Skoor - masochizm Rolli-fikowany

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9661
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Tamtadadatadam :hej:

Wpiszę sobie tu kilka moich przemyśleń i wątpliwości na temat sezonu 2015, co by mieć wszystko "na papierze"

W następnym roku skupiamy się na dyszce posiłkując się Danielsem i w głównej mierze zastanawiam się jak w przyszłym sezonie umiejscowić ten plan przy założeniu, że:

- pierwszy start bedzie w okolicach 25 kwietnia (10km)
- drugi w okolicach początku czerwca (10km)
- trzeci w połowie lipca (10km)
- czwarty w połowie października (15km)
- piąty 11.11.15 i będzie to główny start

Teraz, robię sobie bazę z jakimiś przebieżkami, lekkimi podbiegami i krosem i tak pobiegam powiedzmy do końca stycznia. Od lutego zaczynamy z programem Danielsa od fazy II, czyli to jest w sumie 4,5 miesiąca i kończę go w połowie czerwca. I co dalej? 2 tygodnie odpoczynku i robić go od nowa? Chodzi mi o to, żeby wbić się z formą jak najlepiej na start w listopadzie. Cała reszta startów tych planowanych i tych co pewnie wpadną przy okazji ma służyć jako sprawdziany. Hmmm... Jakoś dziwna wydaje mi się idea powtarzania tego planu treningowego, ale ja się nie znam i może tak powinienem zrobić?
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9661
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nie mam o czym pisać na blogu, to sobie wymyśliłem zabawę... Dobijam do 1000km w 2014roku

Zostało jeszcze 124,38km(po dzisiejszym treningu) i 8 dni treningowych co daje 15,54km na trening. w grudniu przelatałem już 119,06km (jeszcze 7km i bedzie rekordowy przebieg miesięczny w tym roku;)) Odliczanie czas zacząć!

136,66-12,28=124,38
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9661
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dziś podbiegi cały trening to 4,5 BS + 8 podbiegów + 4,5 BS razem 12,68km

124,38-12,68=111,7
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9661
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Niby BS 15,62km z 10 przebieżkami. Całość w średnim tempie 5:25/km. Dlaczego "niby"? Bo cholernie wiało i momentami wcale to nie był BS ;)

111,7-15,62=96,08


Z ciekawostek... Waga dziś pokazała 78kg :szok:
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9661
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Bieg długi 20,6km dość męczący bo strasznie wiało i męczyła mnie zgaga :wrrwrr:

96,08-20,6=75,48
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9661
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dziś zabawa biegowa, wymyśliłem sobie piramidkę 1/2/3/4/5/4/3/2/1. Najpierw na rozgrzewkę 4km BS-a, później owa piramidka... Gwoli wyjaśnienia piramidka ta to 1min biegu/1minutamarszu, 2min biegu/2 marszu itd. Później schłodzenie. Wyszło wszystkiego 16,1km.

75,48-16,1=59,38
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9661
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

W ramach swiatecznych przygotowan postanowilem wdrozyc wczesniej piaty dzien treningowy. Spokojny fajny BS. Mimo wiatru calkiem mily i przyjemny. Wyszlo 12km.

59,38-12,01=47,37
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9661
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Swieta swietami a pobiegac cza. Dzis rodzinnie... Zona na rowerze a ja obok. Musialem czasem zonke gonic to i tempo takie lekko szarpane, calosciowo naszuralem 15,62km.

47,37-15,62=31,75

Czuje w nogach bieganie 3 dni z rzedu i z radoscia przyjmuje do wiadomosci, ze jutrzejszy dzien jest wolny ;)

