iNFERNAL @2021 for SUB18 ☐ & SUB39 ☑

[infernal]

25.01.2018r.
Odpoczynek, regeneracja, sauna.

26.01.2018r.

Nogi na początku ciężkie i dopiero po 7km poczułem lekkość. Aż dziwne

BC1 8km + Przebieżki 8x40"/80" + 2km trucht
Dystans: 13,14 km
Czas: 1g:16m:47s
Średnie tempo: 05:51 min/km
Średnie tętno: 151

[infernal]

27.01.2018r.

Dłuższe spokojne wybieganie. Trochę mniej niż ostatnio, ponieważ km i tak podskoczył w tym tygodniu ostatecznie.

BC1 22km
Dystans: 22,01 km
Czas: 2g:08m:54s
Średnie tempo: 05:51 min/km
Średnie tętno: 155

28.01.2018r.
Odpoczynek.

[infernal]

22.01.2018 - 28.01.2018
Ostatni PEŁNY tydzień stycznia za mną.

Łącznie 76 KM zrobione
5 treningów
BC1 6km + P 10x30"60" + 2km trucht
BC1 8km + Skipy A i C przemiennie 100x100/100 + 2km trucht
BC1(5:53min/km) 4km + BC2 12km(4:55min/km) + 2km trucht
BC1 8km + Przebieżki 8x40"/80" + 2km trucht
22km BC1

[infernal]

29.01.2018r.

Te 40 metrów dodatkowych naprawdę robi mocno robotę, tym bardziej gdy bierze się pod uwagę dziesięć powtórzeń.

BC1 8km + Podbiegi 10x140/140 + 2km trucht
Dystans: 12,85 km
Czas: 1g:16m:47s
Średnie tempo: 05:59 min/km
Średnie tętno: 147

[infernal]

30.01.2018r.

W końcu zaczyna się praca nad szybkością. Na początku musiałem przypomnieć sobie jak to w ogóle jest biegać, przebierać szybko nogami ale kryzys całe szczęście dobiegł szybko.

BC1 4km + 4x2km (4:30km/min) + 2km trucht
Dystans: 14,89 km
Czas: 1g:21m:13s
Średnie tempo: 05:27 min/km
Średnie tętno: 142

[infernal]

31.01.2018r.

Zakończenie stycznia na spokojnie. Zresztą, po dwóch ciężkich jednostkach należało mi się

BC1 10 km
Dystans: 10,15 km
Czas: 1g:00m:10s
Średnie tempo: 05:56 min/km
Średnie tętno: 147

[infernal]

STYCZEŃ 2018

4,5 tygodnia przygotowań za mną. Chyba, chociaż nie, na pewno(!) nie miałem tak intensywnego miesiąca jeszcze biegowego w mojej "karierze" a na pewno pozostałe 7,5 tygodnia nie będą wcale lżejsze. Mimo wszystko jestem mega pozytywnie zaskoczony, zadowolony. Póki co, dążę do celu i mam nadzieję że to się nie zmieni.
W kwestii statystyk - raz nie udało mi się zrealizować treningu biegowego z 23. Konkretniej mówiąc, wyszedłem biegać ale nie zrealizowałem założeń. Kilometraż wyszedł dwukrotnie większy niż w przypadku wcześniejszych miesięcy, ale nie odczuwam skutków ubocznych. Co najwyżej łatwiej mi się zasypia 325km za mną.

[infernal]

1.02.2018r.
Sauna, odpoczynek

2.02.2018r.

Bałem się tego treningu. Obawiałem się że nie sprostam, że nie podołam a tutaj miła niespodzianka. Myślę, że zaczynam faktycznie odczuwać progress. Nigdy nie czułem takiej lekkości po 16-18km w nogach.

BC1 8km + BNP 12km (4km - 5:15, 4km - 5:10, 4km - 5:05) + 4km trucht
Dystans: 24,10 km
Czas: 2g:15m:12s
Średnie tempo: 05:37 min/km
Średnie tętno: 148

Średnia wyszła zbliżona, 4km po 5:16 (miało być 5:15) ; 4km po 5:09 (5:10) i 4km po 4:55(5:05) końcówka za ostro. Co z drugiej strony oznacza, ze pokłady były.

