Logadin pisze:Oj u Michała to 45sek to nie takie hop siup. Ale ciekaw jestem wyniku na wymierzone bieżni

+1
sochers pisze:...
Jest hype na mnie, to dobrze

Teraz przetrzymam wszystkich w niepewności

A tak poważnie, wybiorę się by zmierzyć po prostu tak jak kolega wcześniej pisał - obwód koła i jechane

Długo to zająć nie powinno. Ewentualnie w weekend może wybiorę się na inną bieżnie tak jak pisałem - bardziej pewną. 1:15:40? Chyba chodziło Ci o trochę inny wynik a nie 1:59:40?
Co do kilometrówek - no pain, no gain
Tak tutaj było grubo. Choć niepokoił mnie znów przy 4 i 5 powtórzeniu ból w klatce piersiowej z prawej strony

Oczywiście cisnąłem dalej i ignorowałem, aczkolwiek zastanawiające to jest - to nie jest ból jak przy palących nogach czy płucach.
Skoor pisze:Budzi to większe zainteresowanie bo jest bliższe niż jakieś laboratoryjne sub2 czy inne takie

Kilometrówki mocne. Nie wiem czy bym teraz pobiegł je w takim tempie, a już na pewno nie zmusiłbym się do takiego wysiłku żebym musiał leżeć na tartanie

Wczoraj zrobiłem 3x2km po 4:06 (4:10 w planie było) i takich jak Ty przed zawodami zrobiłeś teraz bym nie pociągnął bo te wczorajsze były już bardzo mocne (może predyspozycja dnia kiepska i nie zeszło jeszcze zmęczenie po zawodach z niedzieli), ale w zasadzie wygląda, że jesteś mocny więc i to 40min przy odrobinie spokoju powinno pęknąć.
Eee przesadzasz

Prędzej Kipchoge pobiegnie ten sub2 nie w laboratoryjnych warunkach

Teraz w sumie powinienem potajemnie szybko ćwiczyć pod te 300 metrów żeby potem wtopy nie było

Ja się w miarę szybko regeneruje - tak mi się wydaje. W niedziele biegłem zawody, wtorek robiłem te "słynne" trzy setki, a wczoraj sadziłem mocne tysiaki. Powinno ponownie pęknąć, to fakt. Tylko... ja chce iść dalej a nie robić by pękało 40 minut

Chce łapać kolejne wyniki, iść do przodu na 5-10k.
Skoor, tak w ogóle może zejdziemy na chwilę z mojego nudnego tematu

Jeśli nie jest to tajemnicą. Czemu przestałeś prowadzić bloga? W sensie, ja nadal jestem świeżakiem na forum i mało wiem. Wracałeś po jakieś dłuższe kontuzji? Nie myślałeś by wrócić do pisania? Na pewno odbijesz się - swoje ciało znasz, wiesz co wcześniej pomagało, forma rosła. Wrócisz do tego co prezentowałeś a może i do 35 upragnionych o których pisałeś
