
A jakie to zawodowe zawody?
Moje pierwsze zawody to było 200m na Skrze, w ramach zwyczajowego mitingu, który się wówczas co tydzień odbywały ... Bałam się tych 200m, że masakra!

Moderator: infernal
Skasowało mi posta po aktualizacji wersji forum - rozwiniesz myśl @pawo?pawo pisze:A wracając do wątku garminowego i rzekomo największej wartości merytorycznych porad. to gówno prawda.
Oksytocyna panie, oksytocyna, no ale nie musicie się ze mną zgadzać.
Jak startujesz z poziomu typowego początkującego, który nie ma pojęcia gdzie zacząć szukać, to takie forum i ten trudny do zweryfikowania poziom fachowości jest dużo lepszy niż ślepe błądzenie. A zweryfikować to czy ktoś gada z sensem można choćby przeglądając jego bloga i obserwując postęp.pawo pisze: po pierwsze trudno ją zweryfikować, jedni się znają, drudzy udają, jeszcze inni żartują, są i tacy co specjalnie trolują.
Dobra, nie podejmuję się polemiki w kwestii co jest ważne a co ważniejsze - to chyba naprawdę kwestia bardzo indywidualna. Zdecydowanie zgadzam się co do wymienionych przez Ciebie zalet posiadania takiej społeczności. Ba, myślę że co do tego wszyscy będziemy zgodni - dobrze że to forum istnieje, i fajnie że mamy taką swoją społeczność, dobrze być jej częścią.pawo pisze: Ważniejszy wydaje mi się jest aspekt motywacyjny, ja na przykład chlapnąłem ozorem, że pobiegnę w tym roku 18 minut na piątkę, co prawda zwróciła uwagę na to jedna osoba, mówiąc sprawdzam, albo raczej sprawdzę, no i nie mam wyboru, zesram się a pobiegnę, albo i nie pobiegnę.![]()
No i chyba najważniejsze to aspekt społeczny, jesteśmy istotami społecznymi (ja akurat bardzo, bardzo mało) więc kontakt z innymi daje nam napęd i pomaga przetrwać, możemy się pochwalić, poskarżyć ponarzekać, tak wirtualnie uścisnąć dłoń albo rzekłbym nawet przytulić, a jak mamy do tego jeszcze wspólne zainteresowania to...
No bo jak taki Rolli zaśpi w blokach i pobiegnie 400 m o 0,15 sek za wolno to merytoryczna gadka mu nie pomoże ale jak się wyżali a my mu powspółczujemy to ten nieudany bieg życia mu nie skróci.
Filmik kojarzę, dobra okazja do autorefleksji.pawo pisze: Dobra bo się rozpisałem, tylko jeszcze w kwestii wyjaśnienia co z tą oksytocyną, maże ta Pani niech to zrobi;
Wstyd!W maju przebiegłem 72 kilometry.