31/03/2013
36'32" (5:04/KM) - 7,2 KM
Wg planu miał być test na dychę w tempie życiówki (ha ha

). Jak wiemy, w planie maratońskim moją szybkość można sobie w dupę wsadzić to też dziś, po ówczesnym przygotowaniu się jak na Katola przystało, wyszedłem tylko przyspieszyć metabolizm i wrócić po raz trzeci na kibel

Może, gdyby zawody były w pobliżu, biegłbym zmotywowany i chociaż siłą woli pobiegł, ale nie, nie dziś, w takich jadlanych warunkach

Liczę, że te krótki bieżek zaprocentuje i nogi odzyskają świeżość.
A idąc za duchem czasu i potrzeby, dwa piwka na dziś

Krakonos i Policka:

