Oki no to zaczynamy:
Mój pierwszy wpis na forum mam już za sobą, zacząłem biegać dzięki "Wirtualnemu Trenerowi" i swojemu własnemu, prywatnemu:)
http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?p=268006#p268006
Po tym poście kontynuowałem "szurawianki" jeszcze przez 5 kolejnych dni. Do niedzieli włącznie - nic nie bolało, czułem się wyśmienicie i nie mogłem się doczekać kiedy przeczytam na bieganie.pl o planach treningowych, a w poniedziałek zacznę jeden z nich realizować.
Na dzień dobry obuch w głowę:
- "Mam zacząć dopiero we wtorek?" pytam mojego wirtualnego
- "Tak mówi trening" odpowiada
- "Ale...ale ja chce już...ja chce jutro":(
Wtorek ponieważ zdecydowałem się na trening Maraton - 24 tygodniowy plan dla początkujących. Dlaczego akurat taki?
29.08.2010 Ukończyć bieg Kraków - Skotniki (nie pytajcie o czas, przecież cele maja ewoluować)
26.09.2010 Ukończyć Maraton Warszawski (j.w.)
Ale przede wszystkim to DOBRA ZABAWA i chęć robienia czegoś sportowego, cele powyższe to tylko mobilizacja i środek do pilnowania samodyscypliny!
Szalenie ambitnie, może za ambitnie ale wyjdzie w prańsku! Poza tym jestem dobrze uposażony.
Buty Adidas DURAMO TR M - Moje drugie buty do biegania (po Fabosach za małolata), bez systemów, bajerów itp. Koszt: 139,00 PLN
Ipod 3G (chyba, wtedy był to top-model) 30GB dobrej muzyki Koszt: 899,00 PLN
Zegarek Casio G-Shock prezent od Mamy na zakończenie roku szkolnego 1999 Koszt: Bezcenny (popękana obudowa, nie działa w nim timer, illuminator słabo świeci ale DZIAŁA STOPER )
Cały ten osprzęt służy mi do realizacji 24 tygodniowego dla początkujących.
Jednak po zbadaniu swoich możliwości powiedziałem sobie że dam rade zacząć go od tygodnia 12
Szczerze? Nie przestrzegam w tym momencie żadnej, ale chyba czas to zmienić. O ile nie przeszkadzają mi słodycze (ponieważ nie używam cukru białego ani innego w codziennym życiu kawowym) to np. junk-food przy piwie, po piwie i po dwóch piwach już tak.
Nie znam w tym momencie danych wyjściowych, uaktualnie jak się zważę i sprawdzę te wszystkie odczynniki chemiczne.
Blog założyłem ponieważ jestem typową słomą - łatwo się zapalam, miernie się palę i szybko gasnę
Udaje mi się realizować tylko jedną pasję z wytrwałością, teraz chcę drugą!
Poza tym, tak mi się spodobały Wasze blogi, z tymi obrazkami, uporządkowane lub chaotyczne, suche dane albo paplanina - wszystko git!
Lukasz
LuC (skywalker); byc jak Jedi; Cel: Bieg Skotniki 15k
Moderator: infernal
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 14
- Rejestracja: 30 cze 2010, 18:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 14
- Rejestracja: 30 cze 2010, 18:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Wtorek, 6 Lipiec 2010 godz. 6:50
Już praży, bezwietrznie, wilgotność? Umiarkowana
Przebiec 7,2 Km bulwarami nad Wisłą. Nie ma dużo niedzielnych spacerowiczów ani galerianek z chłopakami. Poza tym ładnie się wszystko obudziło do życia zanim się zorientowałem
Ooops...szef do mnie dzwoni chyba koniec przerwy w pracy
7,2 Km przebiegnięte w czasie 48'00" (około bo zapomniałem wyłączyć stoper co daje OKOŁO 6'43"/Km)
Raczej płasko z tylko jednym słabym wzniesieniem.
