rubin - SOG-U 2019 < 24h

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
rubin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4232
Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

sobota, 19 stycznia
...
łączny dystans: 7,06 km
tempo średnio: 6:13


skoro weekend - to relaks; a więc bardzo spokojny truchto-bieg po lasku i ośnieżonych łąkach; w lesie, jak to w lesie ścieżki udeptane elegancko, na łące to ja je udeptywałam więc trochę frajdy przy tym było :spoczko: ; to nic, że buty teraz suszą się w suszarni;
-7 , pewnie dlatego prawie nikogo nie mijałam; z wyjątkiem panabiegacza; jak się mijaliśmy - cześć zawołałam, a ten nic, jak na kosmitkę na mnie patrzał; nosz choroba, oddechu mu chyba nie brakowało bo akurat miał z górki; ale rozumiem, że to przez to, że bez czapki biegł :spoczko: ;
bardzo szybko zleciało, nie pamiętam kiedy ostatnio wychodziłam na tak krótko :usmiech: ; kusiło, żeby gdzieś jeszcze zakręcić i polecieć z kwadrans dłużej, ale ja z kolei czapkę miałam, więc grzecznie do domu :usmiech:

las lubię; nawet na talerzu; pisząc te słowa wtrząchnęłam talerz kaszy z pycha wołowiną, grzybami i jałowcem ...
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
rubin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4232
Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

niedziela, 20 stycznia
...
łączny dystans: 6,92 km , średnio po: 6:15

weekend=relaks cd; w zasadzie to samo co wczoraj, tyle, że cieplutko - ledwo -3, mgła;
skrajem lasku i łąkami po wąziutkich ścieżkach, ledwo się mieściłam :usmiech: ; dla dwóch osób - nie ma miejsca; nie szkodzi, bo nikogo innego nie było; w drodze powrotnej - parkowo-leśnymi ścieżkami - ruch jak w ulu, psy, psy, psy


...
na udzie mam elegancką szramę po psich pazurach; trzeba to jakoś zdezynfekować :wrr:
Awatar użytkownika
rubin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4232
Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

wtorek, 22 stycznia
zabawny dzień
łącznie: 8,39 km, śr. po: 5:55

rozgrzewkowo 15 minut /6:35/, potem 8x 1/2min /śr.5:25/ i na koniec truchtem do domu /6:19/; miałam wrażenie, że strasznie się wlokę, pewnie przez ten śnieg zalegający na chodnikach; mimo mrozu -7 wyjątkowo lekki oddech, w zasadzie nie zmęczyłam się jakoś specjalnie, tym bardziej dziwi, że ciuchy mokre - i to nie od śniegu;

na trening wyszłam lekko rozespana /w pracy sezon na grypę, a ja jakoś tak niemodnie nie choruję - więc męczyłam się nie tylko za siebie :oczko: /; po obiedzie usiadłam na chwilę w fotelu bujanym po czym ... obudziłam się po 19stej :spoczko: ; tak więc nie liczyłam zbytnio na coś więcej niż parę kmów truchciku :tonieja:

w kontekście dzisiejszego dnia dziadka: wracając, prawie już pod domem, spotkałam /w zasadzie to zaczepił mnie/ starszego troszeczę zaniedbanego pana ... dzisiejsze wychodne odrobinę mi się w związku z tym przedłużyło - kawałek podprowadziłam pana w kierunku noclegowni ...
Awatar użytkownika
rubin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4232
Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

czwartek, 24 stycznia
trasą V Biegu Częstochowskiego
łącznie: 13,80 km

na wstępie - co tam się wyprawia z tym endomondo; znowu jakieś nowości, nie jestem w stanie wprowadzić trasy :sss: ; ciągle wyrzuca mi jakić błąd na stronie
trudno, może jutro uzupełnię ...

