jackma pisze:Marcin w ubiegłym roku to było moje tempo z połówki, a teraz tylko 3km, nie jest to powód do dumy

Ja to biore po swojemu...3:50/km przez 3km?? dla mnie kosmos w treningu, bardziej w głowie niż w nogach, ale jednak kosmos...więc i szacun dla tego co taki trening leci.....
pawelkolejarz pisze:W jakich biegach startujesz w Krynicy? Pamiętam, że to był chyba więcej niż jeden start, ale nie mogę sobie przypomnieć, które dokładnie wybrałeś.
CHyba 4 posty wyżej:
mar_jas pisze:
W piątek mila ( mam nadzieję że eliminacje i finał

) , bieg przebierańców i bieg nocny na 7km, w sobotę dycha - zastanawiam się czy biec ją szybko czy raczej towarzysko - chyba zadecyduję dopiero po piątku , w niedziele maraton - 30km BSu ( po 5:00/km ) a potem troche przyspieszę

panucci10 pisze:Trening TM nie wyszedłaz tak źle

! nie przesadzaj! w sumie zrobiłes te prawie 24km a i TM wyszło niezłe! Za szybko i jedno i drugie czyli i BS i TM ale jakby to złączyć w jedną całość to 4:48 + ok 4:25 to akurat wyjdzie cośkoło 4:35

! Jest dobrze

Na treningu można jeszcze "przestrzelić" tempa, najwyżej tak ja wczoraj trening kończy się ciut wcześniej i już...ale na maratonie już nie może być takich pomyłek...też tak myśle że wpływ musiała mieć tez sobota, gdzie popełniłem kilka błędów żywieniowych....w trakcie biegu tez nigdy nie jem i nie piję.....tego wszystkiego nie będzie w Krynicy....mam ułożone żywienie na te kilka dni dosłownie co do jednej kanapki....to będzie mega ważne jak się chce biegać przez 3 dni z rzędu.
No i ten profil morderczy maratonu...najpierw dycha z górki - jak tu nie pobiec za szybko, chociaz myślę że jednak troche puszczę nogi, później pomimo podbiegu jakiegoś do 23km nie wygląda to jeszcze źle...ale potem już jest poziomowy masakrator... od 23- 36 cały czas w górę (140m) a potem od 36 do 40km ściana, 250m na 4km ....wiec wiesz..se mogę ćwiczyć TM, ale w ramach jakiś następnych maratonów bo napewno nie tego
