Od sierpnia jestem na forum czyli od momentu gdy podjąłem decyzję, że coś ze swoim życiem i dupskiem trzeba począć.
Do tej pory prowadziłem niezwykle mało aktywny tryb życia. Praca za biurkiem. Od czasu do czasu jakiś wypad z aparatem - teraz coraz rzadziej. Do zeszłego roku częste malowanie w lasach lub opuszczonych budynkach dopóki ludzie się nie wykruszyli. Miała być jazda na rowerze tylko do cholery gdzie ja ten rower będę przechowywał.... stanęło na bieganiu.
Koniec lipca 2012, pierwsze zakupy w Decathlonie po taniości... no bo przecież może mi się nie spodobać. Pierwszy bieg 31 lipca 2012. Spodobało się i to bardzo i udało mi się moją pasją zarazić moją drugą połówkę.
Parę lat temu udało mi się dokonać rzeczy dla mnie samego niesamowitej. Przy moim prawie, ze karzełkowatym wroście ważyłem 97,5 kg... tragedia. Wtedy jakoś w ogóle nie odczuwałem potrzeby ruszania się. Od czasu do czasu jakaś piłka nożna z kumplami to był szczyt mojej aktywności fizycznej... o bieganiu nie było mowy. No ale zależało mi na pozbyciu się tłuszczu. Postanowiłem skorzystać z pomocy dietetyka gdyż oprócz mojego lenistwa także problemy z tarczycą (niedoczynność) miały wpływ na obrastanie zbędną tkanką. I tak dietetyk ułożył dietę i zalecił ćwiczenia. Oczywiście miałem milion innych rzeczy do zrobienia niż się ruszać więc stanęło tylko i wyłącznie na zmianie nawyków żywieniowych. Efekt? 22 kilogramy w pół roku i to uważam za swój osobisty sukces. Od tego czasu waga czasami skacze do góry ale maksymalnie 2-3 kilo czyli tragedii nie ma.
Moja waga w tej chwili mnie nie zadowala ale nie ze względów zdrowotnych czy estetycznych ale ze względu na bieganie


Pierwszy bieg na pałę, nie umarłem i to był sukces. A dalej to już jakoś poleciało.
Jestem człapaczem - totalna amatorszczyzna.
Biegam dla przyjemności biegania póki co. W przyszłym roku będę biegał dla wyników... mam nadzieję.
W tej chwili przerwa spowodowana pierwej kontuzją stawu skokowego (bieganie po ciemku nawet z czołówką po polnych drogach to nie jest to co lubię) a potem lewy brzuchaty powiedział stop. Na dzień dzisiejszy wszystko wydaje się być ok chociaż lewa łydka już drugi raz mnie rozwaliła - może z butami coś jest nie tak.
Jutro spróbuję lekkiego rozbiegania. Nosi mnie strasznie.
A teraz konkrety

Urodzony: 1981
Wzrost:177 cm
Waga: 77,5 kg(07.10.2012)=>76,3(14.10.2012)=>75,7(28.10.2012)
Po czym biegam: głównie asfalt, chodniki, utwardzone drogi polne i w mniejszym stopniu miękkie ścieżki

Buty: Kalenji Ekiden 50 (na wiosnę chciałbym kupić coś co pozwoli biegać ze śródstopia tylko co?)
Ciuchy: Kalenji + Tchibo
Pulsometr: Medion MD15168
GPS: Garmin 310XT
Czołówka: MacTronic HLS-K1-PLUS 100

Dystans: 185,06 km
Czas trwania: 20g:55m:07s
Średnie tempo: 6m:47s
Średnia prędkość: 8,85 km/h

1 km 4m:36s
5 km 25m:50s - 3.11.12 GP Poznań (oficjalne netto)
10 km 56m:57s

- zawody na dystansie 5km - zrealizowane 3.11.12 GP Poznań PB: 25:50 netto
- zawody na dystansie 10km
- półmaraton
- maraton (chyba mnie poje...)