mihumor .com
Moderator: infernal
- gonefishing
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 767
- Rejestracja: 04 cze 2012, 09:55
- Życiówka na 10k: 41'25"
- Życiówka w maratonie: 4h01'38"
- Lokalizacja: Gabon
Ja miałem podobny problem z pękniętym żebrem. Pęknięte podczas zajęć MMA. To było, gdy próbowałem zaczynać przygodę z bieganiem. Niestety podczas kolejnego biegu płuca zaczęły na tyle mocno rozpychać, że po ok. 2 km ledwo oddychałem z bólu i pieszo na pogotowie doszedłem. Ze 3 miechy bez aktywności sobie wtedy zrobiłem, a do biegania wróciłem dopiero rok później.
- kris_brazylia
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 450
- Rejestracja: 17 kwie 2013, 17:05
- Życiówka na 10k: 43,29
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Chile
- Kontakt:
Moze lepiej wybaczyc sie do lekarza na konsultacje. Lepiej nie razykowac dluzszej komtuzji, a skoro jeszcze boli to lepiej to sprawdzic.
Blog: [URL]viewtopic.php?f=27&t=33873&p=1073365#p1073365[/URL]
[b]10km:[/b] 43'29" (18.06.2014) trening
[b]21km:[/b] 1h38'48" (08.06.2014) Florianopolis
[b]10km:[/b] 43'29" (18.06.2014) trening
[b]21km:[/b] 1h38'48" (08.06.2014) Florianopolis
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
Zazdroszcze biegania z takimi widokami.Mnie już się nudzą te same trasy.
Oby szybko te żebra przestały Cię boleć.Rybnik czeka.
Oby szybko te żebra przestały Cię boleć.Rybnik czeka.

- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Widoki incydentalnie się trafiły niemniej wyjątkowo piękne jeśli dodać te inne z tygodniowego wyjazdu, już wróciłem na stare trasy, które tez mi się nieco już znudziły - jednak bieganie przy podróżach to piękna sprawa i fajny sposób na zwiedzanie różnych miejsc czy nawet miast. Rybnik nocny powiadasz, nie wykluczam, myślę jeszcze o Bukownie bo mam pewien niedosyt po Skawinie ale to planowanie musi jeszcze poczekać a i kwestia formy jest nieco zagadkowa, muszę jaką piątkę testową sobie pobiec, nie na maxa jeno może progowy trening tak po 4,10 powiedzmy dla sprawdzenia gdzie jestem po tym całym zamieszaniu i czy już mogę porządne jednostki robić bez większego bólu
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2751
- Rejestracja: 02 lut 2012, 00:11
- Życiówka na 10k: 00:38:28
- Życiówka w maratonie: 02:56:00
- Lokalizacja: Brzeg Dolny/Wrocław
Hej, wrzucaj treningi na bloga, chętnie bym poczytał. 

- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Do wczoraj za bardzo nie było czego wrzucać - ot spokojne bieganie w niewielkich ilościach, dopiero na wyjeździe podjąłem próby nieśmiałe, w sobotę poprawiłem delikatnymi interwałami (to na blogu w skrócie opisałem) a wczoraj był egzamin 2x3km po 4,07 na przerwie ok 3 minutowej i wyszło nieźle bo chyba już mogę zacząć coś biegać. Czyli coś tam teraz pobiegam niemniej treningi do maratonu i połówki zaczynam dopiero od początki sierpnia - do tego czasu biegam sobie coś tam bez planu, ładu i składu - tak by trochę podnieść prędkość może a w lipcu więcej objętości by od sierpnia nie być w szoku bo znowu będzie tego dużo i mocno.wigi pisze:Hej, wrzucaj treningi na bloga, chętnie bym poczytał.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
- rubin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4232
- Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Michał - widzę, że do zdrowia wracasz 
kurcze, żebyś tylko tyle rozsądku, co w trenowaniu, wykazywał w leczeniu
pewnie dawno byłbyś na pełnym chodzie 
też czekam na wpisy treningowe, bo j.w. napisałam - podoba mi się Twoje podejście
PS. we Francji służba kiepska a nie cza było w ojczyźnie??