Następnym razem wyznaczam sobie punkty pomiaru czasu!
Hey - Miłość!Uwaga!Ratunku!Pomocy!
Muse - The Resistance
Jeszcze nie jestem biegły w rozpoczynaniu rozgrzewki i rozciąganiu po biegu, jednak ciężko pracuje żeby to robić dokładnie i powoli!
Jutro czyli we czwartek trening 8 km + 6x30s P
Już praży, bezwietrznie, wilgotność? Umiarkowana
Przebiec 7,2 Km bulwarami nad Wisłą. Nie ma dużo niedzielnych spacerowiczów ani galerianek z chłopakami. Poza tym ładnie się wszystko obudziło do życia zanim się zorientowałem
Ooops...szef do mnie dzwoni chyba koniec przerwy w pracy
7,2 Km przebiegnięte w czasie 48'00" (około bo zapomniałem wyłączyć stoper co daje OKOŁO 6'43"/Km)
Raczej płasko z tylko jednym słabym wzniesieniem.
Następnym razem wyznaczam sobie punkty pomiaru czasu!
Hey - Miłość!Uwaga!Ratunku!Pomocy!
Muse - The Resistance
Jeszcze nie jestem biegły w rozpoczynaniu rozgrzewki i rozciąganiu po biegu, jednak ciężko pracuje żeby to robić dokładnie i powoli!
Jutro czyli we czwartek trening 8 km + 6x30s P
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 14
- Rejestracja: 30 cze 2010, 18:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Czwartek, 8 Lipiec 2010 godz. 7:15
PRAŻY ale lekka bryza znad śmierdolącej Wisły jest!
Temperatura 15C, wilgotność 60-65%
No i dzisiaj mam zrobić te 8Km z 6 x P (co to jest to Pe?)
Aha mam przyspieszyć i być jak lampart - no to BĘDĘ!!!
Zacząłem od rozgrzewki 2x (musiałem się wrócić do domu po zegarek)
7:15 bo wczorajszej fieście związanej z piłką nożna to zabójcza godzina
Jestem lekko ...zdenerwowany bo miałem zrobić 8Km a trasa która pobiegłem dzisiaj okazała się krótsza i ma zaledwie 7.35Km (Grucha o czym Ty myślisz?)
7.35Km w czasie 42'03" (znowu około bo mi się o stoperze zapomniało) daje 5'43" na Km? Chyba coś nie tak? We wtorek było o minutę dłużej...
Może to przez te przebieżki? Lampartem to ja raczej nie byłem, muszę się skoncentrować!
EAZY E - Eternal E (akurat cała płyta mi zleciała)
Znowu schładzanie i rozciąganie zrobiłem jak największy paparuch. Nie dlatego że mi się nie chciało, Allegro się spóźnia z opaską na Ipoda i muszę go trzymać w łapie, a to przeszkadza w tych wszystkich dociąganiach do klatki, tyłka i nie wiadomo czego jeszcze!
Sobota i niedziela następne treningi!
P.S. Dzisiaj chciałem też zacząć Technikę rozciągająca Zastosowanie technik rozciągających w zmniejszaniu ryzyka kontuzji u biegaczy - część II Ćwiczenie 1 jak na obrazku:
Ale samo "zrobienie" tej pozycji bolało co dopiero dociąganie tułowia. No nic powoli małymi krokami
PRAŻY ale lekka bryza znad śmierdolącej Wisły jest!
Temperatura 15C, wilgotność 60-65%
No i dzisiaj mam zrobić te 8Km z 6 x P (co to jest to Pe?)
Aha mam przyspieszyć i być jak lampart - no to BĘDĘ!!!
Zacząłem od rozgrzewki 2x (musiałem się wrócić do domu po zegarek)
7:15 bo wczorajszej fieście związanej z piłką nożna to zabójcza godzina
Jestem lekko ...zdenerwowany bo miałem zrobić 8Km a trasa która pobiegłem dzisiaj okazała się krótsza i ma zaledwie 7.35Km (Grucha o czym Ty myślisz?)
