzona, tak, powoli zaczynam być wkurzona...
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6526
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Dom, trzymaj się!
W sumie też mogę mówić o pechu, ale ja tak już mam, zazwyczaj. Pewnie, że ja akurat na jakiś tam wynik się nie nastawiałam, ale skoro już się zapisałam na tę połówkę, chciałam przebiec na jakimś tam swoim stałym poziomie, tym bardziej że jakoś zebrałam się do trenowania. No i kicha, od dwóch dni i mnie rozkłada, a ponieważ jest to faza początkowa, to czuję się słabo, a w którą stronę się infekcja rozwinie, nie wiadomo.
W każdym razie mentalnie bieg odpuściłam, czy będzie mi się chciało truchtać po ulicach miasta - nie wiem, wolę już w lesie.
Na dodatek inne sprawy i problemy, mnóstwo pracy, zdenerwowanie, napięcie, stres, zmęczenie. Jak co roku na wiosnę ...
Ech. Szkoda trochę.
W sumie też mogę mówić o pechu, ale ja tak już mam, zazwyczaj. Pewnie, że ja akurat na jakiś tam wynik się nie nastawiałam, ale skoro już się zapisałam na tę połówkę, chciałam przebiec na jakimś tam swoim stałym poziomie, tym bardziej że jakoś zebrałam się do trenowania. No i kicha, od dwóch dni i mnie rozkłada, a ponieważ jest to faza początkowa, to czuję się słabo, a w którą stronę się infekcja rozwinie, nie wiadomo.
W każdym razie mentalnie bieg odpuściłam, czy będzie mi się chciało truchtać po ulicach miasta - nie wiem, wolę już w lesie.
Na dodatek inne sprawy i problemy, mnóstwo pracy, zdenerwowanie, napięcie, stres, zmęczenie. Jak co roku na wiosnę ...
Ech. Szkoda trochę.
- już tu byłam
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 692
- Rejestracja: 04 sty 2012, 17:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
DOM minie kilka dni i się odbijesz. Ale moim zdaniem powinnaś coś spróbować zadziałać na odporność. Ty b. dużo pracujesz, jeszcze więcej biegasz, masz dziecko. Organizm pewnie ma swoje limity. Suplementujesz się czymś? myślę, że zdrowe jedzenie może nie wystarczyć...
I may not be there yet, but I'm closer than I was yesterday.
nie piszę, ale biegam
nie piszę, ale biegam

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 326
- Rejestracja: 10 mar 2009, 08:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
jak jest tak żle tomoze warto rozwazyc rezygnacje ze startu Szkoda eksploatowac organizm ...
...wczesnie rano pobudka trening intensywna praca dziecko itd ...sporo na glowie...wtedy organizm jest oslabiony...
nie wymadrzam sie Znam to z autopsji:)
...wczesnie rano pobudka trening intensywna praca dziecko itd ...sporo na glowie...wtedy organizm jest oslabiony...
nie wymadrzam sie Znam to z autopsji:)
- DOM
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2101
- Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
- Życiówka na 10k: 34:27
- Życiówka w maratonie: 2:36:045
- Lokalizacja: Warszawa
jeszcze dziś nie podejmuję decyzji, zobaczymy jak będzie w sobotę
próbuję podładować się węglowodanami, głównie skrobią - może zadziała
z jednej strony szkoda mi nie spróbować - najwyżej zejdę z trasy, z drugiej - nie chodzi o "byledobiec", tylko przynajmniej o życiówkę... no i trochę głupio mi będzie zejść z trasy, bo to będzie oznaczało, że jednak nie powinnam startować...już dopuszczając taką myśl, zakładam że nie powinnam...
pokrętna kobieca logika
próbuję podładować się węglowodanami, głównie skrobią - może zadziała
z jednej strony szkoda mi nie spróbować - najwyżej zejdę z trasy, z drugiej - nie chodzi o "byledobiec", tylko przynajmniej o życiówkę... no i trochę głupio mi będzie zejść z trasy, bo to będzie oznaczało, że jednak nie powinnam startować...już dopuszczając taką myśl, zakładam że nie powinnam...
pokrętna kobieca logika
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2236
- Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
- Życiówka na 10k: 55:43.00
- Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
- Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham
nie będę się tu biegowo wymądrzać, życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia i sił biegowych i życiowych 

- DOM
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2101
- Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
- Życiówka na 10k: 34:27
- Życiówka w maratonie: 2:36:045
- Lokalizacja: Warszawa
No! To niezłe wyzwanie mi stawiaszWariatkm pisze:Może warto odpuścić półmaraton w Warszawie i w trakcie maratonu w Łodzi, pobić też życiówkę na połówkę :D .

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 883
- Rejestracja: 03 lut 2011, 19:52
- Życiówka na 10k: 40:46
- Życiówka w maratonie: 3:10:02