SB 11.08.2018
Półmaraton Sowiogórski
Ostatni wakacyjny start górski, tym razem Ludwikowice Kłodzkie. Baza zawodów była w Ośrodku Harenda, całkiem fajne miejsce. Oczywiście przyjechałem na ostatni moment, ale zdążyłem odebrać numer i nawet z 5 minut czekałem na start. Plan był taki, żeby pobiec na trochę większej intensywności. Pierwszy raz startowałem w tym biegu, nie znałem trasy, a i z profilem jakoś się nie zaznajomiłem. Spiker na starcie powiedział, że pierwsze 4 km jest w górę i to była cała moja wiedza. Ruszamy na początek asfaltem pod górę, ale nie jakoś stromo. Spokojnie biegnę w okolicach 6:00. W końcu zaczyna się robić bardziej stromo i trzeba zacząć podchodzić. 4,5,6 kilometr też raczej pod górę tempo w przedziale 7-9 min/km. Następne dwa kilometry dość płaskie, więc tempo oscylowało w okolicy maratońskiego. W okolicach 13 km mijamy najwyższy punkt czyli Wielką Sowę i zaczyna się już głównie zbieg, przetykany małymi "hopkami". Ze względu na podłoże nie osiągam jakiś zawrotnych prędkości, ale udaje mi się minąć parę osób. Na ostatnich dwóch kilometrach robi się ciężko, niby niewielkie górki, ale upierdliwe to już było. Ostatecznie kończę z wynikiem 2:20. Co do dystansu to opinie są podzielone

organizatorzy wskazali 21,3 km, datasport 22, a mój zegarek 20,5 km
Średnie tempo 6:54, tętno 162/190 (ale pomiar z nadgarstka), +721/-714 m
ND 12.08.2018
Urodzinowy tour rowerowy po browarach Wrocławia i okolic - Widawa, StuMostów, Prost i Wielka Wyspa - łącznie rekordowe
85 km.