7.35Km w czasie 42'03" (znowu około bo mi się o stoperze zapomniało) daje 5'43" na Km? Chyba coś nie tak? We wtorek było o minutę dłużej...
Może to przez te przebieżki? Lampartem to ja raczej nie byłem, muszę się skoncentrować!
EAZY E - Eternal E (akurat cała płyta mi zleciała)
Znowu schładzanie i rozciąganie zrobiłem jak największy paparuch. Nie dlatego że mi się nie chciało, Allegro się spóźnia z opaską na Ipoda i muszę go trzymać w łapie, a to przeszkadza w tych wszystkich dociąganiach do klatki, tyłka i nie wiadomo czego jeszcze!
Sobota i niedziela następne treningi!
P.S. Dzisiaj chciałem też zacząć Technikę rozciągająca Zastosowanie technik rozciągających w zmniejszaniu ryzyka kontuzji u biegaczy - część II Ćwiczenie 1 jak na obrazku:
Ale samo "zrobienie" tej pozycji bolało co dopiero dociąganie tułowia. No nic powoli małymi krokami
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 14
- Rejestracja: 30 cze 2010, 18:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Sobota, 10 Lipiec 2010 godz. 7:30
Ponieważ mam mały backlog (wpis w poniedziałek 12 Lipiec, trening 10 Lipiec, sobota) będzie krótko szybko i na temat:
Znowu praży, nie wiem ile jest około 8 rano ale stawiam na 20-22 stopnie.
Wilgotności mamy około 80%
8 km + 6x20s P (Znowu mam być lampartem przez 20 sekund razy 6)
Standard - rozgrzewka PROSTA i 8km biegu swoim tempem (ażeby utrzymać poniżej >6min/km)
Pierwszą przebieżkę zrobiłem w połowie dystansu, wolniej ale za to prawie jak lampart.
Bardzo spodobała mi się jedna rzecz. Jako że nie używam pulsometru, muszę sam oceniać swój organizm. Po przebieżce, udało mi bardzo ładnie odzyskać oddech, bez zadyszki.
Zrobiłem 8km w 1' 00" 23, wychodzi 7'33"/km słabo, ponieważ zapomniałem wyłączyć stoper.
Mix wszystkiego - od Buddha Bar po Korn
Ładnie realizuje trening, aż tu nagle:
Kłopoty z żołądkiem wykluczają mnie z realizacji niedzielnego treningu 16km. Jestem bardzo niezadowolony!
Zobaczymy co będzie jutro czyli 8 km+ 8x20s P
Ponieważ mam mały backlog (wpis w poniedziałek 12 Lipiec, trening 10 Lipiec, sobota) będzie krótko szybko i na temat:
Znowu praży, nie wiem ile jest około 8 rano ale stawiam na 20-22 stopnie.
Wilgotności mamy około 80%
8 km + 6x20s P (Znowu mam być lampartem przez 20 sekund razy 6)
Standard - rozgrzewka PROSTA i 8km biegu swoim tempem (ażeby utrzymać poniżej >6min/km)
Pierwszą przebieżkę zrobiłem w połowie dystansu, wolniej ale za to prawie jak lampart.
Bardzo spodobała mi się jedna rzecz. Jako że nie używam pulsometru, muszę sam oceniać swój organizm. Po przebieżce, udało mi bardzo ładnie odzyskać oddech, bez zadyszki.
Zrobiłem 8km w 1' 00" 23, wychodzi 7'33"/km słabo, ponieważ zapomniałem wyłączyć stoper.
Mix wszystkiego - od Buddha Bar po Korn
Ładnie realizuje trening, aż tu nagle:
Kłopoty z żołądkiem wykluczają mnie z realizacji niedzielnego treningu 16km. Jestem bardzo niezadowolony!
