Piotrek z Krakowa. Kolejny maraton, przed piećdziesiątką :)

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
piotrekzkrakowa
Wyga
Wyga
Posty: 132
Rejestracja: 18 lip 2011, 11:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ni stąd, ni zowąd, kilka dni po 47. urodzinach (lipiec 2011) zacząłem biegać.
Mierzę 184 cm i to się już chyba nie zmieni.
Ważę (Aktualizacja: 24.10.2011.) 84 kg i to się zmienia.

Za kilka dni moje pierwsze zawody biegowe: Bieg Trzech Kopców. A potem spróbuję coś zaplanować.

Aktualizacja: 4 października 2011. A co tam, jak spadać to z wysoka. Przygotowuje się do XI Cracovia Marathon.

Plan z Runner's World
Bieganie:
Obrazek
Tempa:

Biegi długie:
tempo 10 km + 50-65 sek/km

Tempówki:
wolne (tempo 10 km + 20 do 25 sek/km),
średnie (tempo 10 km + 15 do 20 sek/km),
szybkie (tempo 10 km)

Prędkość:
1600 m: tempo 10 km - 35 do 40 sek/km
1200 m: tempo 10 km - 40 do 45 sek/km
800 m: tempo 10 km - 45 do 50 sek/km
400 m: tempo 10 km - 55 do 60 sek/km

Cross training:
Rower, pływanie
Ostatnio zmieniony 20 wrz 2012, 09:47 przez piotrekzkrakowa, łącznie zmieniany 6 razy.
ukłony i uśmiechy

JADĄC ROWEREM Obrazek BIEGNĄC Obrazek [komentarze] [blog]
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
piotrekzkrakowa
Wyga
Wyga
Posty: 132
Rejestracja: 18 lip 2011, 11:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

28 września 2011
Z Drugą Połową lekki trening dla towarzystwa. Oszczędzam biodro. Odczuwam pewien niepokój związany z niedzielnym biegiem.
ukłony i uśmiechy

JADĄC ROWEREM Obrazek BIEGNĄC Obrazek [komentarze] [blog]
Awatar użytkownika
piotrekzkrakowa
Wyga
Wyga
Posty: 132
Rejestracja: 18 lip 2011, 11:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

29 września 2011

Na gorszy nastrój bieganie, nawet całkiem krótko po jedzeniu. Żołądek mocno protestował, tempo wydawało mi się znacznie szybsze niż wyszło, ale humor lepszy. No i znacznie lepiej biegnie się obok piekarni, kiedy już coś się zjadło.

8,38 km / 50:44 / 6:03
ukłony i uśmiechy

JADĄC ROWEREM Obrazek BIEGNĄC Obrazek [komentarze] [blog]
Awatar użytkownika
piotrekzkrakowa
Wyga
Wyga
Posty: 132
Rejestracja: 18 lip 2011, 11:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

2 października 2011

Bieg Trzech Kopców i pierwszy biegowy medal. 01:17:50* netto i udało się pobiec to co zaplanowałem.

Medali mam już chyba z piećdziesiąt (w łucznictwie bloczkowym) wszystkie za pozycję na pudle, w tym kilka z Mistrzostw Polski. Zabawne jest to, że ten pierwszy biegowy z Biegu Trzech Kopców i pierwszy kolarski z Tour de Pologne Amatorów (oba za pozycję w siódmej setce) są dla mnie teraz cenniejsze :)

*smsem dostałem wynik 1:16:30 i ten nie bardzo zgadzał się z moim pomiarem, ale myślałem, że to ja coś poknociłem z zastartowaniem zegarka. Sprawdzałem dzisiaj wyniki w necie i wychodzi, że to nie ja lecz oficjalny pomiar czasu poknocił i teraz poparawili. Tylko szkoda, że dołożyli czasu a nie odjęli ;)
ukłony i uśmiechy

JADĄC ROWEREM Obrazek BIEGNĄC Obrazek [komentarze] [blog]
Awatar użytkownika
piotrekzkrakowa
Wyga
Wyga
Posty: 132
Rejestracja: 18 lip 2011, 11:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

4 października 2011
Znalazłem plan chyba odpowiedni dla siebie. Życie to zweryfikuje.
Dzisiaj szybkość
1000 m (rozgrzewka)
8 x (400 m w tempie 4:40/km + 400 m truchtu)
550 m (truchtem do domu)
Rozciąganie jak zwykle.

