Zmiany w planie treningowymOd początku realizacji planu zdawałem sobie sprawę z tego, że chociaż mi generalnie odpowiada, to chciałem wprowadzić kilka pomniejszych zmian.
Pierwsza zmiana jest podyktowana brakiem tempa w którym bym chciał przebiec półmaraton. Dla głowy jest niezmiernie ważne żeby zapoznać się z tym tempem i wyryć w pamięci, dlatego też trening wtorkowy jest dzielony po połowie między tempo spokojne (75%) i tempo w którym chcę pobiec półmaraton (80%). Trening czwartkowy bez zmian dla części zasadniczej, a dla rozgrzewki będzie to 65-70% zamiast 75% wcześniej - muszę i tak nieco posprzątać tor po którym biegam, a tempem 75% nie dam rady tego zrobić. W piątek niewielka zmiana - po podbiegach muszę wrócić do domu, więc ten powrót jest przewidziany w treningu jako 20 min 75% i jednocześnie skrócenie pierwszej części 75% z 50 min na 40 min. W niedzielę zostaje dłuższe wybieganie - będzie tego razem 95 minut zamiast 90 minut, zaś ostatnie 25 minut to tempo 80%. Od jakiegoś czasu końcówkę, według zaleceń, robiłem szybciej, ale teraz to "szybciej" będzie oznaczało tempo co najmniej 80%
Trening po zmianach:Wtorek: 30 min 75% + 30 min 80% + 20 min ćwiczenia motoryczne
Czwartek: 20 min 65%-70% + 30 min 90%
Piątek: 40 min 75% + 30 min podbiegi + 20 min 75%
Niedziela: 70 min 75% + 25 min >=80%
Drugą zmianą jest zaktualizowanie tempa biegu - z Coopera wyszło 2800 metrów, co generalnie narzuca nieco szybsze tempa. Szczególnie 75% i 90% biegałem do tej pory wolniej niż wynika ze zaktualizowanej tabelki prędkości. W najbliższych tygodniach zamierzam się zbliżać do szybszego tempa, jednak nic na siłę - przy upałach nie będę biegał 75% w 5:43, bo tętno będzie naprawdę wysokie. W związku z powyższym nadal będę stosował zasadę powiązania tempa biegu z tętnem. Co to oznacza w praktyce? Weźmy dla przykładu tempo 75% (5:43 / min) - jeżeli średnie tętno podczas biegu przekroczy 151, to bez wyrzutów sumienia zwolnię aby być w widełkach 145-151. Oczywiście u mnie bieganie to nie apteka gdzie wszystko musi się zgadzać co do grama, więc średnie HR 152 nie będzie tragedią, ale chodzi o sam zamysł nie patrzenia tylko na tempo. To samo działa w drugą stronę - jeżeli tempo 5:43 / min da wzrost HR tylko do 140, to wtedy będę mógł przyspieszyć.
Załącznik:
Tempa.jpg
Wtorek 02.08
Plan: 30 min 75% - HR 144-151 + 30 min 80% HR 152-158, 20 min ćwiczeń motorycznych (marsz z wysoko unoszonymi kolanami, defilada radziecka, wieloskok)
Wykonanie: 30 min 5.26 km 5:42 / km HR 147 + 30.5 min 5.6 km 5:27 / km HR 158
Pogoda: 17C pochmurno
Opis:Dobra pogoda do biegania - pochmurno i chłodnawo jak na ostatnie czasy. W części BSowej wszystko przebiegało gładko - biegło się bez problemu, no może poza faktem że rozryli chodnik po którym biegam

W części 80% biegłem patrząc tylko na tętno, a tempo było mniej ważne - skończyło się na 5:27, a więc mam jeszcze cały miesiąc żeby dojść do nieco szybszego tempa przy trzymaniu tętna w ryzach.
Załącznik:
2016-08-01.jpg
Załącznik:
2016-08-01-2.jpg
Ćwiczenia motoryczne weszły bez problemu - nawet podczas części odpoczynkowej musiałem być niezwykle aktywny, bo komary atakowały zaciekle.
Dzisiaj na stadionie było całkiem sporo ludzi, więc mogłem zaobserwować co kto porabia na treningu: były i urodziwe panie biegające BSa oraz nieco szybsze odcinki, starszy pan biegający 400-metrówki w czasie naprawdę budzącym respekt. Był też i gościu, na oko 30-letni, który wpadł jak burza zrobił ze 2 km w tempie 05:00/km strasznie przy tym dysząc, a następnie spacerował bo już zapewne nie miał sił na nic więcej. Była też i młodzież na trybunach popijająca napoje wyskokowe i paląca fajki. Cały przekrój społeczny