[infernal]

3.02.2018 - 4.02.2018
Odpoczynek. Jeden trening odpuszczony ze względu na wesele. Zaplanowany był lekki luźny BC1 więc brak nie powinien mi zaszkodzić


29.01.2018 - 4.02.2018
5 TYDZIEŃ.

Łącznie 61 KM zrobione
4 treningi
BC1 8km + Podbiegi 10x140/140 + 2km trucht
BC1 4km + 4x2km (4:30km/min) + 2km trucht
BC1 10 km
BC1 8km + BNP 12km (4km - 5:15, 4km - 5:10, 4km - 5:05) + 4km trucht

[infernal]

5.02.2018r.

W związku że zima ma znów wrócić, korzystam z górki i robię podbiegi.

BC1 8km + Podbiegi 2x6x10 140m/140m + trucht 2km
Dystans: 13,63 km
Czas: 1g:20m:44s
Średnie tempo: 05:55 min/km
Średnie tętno: 144

[infernal]

6.02.2018r.

Jakoś odczuwam wątpliwości, jakbym stracił szybkość. Ostatnie BNP było super, ale mimo wszystko tempo 5:00 a 4:30 jakie osiągałem na dystansie 10km powinienem nie stracić. Tak czy owak...

BC1 4km + ~4:35 - 6km + ~4:30 - 4km + 2km trucht
Dystans: 16,18 km
Czas: 1g:24m:05s
Średnie tempo: 05:12 min/km
Średnie tętno: 153

Trening mimo wszystko zaliczony i to nawet delikatnie ponad zalecaniami wyszło. Jakoś nie potrafię wyczuć tempa co do 5 sekund różnicy - ktoś ma jakieś porady? Nie chce zwalać na zegarek za jego brak dokładności i wolną aktualizacje na bieżąco. Raz przyspieszam, raz zwalniałem.
Żeby nie było że jestem niezadowolony, jest git

[infernal]

7.02.2018r.

Czuć było zmęczenie po dwóch ciężkich trening jeden po drugim. Całe szczęście, miałem zaplanowane BC1 choć postanowiłem delikatnie trochę szybciej polecieć - nieznacznie. Następny dzień definitywnie przerwa

Dystans: 12,02 km
Czas: 1g:06m:22s
Średnie tempo: 05:31 min/km
Średnie tętno: 149

[infernal]

8.02.2018r.
sauna reg.

9.02.2018r.

Długie wybieganie. Zwiększanie kilometrażu i zasięgu - ciąg dalszy. Ogólnie tego wieczoru jeszcze po godzinie poszedłem na zabawę. Żadnych skutków ubocznych, słabszych nóg czy czegokolwiek tego ani następnego dnia. Jest dobrze

Dystans: 28,02 km
Czas: 2g:42m:41s
Średnie tempo: 05:48 min/km
Średnie tętno: 150

[infernal]

10.02.2018 - 11.02.2018
Niestety, w weekend nie udało mi się wykonać 1 treningu(ponownie!), zwykłego BC1 wraz z przebieżkami. Znów bym napisał ze takie zwykłe nabicie kilometrów nic by nie zmieniło - obiecuje poprawę.


5.02.2018 - 11.02.2018
6 TYDZIEŃ.

Łącznie 70 KM zrobione
4 treningi
BC1 8km + Podbiegi 2x6x10 140m/140m + trucht 2km
BC1 4km + ~4:35 - 6km + ~4:30 - 4km + 2km trucht
12km ~ 5:31 min/km
BC1 28km

[infernal]

12.02.2018r.

Stało to się już tradycją że tydzień zaczynam od podbiegów. Tym razem, ilość powtórzeń zmniejszona o 2, zaś sam podbieg wydłużony o 20m.

BC1 8km + Podbiegi 10x 160m/160m + trucht 2km
Dystans: 13,21 km
Czas: 1g:17m:40s
Średnie tempo: 05:53 min/km
Średnie tętno: 153

Swoją drogą, mimo dwudniowego wypoczynku - co jak na ostatni okres 1,5 miesiąca było sporo. Nie odczułem hmm, świeżości (?). Nie mówię że byłem zmęczony, że jakąś wyjątkowo ciężko mi się robiło same podbiegi, ale wydaje mi się że nogi aż same powinny iść.