kurcze, żebyś tylko tyle rozsądku, co w trenowaniu, wykazywał w leczeniu



też czekam na wpisy treningowe, bo j.w. napisałam - podoba mi się Twoje podejście
PS. we Francji służba kiepska a nie cza było w ojczyźnie??
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Nie rozsądny był tylko start w Skawinie, to był taki romantyczny (czyt. reumatyczny
) poryw, jakoś wyszło i wydaje mi się, że jednak wielkiego wpływu na czas karencji to nie miało, po prostu mięśnie okoliczne dostały szokowy bodziec. Jak już pisałem w urazach żeber jestem weteranem, w ostatnich 10 latach to mój trzeci raz więc już np bólu i ograniczeń mobilności oceniłem ten swój stan na miesiąc-półtora do wylizania się, no i tak wychodzi. Poprzednio miałem gorzej i bolało ponad 2 miesiące, wtedy o żadnym bieganiu nie mogło być mowy. Krzywdy sobie na pewno nie uczynię a dosyć spokojny czas bez naglących terminów nie stresował, może i dobrze bo taki okres bardzo lajtowego biegania mi się przydał a gdyby nie te żeberka to na pewno robiłbym coś więcej i szybciej - więc nie ma złego i dostrzegam też pozytywy tej sytuacji. Przepadło być może kilka startów i dobra dyspozycja ale przecież nie mogę być w formie przez cały rok trzeba spuścić ten wentyl kiedyś - i dobrze. Co nas nie zabije to nas wzmocni 


Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2751
- Rejestracja: 02 lut 2012, 00:11
- Życiówka na 10k: 00:38:28
- Życiówka w maratonie: 02:56:00
- Lokalizacja: Brzeg Dolny/Wrocław
Ja też po debiucie w krakowskim maratonie, nękany kontuzjami i drobnymi urazami, biegam mniej i lżej. Jestem za leniwy, żeby z byle duperelą latać do lekarza czy fizjoterapeuty. Takie wymuszone przerwy niosą odpoczynek i pełniejszą regeneracją, o które byłoby trudniej będąc w pełni zdrowym.
Ciekawy jestem jaki plan zamierzasz realizować, czy od sierpnia wskakujesz w 3. fazę danielsowskiego planu? Kiedy masz jesienny start docelowy? Dla mnie najważniejszy jesienny start odbędzie się 15 września we wrocławskim maratonie i nie wiem jeszcze w jaki sposób przygotować się do niego.mihumor pisze: Czyli coś tam teraz pobiegam niemniej treningi do maratonu i połówki zaczynam dopiero od początki sierpnia - do tego czasu biegam sobie coś tam bez planu, ładu i składu - tak by trochę podnieść prędkość może a w lipcu więcej objętości by od sierpnia nie być w szoku bo znowu będzie tego dużo i mocno.
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Oj - mój plan jest odległy, start docelowy dopiero 24 listopada we Florencji (stąd tytuł bloga obecny
) - chcę się dobrze i dokładnie przygotować bo wydaje mi się, ze tylko takie przygotowanie może mnie popchnąć troszkę do przodu - troszkę czyli w okolice 3h. Dlatego od sierpnia zaczynam II fazę i lecę pełny cykl, 14 września mam w planie połówkę ale w Austrii gdzie trasa leci cała brzegiem Dunaju - tam chciałbym powalczyć o życiówkę w HM, ewentualnie jakaś poprawka później w Polsce niemniej chyba ciężko będzie coś sensownego znaleźć bez większego podróżowania. A założenia to Daniel na maxie może ok 100km jak dam redę i na nieco większych prędkościach niż poprzednio, rewidowane do III fazy wynikiem z połówki. Czyli troszke tylko mocniej niż na Wiedeń
Na wrzesień to już zaraz musisz zacząć latać, tak 2,5 miesiąca to chyba minimum więc powoli trzeba się zbierać i zastanawiać jak to połapać wszystko. Ja bym polatał trochę interwałów by nieco podkręcił prędkości i potem III i IV faza jeśli to miałby być Daniels. Albo coś polatać na jego bazie, nieco pomodyfikować pod siebie - masz już jakieś obserwacje i doświadczenie z tym treningiem i wiesz już co jest za mocne i ryzykowne i gdzie są braki do poprawienia