Zdecydowalem sie rowniez, ze plan,na dyche rozpoczne juz od stycznia tak aby wstrzelic sie z forma na start pod koniec kwietnia.
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9661
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Kurde, nie chce mi sie juz liczyc... Zostalomi do1000 jakies niecale 5km i mam na to 2 dni treningowe. No nie wiem czy podolam :lalala:
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9661
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No! Do 1000km dobilem. Wiem, ze to zaden wyczyn, ale zawsze to lepiej zakonczyc sezon z przebiegiem 4, a nie 3 cyfrowym. Czy to bylo madre czy glupie dowalic 1/4 rocznego przebiegu w miesiac? Nie wiem, pewnie glupie, ale zyje i mam sie dobrze. Po dyskusji jaka nawiazala sie w komentarzach postanowilem sobie odpuscic ten 5ty dzien treningowy na jakis czas. Styczen przelatm sobie jeszcze na spokojnie, a pozniej zrobie plan Bartoszka na 10km pod start na koncu kwietnia. Maj przelatm na spokojnie, a pozniej juz z Danielsem rozpoczne przygotowania do 11.11.

Na chwile obecna koncze z bieganiem! Zrobie sobie dluuuuuuga przerwe do 01.01.2015 :bum: A CO!
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9661
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Roztoczanskie bieganie. Patrzcie jakie fajne rzeczy tutaj maja na szlakach
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9661
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Po bardzo fajnym roztoczanskim bieganiu po lesnych szlakach turystycznych, gdzie nogi mnie niosly, a kilometrowy podbieg nie byl straszny wypadla mi z biegow niedziela ktora postanowile. Nadrobic dzis czyli:

05.01.15

Zaplanowalem sobie jakis szybszy trening, jakies 2km rozgrzewki pozniej kilka km szybko(niesmialo,przyznam, ze chcialem tak poleciec dyche:lalala:), tak ponizej 5/km i jakies schlodzenie. Rozgrzewka wyszla wysmienicie ;) odcinek szybki zaczal wchodzic pieknie, calkiem lekko i ZA SZYBKO! Jakos moje nogi naturalnie chca trzymac tempo 4/km, musialem sie hamowac i jakos tak udawalo sie lawirowac miedzy 4:30 a 4:40/km i generalnie nie bylo to takie zle, az do momentu jak gdzies miedzy 2 a 3 km zlapal mnie taaaaaki odruch wymiotny... :trup: No i odpuscilem :bum: Postanowilem sobie spokojnie potruchtac do domu pokonany przez wlasne slabosci, ale ostatnim zrywem postanowilem porobic jeszcze przebiezki "na oddech" - 20 oddechow szybko, 40 wolno. Z tych przebiezek jestem zadowolony, bo luzno mi wchodza i tak jak juz napisalem w tempie ~4/km.

Generalnie sie umeczylem tym dzisiejszym bieganiem :trup:

Calosci wyszlo prawie 10km w tempie sr. 5:09/km
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9661
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzis bieganie z zona. Znaczy sie ja bieglem, a ona jechala na rowerze ;) spadla w nocy cienka warstwa swiezego sniegu wiec byla calkiem fajna warstwa amortyzujaca. Generalnie fajny dzien na bieganie, slonce, lekki mroz tylko nieszczesny wiatr troche dokuczal, a w zasadzie to wialo prawie caly czas w ryj... :bum:

Ale do konkretow. Bieganie z zona jadaca na rowerze jest specyficzne bo to troche ona dyktuje tempo. Dzis przelecialem 10,37km w tempie 4:51/km z czego druga polowa sporo szybciej... Tetno srednie 162...

Polecialem dyche treningowo ponizej 5/km i bylo to dla mnie tempo konwersacyjne bo rozmawialem jeszcze z zona o pierdolach, a wiatr wial mi prosto w ryj przez 75% trasy... :szok:

Obym sie nie rozlecial :bum:
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9661
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Olałem dziś podbiegi bo zimno i wieje i zimno i pada na to miejsce w środku Europy... W zamian miał być bees z przebieżkami, ale, że na początku wiało w plecy to nogi same niosły i wyszło inaczej :lalala:

13,85km w tempie 5:04/km, tętno średnie 158, max 172 na podbiegu. Szczerze, to marzy mi się długie wybieganie w tempie 6:30/km :bum:
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9661
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

BS 11,5 km w tempie 6:13/km plus 7 przebiezek na koniec. Tetno srednie 143bpm.

Lydki po moich szalenczych biegach z tego tygodnia mnie bolaly :bum:
Zablokowany