Zobaczymy co będzie jutro czyli 8 km+ 8x20s P
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 14
- Rejestracja: 30 cze 2010, 18:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Wtorek, 13 Lipiec 2010 godz. 17:30
Zaczynam 13 tydzień mojego treningu.
Musiałem biegać w takim upale Później nie miałbym czasu.
Upalne 28 stopni, powietrze ciężkie od upału, wilgotność 50%.
8 km + 8x20s P (będzie ciężko z tymi przebieżkami w upale)
Rozgrzewka i już wiem że nie będzie łatwo, ciężko się oddycha i skóra od razu zbiera/wydala wilgoć.
Tempo mniej żwawe niż zazwyczaj stąd wiem ze <6min/km będzie nieosiągalne.
Jednak coraz lepsza kontrola nad przebieżką i zwolnieniem przy którym odzyskuje oddech.
Pamiętam o stoperze, wychodzi dokładnie 52'52" czyli 6'37"/km
Zapomniałem naładować Ipoda
Dałem radę pobiegać pomimo, że od wczoraj jestem na wodzie/herbacie i pieczywku ryżowym.
Energia -5, stąd postanowiłem na poważnie zastanowić się nad dietą. Poświęcę na to weekendowy wolny czas.
LuC
Zaczynam 13 tydzień mojego treningu.
Musiałem biegać w takim upale Później nie miałbym czasu.
Upalne 28 stopni, powietrze ciężkie od upału, wilgotność 50%.
8 km + 8x20s P (będzie ciężko z tymi przebieżkami w upale)
Rozgrzewka i już wiem że nie będzie łatwo, ciężko się oddycha i skóra od razu zbiera/wydala wilgoć.
Tempo mniej żwawe niż zazwyczaj stąd wiem ze <6min/km będzie nieosiągalne.
Jednak coraz lepsza kontrola nad przebieżką i zwolnieniem przy którym odzyskuje oddech.
Pamiętam o stoperze, wychodzi dokładnie 52'52" czyli 6'37"/km
Zapomniałem naładować Ipoda
Dałem radę pobiegać pomimo, że od wczoraj jestem na wodzie/herbacie i pieczywku ryżowym.
Energia -5, stąd postanowiłem na poważnie zastanowić się nad dietą. Poświęcę na to weekendowy wolny czas.
LuC
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 14
- Rejestracja: 30 cze 2010, 18:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Oj, oj, oj...trochę się zapracowałem i spędzałem upalne dni z dala od komputera
Zapomniałem o moim blogu, nie to że nie ćwiczyłem regularnie - OCZYWIŚCIE ŻE TAK- nie mogę przestać myśleć o bieganiu!!!
Po kolei moje wpisy z 15, 17 i 18 lipca (13 tydzień treningowy wg. planu 24 tygodniowego).
Wpisy z 20, 22, 24 i 25 lipca (14 tydzień)
Wiadomo! Aż do 25 lipca kiedy totalnie się skaszaniła i biegałem w mżawce!
15 lipiec - 9 km
17 lipiec - 8 km + 6x20s P
18 lipiec - 18 km
20 lipiec - 8 km + 8x20s P
22 lipiec - 8 km
24 lipiec - 8 km + 6x20s P
25 lipiec - 20 km
Najbardziej bałem się tych długich dystansów, ale jak się okazało nie było tak źle
Niestety, przez swoje lenistwo, nie zapisałem czasów z 15,17,18 - wiem powinienem się wstydzić i czynię to!
W dodatku 18 Lipca nie przebiegłem 18km tylko 10km
20 lipiec - 8 km + 8x20s P - 45'47" co daje 5'43" (nieźle huh?)
22 lipiec - 8 km - 46'44" (nie było przebieżek więc zwiększyłem swoje tempo normalnego biegu i zobaczcie wyszło 5'51" czyli znowu poniżej 6 minut/km)
24 lipiec - 8 km + 6x20s P - 53'05" (jak to? z przebieżkami i 6 minut dłużej niż bez?) 6'38" SŁABO!!!
