Rushatek75 - komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
robbur
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1180
Rejestracja: 09 kwie 2011, 13:05
Życiówka na 10k: 44:44
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

rushatek pisze:LDeska napisał(a):
..o piwie Daniels nie pisze :D

martwi mnie tylko że na piwie się nie zna, a wszak to jeden z głównych bodźców okołotreningowych ( bo jak tu o czymś tak nudnym i monotonnym jak bieganie rozmawiać godzinami bez takiego bodźca?? tzn ja mogę ale moi znajomi niekoniecznie )
No wiesz, nazwisko i imię zobowiązuje. Nawet jeśli jest miłośnikiem piwa, to musi chcąc nie chcąc promować Jacka Danielsa. Swoją drogą, też chciałbym się nazywać jakoś w tym tonie. Np. Kasztelan Niepasteryzowany. Albo Lech Mocny (chociaż nie przepadam).
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
rushatek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 368
Rejestracja: 25 mar 2011, 10:14
Życiówka na 10k: 44:41
Życiówka w maratonie: 4:18

Nieprzeczytany post

LDeska pisze:...
Co do interwałów to z tego co ja wiem (opieram się na książce Danielsa) to:
1) przerw nie wolno ruszać - ich długość definiuje że to jest interwał...
Leszek pisząc o zmianach w długości przerw miałem na myśli zmianę długości przerwy pomiedzy interwałami różnej długości np.
przerwa dla 1km 4min
a dla 0.6km 3min (wartości przypadkowe, ale oddają mój sposób rozumowania).
Awatar użytkownika
cafe
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 587
Rejestracja: 06 paź 2009, 11:52
Życiówka na 10k: 00:58
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: za LAS-kiem ;-)

Nieprzeczytany post

rushatek pisze:(...)niestety nowe gatki jednak mają wadę i lekko obcierają tu i ówdzie.. szczególnie "ówdzie" - powalczymy, bo poza tym drobnym szczegółem wybitnie mi pasują).
Gdzieś tam czytałam, że wazelina pomaga na takie dolegliwości.
rushatek pisze: (...) BBL na sobotę
Na BBL to dużo osób się pojawia ?
Nie ma rzeczy niemożliwych ... są tylko takie, których nie pragniemy zbyt mocno ...
blog
komentarze
Obrazek
Awatar użytkownika
rushatek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 368
Rejestracja: 25 mar 2011, 10:14
Życiówka na 10k: 44:41
Życiówka w maratonie: 4:18

Nieprzeczytany post

BBL - tłumów nie ma, wszyscy mieszczą się na bieżni ;) i dodatkowo dla wszystkich jest wystarczająco dużo słońca ;)
wazelinę testowałem w dłuższych biegach.. a na 10-15 km to mi się nie bardzo chce :bleble:
Awatar użytkownika
cafe
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 587
Rejestracja: 06 paź 2009, 11:52
Życiówka na 10k: 00:58
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: za LAS-kiem ;-)

Nieprzeczytany post

rushatek pisze:BBL - tłumów nie ma, wszyscy mieszczą się na bieżni ;) i dodatkowo dla wszystkich jest wystarczająco dużo słońca ;)
Jak sobie pomyślę o przejechaniu miasta w te okolice ... to już wiem dlaczego nie ma tam tłumów :hej:
Nie ma rzeczy niemożliwych ... są tylko takie, których nie pragniemy zbyt mocno ...
blog
komentarze
Obrazek
Awatar użytkownika
rushatek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 368
Rejestracja: 25 mar 2011, 10:14
Życiówka na 10k: 44:41
Życiówka w maratonie: 4:18

Nieprzeczytany post

pomyśl, że nie wszyscy jadą tam z naszej części miasta ;)
Awatar użytkownika
cafe
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 587
Rejestracja: 06 paź 2009, 11:52
Życiówka na 10k: 00:58
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: za LAS-kiem ;-)

Nieprzeczytany post

rushatek pisze:pomyśl, że nie wszyscy jadą tam z naszej części miasta ;)
Nie uważam się za pępek świata ;-) ale centrum prawie każdy musi przejechać :-(
Nie ma rzeczy niemożliwych ... są tylko takie, których nie pragniemy zbyt mocno ...
blog
komentarze
Obrazek
Awatar użytkownika
rushatek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 368
Rejestracja: 25 mar 2011, 10:14
Życiówka na 10k: 44:41
Życiówka w maratonie: 4:18

