Witam,
biegowo:
myślę, że Piotrek ma rację - monitorowanie w trakcie snu niewiele wnosi
Vincent - gratuluję wyników.. jestem ciekaw 11.11, ale przy Twoim samozaparciu to podzielam opinię Robbura, 45min/10km więcej niż pewne, pytanie tylko czy już - wydaje mi się że możesz zdążyć

a i jeszcze Krynica - tak się składa że tydzień wcześniej przebiegłem się z Jaworzyny do bacówki nad Wierchomlą - i naprawdę SZACUNEK za podjęcie wyzwania...
pozwolę sobie na off'a:
robbur pisze:
A ja tam rozumiem ciekawość Vincenta. (..)ale jest to ta sama ciekawość, która powoduje, że jako czterolatek wsadzasz gwóźdź w dziurkę od gniazdka z prądem. Niby głupie, ale tylko tak w wieku 4 lat się dowiesz, że tylko jedna z dziurek "kopie"

uffff.. czytam i coraz bardziej się do siebie uśmiecham... żona gotowa zacząć podejrzewać, że jakieś świństwa tu przeglądam,
a jednak.. jest we mnie iskierka normalności (może troszkę tylko opóźniony jestem

)..
też monitorowałem tętno w trakcie snu i 1h po przebudzeniu
i też sprawdziłem gwoździem jedną dziurkę w kontakcie

(ale to w wieku 6lat - efekt opóźnienia)
Pozdr