ale żeby nie było tak niemiło - trasą VBC, jak zawsze - w znakomitym towarzystwie - to ważne, ale jeszcze ważniejsze - że dziś - bez żadnych kryzysów :uuusmiech: ; dwie pętle, czyli 2 x po 3 podbiegi jakoś dałam radę, i nawet nie chciało mi się płakać; ogólnie na tych pętlach wyszło 10,39 km po 6:17, co zważywszy na okoliczności /śnieg, lód, zaspy i takie tam inne przeciwności/ - jak na mnie całkiem całkiem :taktak: ; zresztą cała grupa tak biegła, więc można się wybronić, że po prostu musiałam się dostosować :ble: ;
truchcikiem dobiłam do domu, w tempie o którym nie warto mówić, ale i tak fajnie było, zwłaszcza, że nie umarłam po drodze
Awatar użytkownika
rubin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4232
Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

sobota, 26 stycznia

9,88 km śr. 6:16

15 min. na rozgrzewkę po 6:41; potem 4x 6/4 śr. 5:57 i na koniec człapanie do domu - tu trochę już szłam; ze schłodzeniem nie było problemu bo zimmmnno bardzo, do tego wiatr taki nawet dość;
nawet nie miałam problemu z nogami /dziś po asfalcie, ubity śnieg i relatywnie płasko/ w zasadzie to wcale nie czuję zmęczenia - ale z oddechem; w przerwach na trucht powietrze łapałam jak ryba wyjęta z wody, a zważając na warunki - przyjemne to nie było;
biegnąc szybsze kawałki miałam rozdwojenie jaźni: - niech wreszcie zapiszczy ten zegarek, bo zaraz płuca wypluję, ale zaraz za tym: - jak on już teraz zapiszczy to się chyba zabiję /przecież dopiero tyle udało mi się przebiec/;
nie wiem na co pomaga krioterapia wycelowana w płuca, ale mam nadzieję, że pomoże; tym bardziej, że po drodze wstąpiłam do biedronki i kupiłam sobie piwo, którego całe pół już wypiłam za zdrowie dzisiejszych zawodników
Awatar użytkownika
rubin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4232
Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

niedziela, 27 stycznia
14,53 km śr. 6:28

miało być 12, wyszło troszeczkę więcej, pewnie dlatego, że dzisiaj postanowił towarzyszyć mi mąż ... ; facet biegał pewnie pierwszy raz w życiu /na dodatek w butach trekinowych, kurtce narciarskiej/ i mocno mnie zadziwił - odpadł dopiero po jakichś 55 minutach biegu :szok: - spokojnego, nawet bardzo spokojnego - ale po głębszym śniegu, lesie, pagóreczkach; trochę mnie tym nawet podenerwował :spoczko: - no bo jak to tak - prosto z kanapy i TAK lecieć? jeszcze sobie śpiewał pod nosem; nie słuchał mnie i sadził długie kroki, za długie - więc coś tam sobie w pachwinie naciągnął i ... zostawiłam go w lesie :bum: po jakichś 8 kmach; mógł się tak nie popisywać; no więc te moje dodatkowe kmy to tak na odreagowanie; wiem, wiem, zazdroszczę, nawet bardzo;
wracając do mnie - wczoraj wydawało mi się, że się wcale nie zmęczyłam :) - to prawda - tylko tak się wydawało; dzisiaj rano dość dobrze czułam że mam czym biegać; na szczęście spokojne biegi mają to do siebie, że elegancko zmywają zmęczenie;
po wczorajszej krioterapii jestem tak samo zdrowa jak i wcześniej, czyli jak koń - mniemam więc - że chyba już nic mnie nie jest w stanie położyć /przynajmniej mam taką nadzieję :) /
Awatar użytkownika
rubin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4232
Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

wtorek, 29 stycznia
7,73 km śr. 6:24

20 min na rozgrzewkę; potem 2x8/4 i mały kawałeczek truchcikiem do domu; ewidentnie brak dziś formy; można by zrzucić wszystko na karb warunków - ale taka prawda, że w gorszych biegałam i lżej było; odmierzyłam wcześniej trasę 1,5 km - bo wymyśliłam sobie, że te szybsze 8 minut to tak sobie pobiegnę gdzieś po 5:20; dało radę, ale bardzo bardzo ciężko /oddech i tętno/; nogi dawały radę elegancko - jakby nie pasowały dziś do reszty;
przerwy w truchcie były tak słabe, że nie warto o nich pisać ...
Awatar użytkownika
rubin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4232
Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

