Sobota 24.09.2011
Chino-biegi
Idę za każdym razem na mój chiński stadion z wielką-taką-niepewnością, czym ja Was mam uraczyć. No bo, powiedzmy sobie szczerze, bieganie stadionowe uchodzi za "nudy na pudy" i gorsze mogą być chyba tylko biegi na odcinkach 100 m w te i we wte (zoltar już o tym wspominał, ja też czytałam w wywiadzie z księdzem Rafałem).
Na szczęście - moje i Wasze, drogie dzia
t/dki

- chiński stadion zawsze mnie czymś zaskoczy. Jak już w środę przewidziałam, z biegiem tygodnia ilość biegaczy wzrasta. Dziś wyszłam trochę wcześniej, a tam już tłumy napierały. Było na moje oko ze 150 osób, z czego połowa uskuteczniała mniej lub bardziej udane biegi. Oczywiście znów były bawełniaki, dziadekz kulkami, jedna rozciągarka, tylko pani w sukience brak. Dziś rewolucyjnie pobiegłam sobie pod prąd, bo wyczytałam gdzieś, że tak właśnie powinno się od czasu do czasu robić.
I wtem - atrakcja, rarytas prawdziwy!!! O 6:40 rano! Otóż na stadion wbiegli poborowi! Prawdziwi, chińscy poborowi, czwórkami - na stadion, jak na Westerplatte. Najpierw pirwsza grupa - z 60 osób, w ciemnozielnych spodniach i jasnozielonych koszulach, potem taka sama cała w moro, za nimi znowu zieleniaki, a na koniec jacyś "czeladnicy", bo każdy był poubierany na zasadzie com tam miał. Wszyscy mieli boskie, chińskie moro-trampeczki. Polecieli ze 2 kilometry pokrzykując najpierw "jeden,dwa,trzy,cztery", a potem "trzy,dwa,jeden" i poszli sobie. Ale widok przedni! No, Zoltar, WOlfi i Lady E, kurcze pieczone, aż mi się szkoda zrobiło, że jednak ich nie pstryknęłam aparatem. Ale liczę na to, że za tydzień też ich pogonią na musztrę

Ach, i zagadka średniej wieku na stadionie się rozwiązała - dowiedziałam sie, że tutejsza młodzież brzydzi się bieganiem z dziadkami i chadza się sportować wieczorem (ilość słońca też zapewne jest nie bez znaczenia, bo Chińczycy wiedzą dobrze, że białe jest piękne, a wszystko, co ciemniejsze - błe).
Garminowanie.cn
dystans: 9km|| czas: 56:26.19 || śr tempo: 6:16/km || śr tętno: 163
Sprzęt
New Balance 1064 Ladies [494.7km+9km=503.7 km]