25 lipiec - 20 km - 02:35:28 - Pierwszy tak długi dystans! 7'46" Hurra!!!
Muszę przyznać że na upalne dni lepiej mi wchodzi muzyka electronica, chill-out i flamenco.
Na niepogodę ładowałem się MUSE "Resistance"
Ciekawe czy są jakieś studia badające zależność między pogodą a muzyką jaką chcemy posłuchać?
PLAN NA NAJBLIŻSZE DNI:
Wczoraj powinienem zrobić 8 km + 8x20s P ale długo się zasiedziałem w pracy i padało jak (cenzura).
Zrobię 8 km + 8x20s P dzisiaj, chociażby w lekkim deszczu.
Jutro (29 lipiec) 8 km
Sobota (31 lipiec) 8 km+ 6x20s P
To będą biegi ukierunkowane na technikę i wypracowanie jak najlepszego wyniku czasowego
Niedziela (1 sierpień) 22 km - będzie trochę zróżnicowania terenu (nie zapomnij o wodzie do picia!)
OK, idę wypatrywać nadziei pogodowej!
P.S. do swojego zestawu ćwiczeń dołożyłem
1)
2)
Zapomniałem o moim blogu, nie to że nie ćwiczyłem regularnie - OCZYWIŚCIE ŻE TAK- nie mogę przestać myśleć o bieganiu!!!
Po kolei moje wpisy z 15, 17 i 18 lipca (13 tydzień treningowy wg. planu 24 tygodniowego).
Wpisy z 20, 22, 24 i 25 lipca (14 tydzień)
Wiadomo! Aż do 25 lipca kiedy totalnie się skaszaniła i biegałem w mżawce!
15 lipiec - 9 km
17 lipiec - 8 km + 6x20s P
18 lipiec - 18 km
20 lipiec - 8 km + 8x20s P
22 lipiec - 8 km
24 lipiec - 8 km + 6x20s P
25 lipiec - 20 km
Najbardziej bałem się tych długich dystansów, ale jak się okazało nie było tak źle
Niestety, przez swoje lenistwo, nie zapisałem czasów z 15,17,18 - wiem powinienem się wstydzić i czynię to!
W dodatku 18 Lipca nie przebiegłem 18km tylko 10km
20 lipiec - 8 km + 8x20s P - 45'47" co daje 5'43" (nieźle huh?)
22 lipiec - 8 km - 46'44" (nie było przebieżek więc zwiększyłem swoje tempo normalnego biegu i zobaczcie wyszło 5'51" czyli znowu poniżej 6 minut/km)
24 lipiec - 8 km + 6x20s P - 53'05" (jak to? z przebieżkami i 6 minut dłużej niż bez?) 6'38" SŁABO!!!
25 lipiec - 20 km - 02:35:28 - Pierwszy tak długi dystans! 7'46" Hurra!!!
Muszę przyznać że na upalne dni lepiej mi wchodzi muzyka electronica, chill-out i flamenco.
Na niepogodę ładowałem się MUSE "Resistance"
Ciekawe czy są jakieś studia badające zależność między pogodą a muzyką jaką chcemy posłuchać?
PLAN NA NAJBLIŻSZE DNI:
Wczoraj powinienem zrobić 8 km + 8x20s P ale długo się zasiedziałem w pracy i padało jak (cenzura).
Zrobię 8 km + 8x20s P dzisiaj, chociażby w lekkim deszczu.
Jutro (29 lipiec) 8 km
Sobota (31 lipiec) 8 km+ 6x20s P
To będą biegi ukierunkowane na technikę i wypracowanie jak najlepszego wyniku czasowego
Niedziela (1 sierpień) 22 km - będzie trochę zróżnicowania terenu (nie zapomnij o wodzie do picia!)
OK, idę wypatrywać nadziei pogodowej!
P.S. do swojego zestawu ćwiczeń dołożyłem
1)
2)