czwartek, 31 stycznia
13,64 km

trasą 5BC - 10,22 km śr. 6:12; następnie truchtem do domu 3,42 km po 6:31
zapisałam się dzisiaj na zawody - 13.04; więc nie ma to tamto - trzeba trasę przećwiczyć na wszystkie sposoby - a że jak zwykle w fantastycznym towarzystwie - to tym bardziej :)

pierwszy raz używałam zegarka treningowego motoactv motoroli :) - wielka ulga jak nie trzeba mapek ręcznie rysować :) ; zegarek jest świetny - bardzo prosty w obsłudze, intuicyjny, ma chyba wszystko to, czego potrzeba /tak myślę, choć się nie znam/;
więcej napiszę jutro - bo trochę późno się zrobiło, a jutro kolejny ciężki dzień w pracy :)

tak wyglądają zapisy z motoactv :)
http://www.endomondo.com/workouts/155656409/7291043
Awatar użytkownika
rubin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4232
Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

sobota, 2 lutego
10,56 km

spokojnie: 8,1 km po 6:19; nast. rytmy 8x po 60 m. i dotrucht do domu
wiosenna pogoda nastroiła mnie na bieganie po lesie, a tu niespodzianka - w lesie lodowisko; jak szybko wbiegłam - tak szybko się wycofałam, tak więc dzisiaj było klepanie chodników w towarzystwie lekkiego deszczyku i dość dość wiatru;
miałam okazję wypróbować zegarek od strony muzycznej; jeszcze nie było czasu na wgranie własnych kawałków więc musiały mi starczyć fabryczne; przy muzyce czas śmignął tak szybko, że - gdyby nie miły głos pani przypominającej, iż mija 8 km i czas przejść do nast. punktu programu - biegłabym chyba jeszcze do chwili obecnej :)
rytmy - tak sobie, bo .. zapomniałam co pomiędzy nimi i trochę chaotycznie to wyszło;
Awatar użytkownika
rubin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4232
Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

niedziela, 3 lutego
10,24 km

rozgrzewkowo 3,6 km śr. 6,22; potem stadion 6x400/400 i truchtem do domu :)
założenie było takie, że te 400m będzie po ok. 5:05; wyszło nawet po 5:00; nie takie proste wcelować w założone tempo, tym bardziej, że pierwszy raz biegałam taki trening;
przerwy na bardzo bardzo spokojnym truchcie, i dobrze, bo inaczej padłabym na miejscu i leżała do tej pory;
stadion zaskoczył mnie lekko oblodzonym tartanem; niemniej jednak nie było tragicznie, buty dawały radę; żeby nie było tak idealnie - w połowie treningu zostałam niecnie zatrzymana pod zarzutem korzystania z bieżni na gapę, zarzut został odparty, mogłam biec dalej :)
zmęczyłam się solidnie - do tego stopnia, że zaliczyłam krótką drzemkę w wannie; na szczęście kiedyś tam "cośtam" się bawiłam w nurkowanie - więc jeszcze żyję :)

a tu do tego Pana, co nie chciał dać wiary: sprzęt policzył mi kadencję: śr z całości 171, na szybkich kawałkach nawet pod 200 :ble: :ble:

http://www.endomondo.com/workouts/156358251/7291043
Awatar użytkownika
rubin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4232
Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

wtorek, 5 lutego
11,33 km

na rozgrzewkę 4 km po 6:26, potem 1/1, 2/2, 3/3, 4/4, 3/3, 2/2, 1/1 i na schłodzenie 2 km
kopiując z serwisu motoactv:
/na tętno nie patrzcie, ustalono już, że mam dwa serca/
1 / Warm Up 4.00 km 25:47 6:26 min/km 164 steps/min 299 cal 177 bpm
2 / Interval 0.20 km 01:00 4:54 min/km 172 steps/min 14 cal 188 bpm
3 / Interval 0.16 km 01:00 6:17 min/km 167 steps/min 13 cal 188 bpm
4 / Interval 0.37 km 02:00 5:21 min/km 173 steps/min 27 cal 190 bpm
5 / Interval 0.31 km 02:00 6:26 min/km 167 steps/min 24 cal 187 bpm
6 / Interval 0.53 km 03:00 5:39 min/km 171 steps/min 41 cal 190 bpm
7 / Interval 0.45 km 03:00 6:41 min/km 167 steps/min 37 cal 187 bpm
8 / Interval 0.70 km 04:00 5:43 min/km 171 steps/min 54 cal 189 bpm
9 / Interval 0.60 km 04:00 6:40 min/km 164 steps/min 47 cal 181 bpm
10 / Interval 0.56 km 03:00 5:22 min/km 173 steps/min 40 cal 189 bpm
11 / Interval 0.46 km 03:00 6:32 min/km 165 steps/min 35 cal 184 bpm
12 / Interval 0.36 km 02:00 5:37 min/km 173 steps/min 26 cal 188 bpm
13 / Interval 0.27 km 02:00 7:22 min/km 157 steps/min 21 cal 175 bpm
14 / Interval 0.20 km 01:00 4:53 min/km 177 steps/min 13 cal 185 bpm
15 / Interval 0.14 km 01:00 6:54 min/km 168 steps/min 12 cal 191 bpm
16 / Cool Down 2.02 km 14:19 7:05 min/km 164 steps/min 157 cal 180 bpm