Nieprzeczytany post

będę się upierał, że niekoniecznie bo ursynów, mokotów, okęcie to w zasadzie nie musi.. :hejhej: :bleble:
ale tak naprawdę to widzę, że się zastanawiasz czy się nie skusić i szukasz wymówek dla swego "lenistwa" ;)
Awatar użytkownika
cafe
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 587
Rejestracja: 06 paź 2009, 11:52
Życiówka na 10k: 00:58
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: za LAS-kiem ;-)

Nieprzeczytany post

rushatek pisze: ale tak naprawdę to widzę, że się zastanawiasz czy się nie skusić i szukasz wymówek dla swego "lenistwa" ;)
to mnie rozszyfrowałeś ... :hej:
Nie ma rzeczy niemożliwych ... są tylko takie, których nie pragniemy zbyt mocno ...
blog
komentarze
Obrazek
Awatar użytkownika
Sylw3g
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3667
Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
Życiówka na 10k: 35:56
Życiówka w maratonie: 2:57:46
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Wg mojego garmina, to trasie zabrakło ok. 150metrów do 10km. Te 1:30 jest pewnie do urwania przy dobrej pogodzie, twardej nawierzchni i na łatwiejszym profilu.
Obrazek
BLOG | KOMENTARZE
5KM-17:19 10KM-35:56 15KM-55:18 (M.Czas) 21.1KM-1:18:41 42.2KM-2:57:46
Awatar użytkownika
rushatek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 368
Rejestracja: 25 mar 2011, 10:14
Życiówka na 10k: 44:41
Życiówka w maratonie: 4:18

Nieprzeczytany post

Sylw3g pisze:Wg mojego garmina, to trasie zabrakło ok. 150metrów do 10km.
tego nie wiem na pewno, u mnie zabrakło więcej, ale taki już urok mego FR60 (foot pod nie jest najdokładniej skalibrowany) - nauczyłem się brać poprawkę. co więcej na biegach z atestem też brakuje mi metrów - może to kwestia tego że pomiar nie zawsze robiony jest po najkrótszej linii.. może inne względy.. what ever.. najważniejsze, że rok temu na tym samym biegu (chyba troszeczkę inna trasa) było ~51'xx", a w garwolinie o ponad. 2' szybciej ;)
Sylw3g pisze:Te 1:30 jest pewnie do urwania przy dobrej pogodzie, twardej nawierzchni i na łatwiejszym profilu.
pomarzyć dobra rzecz :hejhej: garwolin ma doskonałą nawierzchnię i... tyle :hahaha: :bum: :bum:
profil zdecydowanie bardziej wymagający, pogoda w połowie czerwca - wielka niewiadoma - a tu było niemal idealnie (gdyby ująć ze 2C to naprawdę byłby miód) - stosunkowo chłodno, w cieniu, bez wiatru nooo super. ;)

poza tym, ja w ciągu miesiąca poprawiłem wynik o ponad 2' (przy czym podejrzewam, że w ZOO trasa była faktycznie krótsza :bum: więc poprawa jest większa) i obawiam się, że wszystko ma swoje granice.. w ciągu 2 miesięcy poprawa o ~4 minuty to naprawdę zaskakująco szybko.. ale powalczymy ;)
Awatar użytkownika
Sylw3g
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3667
Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
Życiówka na 10k: 35:56
Życiówka w maratonie: 2:57:46
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Ee tam, opowiadasz :hej: Tam Ci będzie łatwiej biec niż tutaj - adrenalina brania udziału w większej imprezie :hahaha:
Obrazek
BLOG | KOMENTARZE
5KM-17:19 10KM-35:56 15KM-55:18 (M.Czas) 21.1KM-1:18:41 42.2KM-2:57:46
Awatar użytkownika
robbur
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1180
Rejestracja: 09 kwie 2011, 13:05
Życiówka na 10k: 44:44
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Rushaty - gratulacje!!! Naprawdę fajnie obserwować twój systematyczny progres. Też sądze, że na mniej terenowej trasie mogłoby być lepiej.
A co to za historia z tymi wkładkami - masażysta wyczuwa, że powinieneś wkładki nosić, czy jak?

