rocha - komentarze
Moderator: infernal
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 3895
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Jowisz w opozycji
Dopiero się kapnąłem, że nie mam karpia, no to nie będę się stresował.i zasiądę do makowca równo o 19:30 i po sprawie.
A jakbyś jutro zrelacjonował co tam konie i barany u Ciebie mówią, to byłoby fajnie.
Dopiero się kapnąłem, że nie mam karpia, no to nie będę się stresował.i zasiądę do makowca równo o 19:30 i po sprawie.
A jakbyś jutro zrelacjonował co tam konie i barany u Ciebie mówią, to byłoby fajnie.
- rocha
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1114
- Rejestracja: 06 maja 2002, 11:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Świecie/Jelenia Góra/Wrocław
Dobrze, napiszę.
Ale się zbyt wiele mądrości nie spodziewaj...
Jak zwykle.
Ale się zbyt wiele mądrości nie spodziewaj...
Jak zwykle.
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 3895
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
A więc istnieje możliwość, że koń Ramzes jest ponadprzeciętnie inteligentny.
Konie rozmawiają przez cały rok o bieganiu, w sejmie debata o bieganiu, w wiadomościach statystyki biegowe, ksiądz z ambony naucza biegania, yacool z Rollim kłócą się o styl biegania.
Hawking wstaje z wózka i zaczyna biegać, a sędziowie wszystkich izb sądu najwyższego zwołują biegiem wokandy, bo ktoś napluł na bieganie.
Tylko co z kwotą wolną od biegania? Będzie, czy nie?
Też życzę dobrego roku.
Konie rozmawiają przez cały rok o bieganiu, w sejmie debata o bieganiu, w wiadomościach statystyki biegowe, ksiądz z ambony naucza biegania, yacool z Rollim kłócą się o styl biegania.
Hawking wstaje z wózka i zaczyna biegać, a sędziowie wszystkich izb sądu najwyższego zwołują biegiem wokandy, bo ktoś napluł na bieganie.
Tylko co z kwotą wolną od biegania? Będzie, czy nie?
Też życzę dobrego roku.
- rocha
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1114
- Rejestracja: 06 maja 2002, 11:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Świecie/Jelenia Góra/Wrocław
Doleczam zapalenie płuc, nuda i góra niezałatwionych spraw.
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6499
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Kurcze, trochę słabo z tym zapaleniem płuc. U mnie chyba bez zapalenia płuc, nie wiem, nie sprawdzałam, ale chorowałam, z niewielkimi przerwami, od listopada do połowy stycznia. Pewnie, nie była to choroba obłożna i jak katar pozwalał to biegałam albo wspinałam się. Ale jednak jakoś dziwnie przewlekła, po paru dniach ustalał się stan constans i tak sobie trwał. Mega katar, odkrztuszanie, jakaś słabość itp. Jedna inwazja wirusa się kończyła, to wpadałam w kolejną, nigdy tak nie miałam, myślałam, że to mnie tak osłabiły różne stresy, ale okazuje się, że nie tyko ja tak miałam.
Nie ma tam u Was jakiejś roboty? Mogą być nawet roboty ziemne, od przewalania papierów z których nic nie wynika wolałabym już przewalać choćby gruz na budowie. No i ten ciągły szum, poszłam w sobotę wieczorem na spacer do lasu, niby to obrzeża a las prawie 1000ha i nawet tam hałas.
W sobotę do sąsiedzkiego ogródka przyleciały gile, akurat miałam wyjść z domu, a przez te gile skakałam przez 40min po krzesłach i parapecie z aparatem. Przyleciały na pączki, podobno niedługo już tłusty czwartek.
Nie ma tam u Was jakiejś roboty? Mogą być nawet roboty ziemne, od przewalania papierów z których nic nie wynika wolałabym już przewalać choćby gruz na budowie. No i ten ciągły szum, poszłam w sobotę wieczorem na spacer do lasu, niby to obrzeża a las prawie 1000ha i nawet tam hałas.
W sobotę do sąsiedzkiego ogródka przyleciały gile, akurat miałam wyjść z domu, a przez te gile skakałam przez 40min po krzesłach i parapecie z aparatem. Przyleciały na pączki, podobno niedługo już tłusty czwartek.
- rocha
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1114
- Rejestracja: 06 maja 2002, 11:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Świecie/Jelenia Góra/Wrocław
Nie do końca wiem, jak Ci odpisać. Często spotykam się z takimi wypowiedziami. Może zacytuję mojego pracownika, Pana Zenka: "Kopać to trza umieć"
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6499
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Wiem wiem.
Ale też trzeba umieć zrobić żeby się nie narobić, jakoś u nas jest to bardziej pożądana umiejętność ostatnio.
A takie były gile i zimorodka też wczoraj spotkałam. Chociaż tyle radości.
A po zimie zostało już tylko wspomnienie i brudne hałdy śniegu na parkingach.
Ale też trzeba umieć zrobić żeby się nie narobić, jakoś u nas jest to bardziej pożądana umiejętność ostatnio.
A takie były gile i zimorodka też wczoraj spotkałam. Chociaż tyle radości.
A po zimie zostało już tylko wspomnienie i brudne hałdy śniegu na parkingach.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 3895
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Miło słyszeć, że masz plany na plan.
Ten kawałek sieci komunikacyjnej to mam nadzieję, że będzie wte i wewte , że jakbym się rozmyślił to żebym mógł zawrócić. Taka opcja w życiu się bardzo przydaje.
A ten półmaraton to kiedy?
Ten kawałek sieci komunikacyjnej to mam nadzieję, że będzie wte i wewte , że jakbym się rozmyślił to żebym mógł zawrócić. Taka opcja w życiu się bardzo przydaje.
A ten półmaraton to kiedy?
- rocha
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1114
- Rejestracja: 06 maja 2002, 11:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Świecie/Jelenia Góra/Wrocław
Cross Gryfitów w majówkę. Ale jeszcze się nie zapisałem.
Aleś trafił! Hehe. Fabryka opatrunków się rozbudowuje i robią grafik godzinowy przerw obiadowych, a chodnik do stołówki jest za wąski i krety. Potrzebny jest nowy, prosty i ... dwukierunkowy.
Aleś trafił! Hehe. Fabryka opatrunków się rozbudowuje i robią grafik godzinowy przerw obiadowych, a chodnik do stołówki jest za wąski i krety. Potrzebny jest nowy, prosty i ... dwukierunkowy.