nimfa_blotna - komentarze :)
Moderator: infernal
-
- Wyga
- Posty: 114
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 12:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Szanse były małe, ale nie zerowe, bo kawałek trasy się pokrywał. Ja zawsze tak latam, coby jak najmniej się cywilizacją tłuc.
P.k. może najlepszą motywacją nie jest, ale kto wie jak by się rozładowała, gdyby nie to bieganie :P. W sumie już wiem, czemu A. jest moim najwierniejszym kibicem. Czasem jak widzi moją minę po powrocie z pracy, to od razu rzuca mi pod nos buty i mówi "Rany boskie, idź pobiegać". :P Nie zmienia to faktu jednak, że lepiej jest na spokojnie, z czysta głową, luźną łydką i takie tam.
P.k. może najlepszą motywacją nie jest, ale kto wie jak by się rozładowała, gdyby nie to bieganie :P. W sumie już wiem, czemu A. jest moim najwierniejszym kibicem. Czasem jak widzi moją minę po powrocie z pracy, to od razu rzuca mi pod nos buty i mówi "Rany boskie, idź pobiegać". :P Nie zmienia to faktu jednak, że lepiej jest na spokojnie, z czysta głową, luźną łydką i takie tam.
To od siodła cały czas czerwonym lecisz? Przecie tam pod koniec lasu to można uprawiać błociarstwo zjazdowe jak ta lala!
Już chyba wiem jak się wykręca takie tempo, podlatujesz pod górkę i wziuuuum zjazd na dół, a GSP liczy kilosy ![oczko ;)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
![oczko ;)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
-
- Wyga
- Posty: 114
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 12:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
No to odkryłeś mój sekret :P
Lecąc w dół z czerwonego odbijam w prawo koło ławeczki obok kapliczki. Tam w lesie, na odcinku może z 400 m jest jeszcze lepsze błoto. Kiedyś mi tam nawet but został jak go zassało :D.
A najlepsze błotko to spotkałam wczoraj zbiegając ze Skalitego jakąś stromą, sarnią dziką ścieżką. Kompletnie nie miałam już kontroli nad tempem, nie było opcji wyhamować, tylko lecieć i balansować. Fajna adrenalina :D.
Lecąc w dół z czerwonego odbijam w prawo koło ławeczki obok kapliczki. Tam w lesie, na odcinku może z 400 m jest jeszcze lepsze błoto. Kiedyś mi tam nawet but został jak go zassało :D.
A najlepsze błotko to spotkałam wczoraj zbiegając ze Skalitego jakąś stromą, sarnią dziką ścieżką. Kompletnie nie miałam już kontroli nad tempem, nie było opcji wyhamować, tylko lecieć i balansować. Fajna adrenalina :D.
- rubin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4232
- Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
podziwiam
; ja po lekturze ostatnich wyczynów Grima, obecnie drivera sieny, miałam ostatnio spore opory przed swobodnym zbieganiem; a i tak niewiele brakowało bym wywinęła jakąś figurę ![oczko ;)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
![hahaha :hahaha:](./images/smilies/icon_lol.gif)
![oczko ;)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
-
- Wyga
- Posty: 114
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 12:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja od dziecka miałam tak, że jak jakąś górkę napotkałam, to zbiegać musiałam na łeb, na szyję. Z dzieciństwa mi zostało to, że zbiegi uwielbiam, no, może poza tymi asfaltowymi... i takimi po ażurowych płytach.
A teraz lecę zobaczyć, co siena_driver powyczyniał na zbiegach![oczko ;)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
A teraz lecę zobaczyć, co siena_driver powyczyniał na zbiegach
![oczko ;)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
No i co tak cicho siedzi? Ani czcionki z palca nie upuści, a przecie wiadomo, że biegała! Tak biegać i nie pisać to każdy gupi, nawet ja potrafi! :P
Co ty tam tak psioczysz? Przecie nie ma to jak świeży ogórek kiszony na listopadową pogodę ![oczko ;)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
Nie wiem jak tam u was, ale ja się nastawiam już rano na śnieg, tak mi jakoś w kościach strzelało jak w błocie się ślizgałem po Straconce i tej wersji się będę trzymał!
