Strasb - Komentarze
Moderator: infernal
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2236
- Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
- Życiówka na 10k: 55:43.00
- Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
- Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham
Noo, Moja Droga! dopiero rzucialam okiem na bloga, a tam cala fotorelacja:) Gratuluje zyciowki! Gratuluje startu, a spodniczka jest boska!
Milego dnia!
Milego dnia!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1221
- Rejestracja: 13 paź 2008, 06:50
- Życiówka w maratonie: brak
I kto by pomyślał, że w tym drobnym i pięknym ciałku siedzi taki mądry doktorek
Pozdrawiam!
wykastrowany kot
wykastrowany kot
- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
Jumper, nie zapeszaj, jeszcze 4.5 miesiąca. A uwaga teraz skupiona na planie krótkoterminowym, za tydzień występ na wyjeździe - seminarium i rozmowa kwalifikacyjna na staż podoktorski w laboratorium będącym pozycją numer 1 na liście moich marzeń w tej kwestii. No to wracam do przygotowywania slajdów.
- Aśka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 693
- Rejestracja: 13 lis 2010, 20:52
- Życiówka na 10k: 01:01:11
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Toronto
spódniczka mnie rozwaliła na łopatki
gratulacje za bieg i daj no znać, jak się w kiecce biega - nie wyobrażam sobie chyba, szczerze mówiąc, ale jak będą pozytywne opinie, to kto wie, może się kiedyś skuszę :D
gratulacje za bieg i daj no znać, jak się w kiecce biega - nie wyobrażam sobie chyba, szczerze mówiąc, ale jak będą pozytywne opinie, to kto wie, może się kiedyś skuszę :D
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
mi sie biega swietnie Asiu ten wiaterek pod spodnica jest bezcenny
- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
Pierwszy test kiecuszki pozytywny. Przez jej długość, a raczej krótkość, uda się podczas biegu stykają, ale bez żadnych obtarć na razie, odpukać. "Zarobiłam" dzięki spódnicznce dziś nawet pierwszeństwo na wąskim fragmencie biegowej ścieżki. I przepuszczające mnie pan giął się w ukłonach i uśmiechach, jak to mu przyjmnie ten gentelmeński gest uczynić.
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
To nie "gentelmeński gest" tylko oburzający męski szowinizm oraz seksizm w czystym wydaniu... ja na twoim miejscu pisałbym już skargę do... Strasburga !strasb pisze:"Zarobiłam" dzięki spódnicznce dziś nawet pierwszeństwo na wąskim fragmencie biegowej ścieżki. I przepuszczające mnie pan giął się w ukłonach i uśmiechach, jak to mu przyjmnie ten gentelmeński gest uczynić.
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
Jesteś bezbłędny.
Z jednej strony powinnam skargę napisać, ale w ramach feministycznej zmowy/solidarności jajników czy jak to jeszcze zwał, powstrzymam się od dorzucania koleżankom prawniczkom z trybunału pracy przed świętami.
Może odbędę za to w weekend protestacyjny bieg (w spódniczce oczywiście!) u podnóża trybunału - całkiem ładna biegowo okolica i po drodze do mojego ulubionego lasu.
Z jednej strony powinnam skargę napisać, ale w ramach feministycznej zmowy/solidarności jajników czy jak to jeszcze zwał, powstrzymam się od dorzucania koleżankom prawniczkom z trybunału pracy przed świętami.
Może odbędę za to w weekend protestacyjny bieg (w spódniczce oczywiście!) u podnóża trybunału - całkiem ładna biegowo okolica i po drodze do mojego ulubionego lasu.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2236
- Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
- Życiówka na 10k: 55:43.00
- Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
- Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham
Strasb, no wlasnie wczoraj mnie diagnozowal przez telefon znajomy (co prawda nie lekarz, a sportowiec-wuefista) i tez stwierdzil, ze to chyba rwa kulszowa Dzis juz lepiej, ide to rozciagac na basenie... ale deprecha jest jak stad do Ciebie
A taka bylam dumna z mojej Mamy, ktora stwierdzila, ze jak dla niej to moge sobie isc biegac miedzy rezurekcja a sniadaniem wielkanocnym, ona z moja siostra przygotuja sniadanie.. nie ma pospiechu. Ktora Mama wykazuje sie takim zrozumieniem dla biegania?! i akceptacje tego w Wielkanoc?!
Ech...
A taka bylam dumna z mojej Mamy, ktora stwierdzila, ze jak dla niej to moge sobie isc biegac miedzy rezurekcja a sniadaniem wielkanocnym, ona z moja siostra przygotuja sniadanie.. nie ma pospiechu. Ktora Mama wykazuje sie takim zrozumieniem dla biegania?! i akceptacje tego w Wielkanoc?!
Ech...
- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
Kurcze, jak by mnie dopadło takie paskudzteo (tfu, tfu!), to bym zaraz leciała do mojej osteopatki, bo jeśli podrażnienie nerwu nie jest spowodowane stanem zapalnym tylko mechaniczne - np. ucisk kręgów, które się trochę przemieściły, to manipulacja może rozwiązać problem od ręki. Sama doświadczyłam!
- makar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1050
- Rejestracja: 23 wrz 2007, 08:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 4:38:26
Bieganie w upale potrafi dać się we znaki, ale świetnie sobie poradziłaś. Myślę, że jeżeli start jest o 9.00 to skończysz bieg zanim będzie naprawdę gorąco. O tym, że trzeba będzie więcej pić na trasie nie będę pisać, bo to truizm ( a jednak napisałam ). Jeżeli masz taką możliwość to długie wybiegania rób teraz w czasie kiedy będzie ten półmaraton, czyli ok. 9.00 rano. Takie czary-mary, ale trochę pomaga. Pozdrawiam.
- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
Dzięki za rady, prze ddebiutem nawet te najoczywistsze się przydadzą. W sumie to właśnie już w piątek planowałam biegać o tej samej godzinie, o której start będzie, ale zdawało mi się, że to o 10ej, a zanim się z domu zebrałam, to w lesie na 11 byłam. W niedzielę siłą rzeczy poranek był inaczej zagospodarowany. Co do picia i ogólnie aprowizacji na stronie organizatora nie ma za dużo informacji, z mapki wynika, że pierwszy punkty odżywczy jest około 5km, potem po 10km, po nawrotce mija się go jeszcze raz z jakimiś 15km na liczniku i potem następne picie dopiero na mecie. Nie jest napisane, czy tylko woda, czy izotonik i co w menu do jedzenia. Na piątkowym wybieganiu wypiłam bez problemu 500ml, które ze sobą miałam, a gdybym miała więcej, też bym bez problemu wypiła.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2236
- Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
- Życiówka na 10k: 55:43.00
- Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
- Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham
Strasb, bede sciiskac mocno kciuki i zazdraszczac...ja nadal do d...y, moja du.a rowniez
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
mam nadzieje, ze paznokiec grzecznie zostanie na swoim miejscu
pozdrawiam
pozdrawiam
- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
Pardita . Rozumiem Cię świetnie, mnie się tak "poszczęściło" jesienią.
Bawareczko, paznokieć grzecznie się Ciebie słucha. Teraz zaczaruj jeszcze ścięgno, by jeszcze 2.5 tygodnia wytrzymało.
Bawareczko, paznokieć grzecznie się Ciebie słucha. Teraz zaczaruj jeszcze ścięgno, by jeszcze 2.5 tygodnia wytrzymało.