Rozglądałem się za wkładkami, jak jeszcze nie wiedziałem, że jestem zmutowany i koszt badań + wkładek do celów sportowych (wytrzymalsze niż normalnie) to jakieś 350 zł. Badanie 80 zł a same wkładki od 200 do 300 w zależności od zastosowania i rozmiaru nogi. Wkładki robione pod konkretne buty, choć można je przekładać do podobnych.
Wcale mi sie to nie podoba, bo jak znam życie to do każdych butów trzeba by dołożyć 300 zł.
Awatar użytkownika
rushatek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 368
Rejestracja: 25 mar 2011, 10:14
Życiówka na 10k: 44:41
Życiówka w maratonie: 4:18

Nieprzeczytany post

robbur pisze: A co to za historia z tymi wkładkami - masażysta wyczuwa, że powinieneś wkładki nosić, czy jak?
moje zdziwienie na stole było równie niepomierne.. echhh powiedziałem mu że mnie już ze 2 miesiące łuk stopy nasuwa, ale to nic takiego i chodzić mogę (biegać czasem szybciej też) - wzięło się toto od super mocno zawiązanych butów, bo wcześniej mi pięta latała i rozcierałem zapiętki niszcząc buty w 3 tygodnie (albo 2oo km - jak kto woli) - nie było mnie stać na takie bieganie :bum: :bum:
gdy doszedłem skąd może się brać ból to zanabyłem inne "kapcie". poczekam do września i zobaczę czy mi się poprawia (jeśli wcześniej nie "pęknę")
robbur pisze:Rozglądałem się (..) i koszt badań + wkładek do celów sportowych (..)
myślałem o tym badaniu mniej więcej 2 minuty, bo też zadałem pytanie o różne rodzaje butów i różny sposób ich użytkowania i jak usłyszałem że do "cywilnych" jedna wkładka w zasadzie (czyli niekoniecznie :bum: ) wystarczy ale do sportowych to już może być potrzebnych więcej w zależności od butów, to wiedziałem ze to nie dla mnie rozwiązanie.[/quote]

jedyną rzeczą, którą masażysta wyczuł i której w zasadzie nie jestem w stanie zweryfikować to początkowe stadium zapalenia mięśnia czworogłowego lewej nogi. faktycznie zawsze ta noga bardziej dostawała w "du..ę", ale też bardziej dawała :bum: :bum:
w czasach gdy kopałem mocno amatorsko szmaciankę to zawsze lewą nogą, prawa służyła do wsiadania do tramwaju ;) i teraz ta lewa bardziej pobolewa i przykurcze łapie po szybkich biegach.
no iszukam info czym się takie zapalenie mięśni może objawiać u zwykłego zjadacza kajzerki z masłem.. znaczy chciałbym wiedzieć, że to co czuję to zwykłe zmęczenie czy może po następnym biegu nogę mi urwie...

jest jeszcze jedna opcja - za mało biegam hehehe i stąd te skurcze nieprzygotowanych nóg. Bo co to jest 32km tygodniowo? noo nic to nie jest, tylko świeżość jest a nie kondycja :hejhej:
Awatar użytkownika
rushatek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 368
Rejestracja: 25 mar 2011, 10:14
Życiówka na 10k: 44:41
Życiówka w maratonie: 4:18

Nieprzeczytany post

rushatek pisze:Bo co to jest 32km tygodniowo? noo nic to nie jest, tylko świeżość jest a nie kondycja :hejhej:
ad vocem
ponieważ plany szybkościowe na ten rok już uważam za osiągnięte :hahaha: :hahaha: (<45'/10km) to w zasadzie bardziej teraz będę potrzebował przygotowania kondycyjnego niż świeżości (to pod masakraton). czyli od bieżącego tygodnia planuję zwiększenie objętości (oczywiście zwiększenia intensywności sobie nie chcę odmawiać, bo po konsultacjach z Danielsem doszliśmy wspólnie do wniosku, [tzn ja i jego tabelki] że trzeba przyspieszyć na kolejne tygodnie). Na razie spokojnie dobiję do 40km, potem 45, 50 i znowu 25(30), a potem to już jakiś plan pod bycie bohaterem narodowego :bum:
ODPOWIEDZ