Na wrzesień to już zaraz musisz zacząć latać, tak 2,5 miesiąca to chyba minimum więc powoli trzeba się zbierać i zastanawiać jak to połapać wszystko. Ja bym polatał trochę interwałów by nieco podkręcił prędkości i potem III i IV faza jeśli to miałby być Daniels. Albo coś polatać na jego bazie, nieco pomodyfikować pod siebie - masz już jakieś obserwacje i doświadczenie z tym treningiem i wiesz już co jest za mocne i ryzykowne i gdzie są braki do poprawienia
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2751
- Rejestracja: 02 lut 2012, 00:11
- Życiówka na 10k: 00:38:28
- Życiówka w maratonie: 02:56:00
- Lokalizacja: Brzeg Dolny/Wrocław
To masz sporo czasu do najważniejszego startu. Oby tylko nie pojawiły się problemy przy objętości 100 km tygodniowo.
Do połowy września faktycznie zostało mi niewiele i będę chyba improwizował i tylko częściowo posiłkował się danielsem. Za półtora tygodnia (15 czerwca) chcę testowo pobiec dyszkę i zawalczyć o złamanie 42 minut. Tydzień później biegnę jeszcze półmaraton we Wrocławiu (tu również marzy mi się życiówka). Póki co, największy problem mam z dwugłowym lewego uda, który odzywa się (kłuje, boli), gdy próbuję biegać coś mocniejszego (np. 2 x 12 min. TP).
Do połowy września faktycznie zostało mi niewiele i będę chyba improwizował i tylko częściowo posiłkował się danielsem. Za półtora tygodnia (15 czerwca) chcę testowo pobiec dyszkę i zawalczyć o złamanie 42 minut. Tydzień później biegnę jeszcze półmaraton we Wrocławiu (tu również marzy mi się życiówka). Póki co, największy problem mam z dwugłowym lewego uda, który odzywa się (kłuje, boli), gdy próbuję biegać coś mocniejszego (np. 2 x 12 min. TP).
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4809
- Rejestracja: 07 lip 2011, 20:51
- Życiówka na 10k: 00:40:08
- Życiówka w maratonie: 03:15:19
- Lokalizacja: Niepołomice
- Kontakt:
Wigi i Michał ładne macie plany
! Oby wszystko Wam się udało i poszczesciło! No i oczywiście jak najdalej z dala trzymajcie się od kontuzji!

Blog
Komentarze
Dzienniczek run-log
5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
Komentarze
Dzienniczek run-log
5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
Przekaż gratulacje żonie.2-ga w kategorii!Pięknie
Czyli jednak udało Ci się pobiec i "pozającować"małżonce.

Czyli jednak udało Ci się pobiec i "pozającować"małżonce.

- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Ano porobiłem za zająca. Bieg miał być na miejsce i taki był jeno ja go planowałem na 1,42 i pewnie by wyszło jeno żona ma dziś nie miała za dobrego dnia i biegło jej się dosyć ciężko. Szkoda, bo mogła to nawet wygrać w kategorii ale w taki upał to różnie bywa więc trzeba się cieszyć, że weszło w widełkach założonych. A dla mnie to była dosyć luźna przebieżka, takie wybieganie w zasadzie
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880