Nauka dnia dzisiejszego: Wiener Schnitzel zrobiony z najdelikatniejszej cielęciny + surówka z kapusty + gotowanie ziemniaki nie pomagają w biegu a przynajmniej nie natychmiast po spożyciu.
ukłony i uśmiechy

JADĄC ROWEREM Obrazek BIEGNĄC Obrazek [komentarze] [blog]
Awatar użytkownika
piotrekzkrakowa
Wyga
Wyga
Posty: 132
Rejestracja: 18 lip 2011, 11:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

8 października 2011

Czwartkowe bieganie wypadło z rozkładu. Wtorkowe drapanie w gardle przerodziło się w problemy z przełykaniem. Dzisiaj było lepiej więc wybrałem się na Biegam Bo Lubię, gdzie biegliśmy test Coopera. Mój wynik 2450 m, czyli rewelacji nie ma. Ważne dla mnie jest powstanie kolejnego punktu odniesienia, do którego będę mógł wrócić wiosną.
ukłony i uśmiechy

JADĄC ROWEREM Obrazek BIEGNĄC Obrazek [komentarze] [blog]
Awatar użytkownika
piotrekzkrakowa
Wyga
Wyga
Posty: 132
Rejestracja: 18 lip 2011, 11:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

9 października 2011

Jeszcze wczoraj wieczorem, kombinowałem, że rano po cichutku aśixy ubiorę i pobiegnę głosować, przy okazji przebiegając kilka kilometrów. Niestety przeziębienie rozwinęło się. Może i dobrze. Do wyborów zawiozłem się rowerem. Omotany szalikiem. Smarkający. Kaszlący. Po drodze powziąłem postanowienie: nie biegać przez tydzień i wreszcie wykurować pobolewające udo.
Przy okazji zdiagnozowałem u siebie lekkie uzależnienie od biegania. Udo zaczęło mnie boleć pod koniec sierpnia, a ja zamiast natychmiast zacząć jakąś kurację, mówiłem sobie jeszcze jeden trening..., jeszcze kolejny..., od poniedziałku to już napewno... maści, okłady, lekarz. Te wykręty pamiętam jeszcze z czasów rzucania palenia, więc sądzę, że bieganie to mój kolejny nałóg. Rzucam to na tydzień
ukłony i uśmiechy

JADĄC ROWEREM Obrazek BIEGNĄC Obrazek [komentarze] [blog]
Awatar użytkownika
piotrekzkrakowa
Wyga
Wyga
Posty: 132
Rejestracja: 18 lip 2011, 11:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

15 października 2011

Przeziębienie odeszło, katar został ale co tam... nabrałem chusteczek do kieszeni. Powoli chcę wchodzić w rytm treningowy. Dziś żeby mnie nie kusiło sprawdzać tempa i czasu pobiegłem w nieznane. Po półgodzinie zawróciłem tą samą drogą do domu. Wyszła mi z tego fajna trasa, pół terenowa - pół asfaltowa. W części terenowej drogi gruntowe i polne, mocno zarośnięte trawą.
Udo nadal pobolewa, a właściwie to po dzisiejszym biegu cała prawa noga. Od łydki do krzyżą. Może w tym wieku to już tak ma być?

8,69 km / 58:02 / 6'41
ukłony i uśmiechy

JADĄC ROWEREM Obrazek BIEGNĄC Obrazek [komentarze] [blog]
Awatar użytkownika
piotrekzkrakowa
Wyga
Wyga
Posty: 132
Rejestracja: 18 lip 2011, 11:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

17 października 2011

3,69 km w tempie plotkarskim*, towarzysząc żonie

*tempo plotkarskie = tempo konwersacyjne tylko rozmowa jest o czymś innym
ukłony i uśmiechy

JADĄC ROWEREM Obrazek BIEGNĄC Obrazek [komentarze] [blog]
Awatar użytkownika
piotrekzkrakowa
Wyga
Wyga
Posty: 132
Rejestracja: 18 lip 2011, 11:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

18 października 2011
Po krótkiej przerwie powrót do 1 tygodnia planu
Szybkość
Planowałem:
550 m (dobieg)
8 x (400 m w tempie 4:50/km + 400 m truchtu)
950 m (truchtem do domu)
Rozciąganie jak zwykle.

Zrealizowałem: prawie. Trudno mi było utrzymać zakładane tempo. Dwa razy pobiegłem nawet szybciej, jednak pozostałe nieco wolniej. Może trudności z utrzymaniem tempa powoduje nierówny i podbiegowy profil trasy (ok. 4 m różnicy wysokości między początkiem a końcem).

Przy okazji dzisiaj wyszedł mi fajny cross training. W drodze z pracy mnie naszło, żeby mocniej popedałować na rowerze. Zazwyczaj powrót zajmuje mi ok. 40 minut, a dzisiaj chyba rekord trasy zrobiłem (brutto 28 minut).

