
Gratuluję jeszcze raz Kaśka, nie był chyba taki ten Pan Maraton ciężki bo mało cierpienia wyciekało z Twojej relacji


Moderator: infernal
szczerze?Skoor pisze:nie był chyba taki ten Pan Maraton ciężki bo mało cierpienia wyciekało z Twojej relacji
jak to nie?panucci10 pisze: w końcu to nasze hobby a nie walka o miejsca czy kase
heh, Ty mi nie mów o włożonej pracy w trening i przełożenie tego na wynik w zawodach bo ja cześciej pale zawody aniżeli mi dobrze one wychodzą! A maratony to już w ogóle idą mi jak krew z nosakatekate pisze:ale nie ukrywam, że szlag mnie trafiłbo wynik nie jest adekwatny do włożonej pracy, i nie ukrywam również, że ten wyścig nie jest moją dumą i na pewno chwalić się tym nie będę
mi tam się akurat wydaje że właśnie przede wszystkim amator powinien założyć sobie jakiś czas i trenować właśnie pod niego, bo skąd może wiedzieć na co go stać a na co nie?katekate pisze:no pewnie, że zbyt ambitnie do tego podeszłamto mam nauczkę
przede wszystkim ogromnym błędem dla debiutanta biegającego krótko jest trening pod zakładany czas...
ooo właśnie tu bym szukał błędów popełnionych przez Ciebie! Za mocno i za dużo wszystkiego było a że szło na treningach to się nakręcałaś, aż głowa była tak napompowana że bidulko spać nie mogłaś dzień przed, a to najważniejsze przed maratonem!katekate pisze:poświęciłam 4 miesiące ze swojego życia pod jedne, konkretne zawody-to zdecydowanie nie dla mnie
też stałem 2x na pudle i nie powiem żeby to nie było przyjemne uczuciekatekate pisze:panucci10 napisał(a):
w końcu to nasze hobby a nie walka o miejsca czy kase
jak to nie?mnie kręci stawanie na podium na lokalnych zawodach
![]()
dowie się na zawodachpanucci10 pisze: skąd może wiedzieć na co go stać a na co nie?
i nie słuchałam starszych i bardziej doświadczonychpanucci10 pisze:Za mocno i za dużo wszystkiego było a że szło na treningach to się nakręcałaś