coś mi się dzisiaj nie chce tworzyć, więc pewnie poprzestanę na opcji kopiuj/wklej :)))
Awatar użytkownika
rubin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4232
Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

no dobra, potworzę :)
słowo o sprzęcie...
w programie zaplanowałam sobie z góry cały trening: jeden bieg podzielony na sekwencje: rozgrzewkę, zabawę biegową i schłodzenie; można było ustawić parametry poszczególnych fragmentów treningu /zakresy tempa, tętna, określony dystans/; dzięki możliwości podłączenia słuchawek - otrzymywałam na bieżąco komunikaty o poszczególnych etapach i ich założeniach; jeżeli nie mieściłam się w założeniach - również taką informację;
także na wyświetlaczu pokazana była informacja na ile mieszczę się w tym, co sobie zaplanowałam;
bardzo fajny sprzęt - co prawda nie mam możliwości porównać go z innymi - ale naprawdę dobra rzecz
Awatar użytkownika
rubin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4232
Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

czwartek, 7 lutego
13,64 km

dziś oczywiście trasą 5BC, jak zwykle w fantastycznym towarzystwie :uuusmiech: kilkunastu chłopa;
pierwsza część treningu: dwie pętle po ok. 5 km wokół Jasnej Góry; wyszło 10,30 śr. po 5:55, co biorąc pod uwagę rodzaj trasy i moje skromne doświadczenie - jest dla mnie bardzo miłą niespodzianką; trzeba jednak przyznać, że nie był to I zakres :spoko:
trasą tą biegłam czwarty raz - i dziś zdecydowanie było najłatwiej;
truchtem do domu jakiś 3,3 km, bardzo spokojnie, z postojami na tzw. światłach :) ale za to jakie tętno :) śr. 161 dawno nie widziałam tak niskiego :hahaha: :taktak: :hahaha:
Awatar użytkownika
rubin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4232
Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

sobota, 9 lutego
6,86 km

z wielkim trudem wyrwane kilka chwil rano, plan był taki, że baaardzo spokojnie, tak by na niskim tętnie; całość średnio po 6:37, a wszystko przez wiewiórki bo były tak urocze i tak liczne, że nie sposób było ot tak je ominąć :)
z tętnem wyszło nie bardzo, ale i tak lepiej niż zwykle, tym bardziej, że w tym moim parku to tak idealnie płasko ani "przyczepnie" nie było :)
jutro wyjazd, mam nadzieję, że uda mi się choć raz znaleźć siły na jakiś wakacyjny bieg; cudnie by było gdyby dolina wyszła np. strążyska
a teraz idę się pakować...

http://www.endomondo.com/workouts/157781999/7291043
Awatar użytkownika
rubin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4232
Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

poniedziałek, chyba ...
ok. 10,30 km

hala ornak, czyli doliną kościeliską w "tę" ok. 5,14 km pod górę a w "tamtę" jakieś 5,17 km szczęśliwie w dół;
więcej jak uda mi się pokonać zapory w tym góralskim komputerze
a tymczasem
dwa w jednym
czyli piękna i bestia
/Babia Góra oczywiście :) /
1001881k.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony 27 maja 2013, 15:59 przez rubin, łącznie zmieniany 3 razy.
ODPOWIEDZ