Howgh!
![oczko ;)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
Nie wiem jak tam u was, ale ja się nastawiam już rano na śnieg, tak mi jakoś w kościach strzelało jak w błocie się ślizgałem po Straconce i tej wersji się będę trzymał!
Howgh!
-
- Wyga
- Posty: 114
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 12:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie pisałam, bo natchnienia nie miałam :D Czasem, jak się zdarzy jakiś super fajny, z różnych względów bieg, to się chce o tym gadać i pisać teraz, zaraz i już, a ostatnio same popierdziólki jakieś
.
Mnie tam w moich kościach młodych nie łupało, ale dziś po raz pierwszy nie rozpinałam bluzy z gorąca, widzi się zima idzie :D. Zresztą mówisz - masz, Aro własnie wrócił z ogrodu i mówi, że sypie :D. Jupijajej!
![oczko ;)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
Mnie tam w moich kościach młodych nie łupało, ale dziś po raz pierwszy nie rozpinałam bluzy z gorąca, widzi się zima idzie :D. Zresztą mówisz - masz, Aro własnie wrócił z ogrodu i mówi, że sypie :D. Jupijajej!
No to ten ostatni bieg się nie liczy bo tak na prawdę był dla jaj!
A w filcokach fajnie się biega, może nawet lepiej niż w opinaczach. Ja ostatnim tygodniem testowałem trzewiki zimowe, takie co to ledwo się w nich idzie i o dziwo do biegania się ładnie układały! Czego to człowiek się nie dowie przy takich niezdrowych eksperymentach? Jeszcze wyjdzie, że zamiast tych drogich biegowych lepiej iść do Castoramy i kupić jakieś trepy na budowe![oczko ;)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
A w filcokach fajnie się biega, może nawet lepiej niż w opinaczach. Ja ostatnim tygodniem testowałem trzewiki zimowe, takie co to ledwo się w nich idzie i o dziwo do biegania się ładnie układały! Czego to człowiek się nie dowie przy takich niezdrowych eksperymentach? Jeszcze wyjdzie, że zamiast tych drogich biegowych lepiej iść do Castoramy i kupić jakieś trepy na budowe
![oczko ;)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
-
- Wyga
- Posty: 114
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 12:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
-
- Wyga
- Posty: 114
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 12:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1081
- Rejestracja: 16 sie 2012, 11:18
- Życiówka na 10k: 57
- Życiówka w maratonie: brak
To nawet do Matki Boskiej Szczyrkowskiej poleciałaś, żeby tego tysiąca nakręcić? No nieźle, nieźle. To jest determinacja! ![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
-
- Wyga
- Posty: 114
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 12:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
@ acer - gumiaki to ogólnie obuw pełen niespodzianek, wczoraj na oblodzonej ścieżce jeździły jak łyżwy, więc jedynym sposobem na przetrwanie było udawanie, że na biegówkach niby cisnę; cudnego orła wywinęłam, jak mnie pies pociągnął, na szczęście nie było świadków, rozejrzałam się dyskretnie :P
@ dobeer - a nie, nie u bozi nie byłam bo do bozi pod górkę, a mnie się za fajnie dreptało, coby się dołować jakimś podbiegiem, co mnie pokona; ale przypomniałam sobie właśnie o tej drodze biegnąc dziś i kiedyś tam się wybiorę bo tam wysoko, kilka fajnych możliwości dalszej trasy, a jak podbiegnę jakimś cudem i zgon zaliczę, to od razu na miejscu zakonnicy ostatnich sakramentów udzielą :P
@ dobeer - a nie, nie u bozi nie byłam bo do bozi pod górkę, a mnie się za fajnie dreptało, coby się dołować jakimś podbiegiem, co mnie pokona; ale przypomniałam sobie właśnie o tej drodze biegnąc dziś i kiedyś tam się wybiorę bo tam wysoko, kilka fajnych możliwości dalszej trasy, a jak podbiegnę jakimś cudem i zgon zaliczę, to od razu na miejscu zakonnicy ostatnich sakramentów udzielą :P