Czyli prawie :) triathlon. Rower - bieganie - kąpiel w wannie :)
ukłony i uśmiechy

JADĄC ROWEREM Obrazek BIEGNĄC Obrazek [komentarze] [blog]
Awatar użytkownika
piotrekzkrakowa
Wyga
Wyga
Posty: 132
Rejestracja: 18 lip 2011, 11:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

20 października 2011

Plan: 5 km, 5'48/km
Realizacja: 5,456 km, 5'55/km

Planowałem szybsze tempo. Przypuszczam, że moje problemy z wyczuciem tempa powoduje pagórkowaty profil trasy. Ale może się myle i jeszcze jestem za słaby?

Obrazek
ukłony i uśmiechy

JADĄC ROWEREM Obrazek BIEGNĄC Obrazek [komentarze] [blog]
Awatar użytkownika
piotrekzkrakowa
Wyga
Wyga
Posty: 132
Rejestracja: 18 lip 2011, 11:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

22 października 2011

Plan: 15 km, 6'48/km
Realizacja: 15,797 km, 6'32/km

Spokojny bieg we mgle. Postanowiłem pobiec gdzie oczy poniosą i tak wylądowałem w Lesie Tynieckim, gdzie pobłądziłem dwukrotnie i gdyby nie telefon z gpsem pewnie bym tam do wieczora grzyby zbierał. Ok. 10 km uzupełniałem płyny (małe piwo w barze w Podgórkach Tynieckiech) i powrót na piwnym napędzie do domu.

Od lipca szukam płaskiego kawałka trasy do biegania w mojej okolicy i nie mogę znaleźć nawet 400 metrów.

Z dzisiejszego treningu gps zamotany w mgłę i drzewa sporządził niemal górski profil wysokości. Szacuję, że gps dołożył po 50 metrów wysokości z każdej strony, ale i tak wydaje mi się, że podbiegów dzisiaj miałem więcej niż ma Bieg Trzech Kopców.

Obrazek

21 października 2011

3,69 km w tempie plotkarskim*, dla towarzystwa
ukłony i uśmiechy

JADĄC ROWEREM Obrazek BIEGNĄC Obrazek [komentarze] [blog]
Awatar użytkownika
piotrekzkrakowa
Wyga
Wyga
Posty: 132
Rejestracja: 18 lip 2011, 11:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

23 października 2011

Cross training. Tym razem rowerem po górkach. W Myślenicach spotkałem Marilyn Monroe

Obrazek

77,8 km 3:24:27
ukłony i uśmiechy

JADĄC ROWEREM Obrazek BIEGNĄC Obrazek [komentarze] [blog]
Awatar użytkownika
piotrekzkrakowa
Wyga
Wyga
Posty: 132
Rejestracja: 18 lip 2011, 11:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

25 października 2011
2 tydzień planu
Szybkość:
4 x (1200 m w tempie 5:08/km + 400 m truchtu) razem 7,144 km / 42:55
Rozciąganie jak zwykle.
Zrealizowane. Chociaż znowu problem z utrzymaniem równego tempa. Albo biegnę trochę za szybko, albo zwalniam za bardzo. Różnice niewielkie, kilka sekund zaledwie, ale irytuje mnie to.
ukłony i uśmiechy

JADĄC ROWEREM Obrazek BIEGNĄC Obrazek [komentarze] [blog]
Awatar użytkownika
piotrekzkrakowa
Wyga
Wyga
Posty: 132
Rejestracja: 18 lip 2011, 11:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

30 października 2011
Cross training miałem w planie, czyli rowerem gdzieś w kierunku gór. Skutecznie zniechęciły mnie jednak nadzwyczaj liczne funeralno-komercyjne peregrynacje rodaków. Nic mi tak nie psuje jazdy rowerem jak obawa kolizji z kierowcami wpatrzonymi w GPSy i komórki zamiast w drogę.

29 października 2011
18 km (zgodnie z planem) i łatwo mi się to napisało ale biegło się nie łatwo. Ostatni kilometr dał mi się we znaki dziwnymi kłuciami z tyłu kolana. Zupełnie jakby igła. Nowe dla mnie doświadczenie. W ogóle to 18 km biegu to dla mnie też absolutnie nowe doświadczenie. Gdy nie jest gorąco zapominam o piciu. To chyba źle. Może na ręce obok zegarka wytatuuje sobie napis "pij wodę od czasu do czasu, bo umrzesz".

27 października 2011
8 km po moim okolicznym górzystym płaskim (zgodnie z planem)
ukłony i uśmiechy

JADĄC ROWEREM Obrazek BIEGNĄC Obrazek [komentarze] [blog]
ODPOWIEDZ