Yafoo-Marzec-2010-117kg-->Wiosna 2011-maraton z BMI<25
Moderator: infernal
- Yafoo
- Stary Wyga
- Posty: 213
- Rejestracja: 10 kwie 2010, 23:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Tuchola
14.08.2010
E-12km
12,19 km - 1h o9'08" - 5'40/km
15.08.2010
Wolne od biegania. Wreszcie znalazłem czas, żeby wyskoczyć na kajaki. 27 km z Mylofu do Woziwody po Brdzie, 4h17' machania wiosłem - sama przyjemność.
16.08.2010
Miało być 4km+10x100m/300m+2km, ale dopiero po 2 kilometrze uświadomiłem sobie, że nie włączyłem odpowiedniego treningu i trochę dłuższe przebieżki (150m) robiłem pod koniec kilometrów coby wiecznie nie wlepiać gałów w zegarek.
10km w tym 8x150m
10,53 km - 58'27" - 5'33/km
17.08.2010
E-12km
12,17 km - 1h 05'58" - 5'25/km
Avg HR - 149 bpm
A więc o dziwo OBW1 - chociaż tempo jak na mnie już całkiem spore. Mam nadzieję, że ta tendencja się utrzyma dłużej a nie będzie to jednostkowy przypadek.
E-12km
12,19 km - 1h o9'08" - 5'40/km
15.08.2010
Wolne od biegania. Wreszcie znalazłem czas, żeby wyskoczyć na kajaki. 27 km z Mylofu do Woziwody po Brdzie, 4h17' machania wiosłem - sama przyjemność.
16.08.2010
Miało być 4km+10x100m/300m+2km, ale dopiero po 2 kilometrze uświadomiłem sobie, że nie włączyłem odpowiedniego treningu i trochę dłuższe przebieżki (150m) robiłem pod koniec kilometrów coby wiecznie nie wlepiać gałów w zegarek.
10km w tym 8x150m
10,53 km - 58'27" - 5'33/km
17.08.2010
E-12km
12,17 km - 1h 05'58" - 5'25/km
Avg HR - 149 bpm
A więc o dziwo OBW1 - chociaż tempo jak na mnie już całkiem spore. Mam nadzieję, że ta tendencja się utrzyma dłużej a nie będzie to jednostkowy przypadek.
- Yafoo
- Stary Wyga
- Posty: 213
- Rejestracja: 10 kwie 2010, 23:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Tuchola
18.08.2010-Wolne
19.08.2010
To co wszyscy nazywają wycieczką biegową, zaczyna znajdować się w moim zasięgu.
20,28 km - 1h 56'47" - 5'46/km
Avg HR - 148 bpm czyli ok 69% - nie zaobserwowałem również zjawiska dryfu tętna ????????? --- aha, bo to moje tempo stopniowo spadało o kilka sek. na km
Naprawdę super sprawa takie dalsze wybiegania chociaż w nogach to troche poczułem a najbardziej w lewym półdupku ????????
20.08.2010
To już 5 miesięcy mojego człapania. Dzisiaj też easy ale połowa tego co wczoraj.
10,3 km - 55'15" - 5'22/km
Avg HR - 145 bpm
19.08.2010
To co wszyscy nazywają wycieczką biegową, zaczyna znajdować się w moim zasięgu.
20,28 km - 1h 56'47" - 5'46/km
Avg HR - 148 bpm czyli ok 69% - nie zaobserwowałem również zjawiska dryfu tętna ????????? --- aha, bo to moje tempo stopniowo spadało o kilka sek. na km
Naprawdę super sprawa takie dalsze wybiegania chociaż w nogach to troche poczułem a najbardziej w lewym półdupku ????????
20.08.2010
To już 5 miesięcy mojego człapania. Dzisiaj też easy ale połowa tego co wczoraj.
10,3 km - 55'15" - 5'22/km
Avg HR - 145 bpm
- Yafoo
- Stary Wyga
- Posty: 213
- Rejestracja: 10 kwie 2010, 23:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Tuchola
21.08.2010
Basen-50 długości
22.08.2010
Założenia: 3km + 3x2km (5'/km) prz.3'30 tr. + 1km
Razem:
11,03 km - 58'54" - 5'20/km
3km - 5'30/km
2km - 4'59/km
2km - 4'56/km
2km - 4'54/km
1km - 5'45/km
+2 przerwy w truchcie, całość jak zwykle w ciągłym, nigdy nie stosuje przerw na rozciąganie czy tym podobne.
Od połowy drugiej tempówki ulewa i tak do końca, nawet podczas rozciągania nie odpuściło.
23.08.2010
Ćwiczenia na brzuch
24.08.2010
Siłownia 1,5h
Po przerwie urlopowej wracam spowrotem do wszystkich elementów treningu - dość tego opieprzania się.
Basen-50 długości
22.08.2010
Założenia: 3km + 3x2km (5'/km) prz.3'30 tr. + 1km
Razem:
11,03 km - 58'54" - 5'20/km
3km - 5'30/km
2km - 4'59/km
2km - 4'56/km
2km - 4'54/km
1km - 5'45/km
+2 przerwy w truchcie, całość jak zwykle w ciągłym, nigdy nie stosuje przerw na rozciąganie czy tym podobne.
Od połowy drugiej tempówki ulewa i tak do końca, nawet podczas rozciągania nie odpuściło.
23.08.2010
Ćwiczenia na brzuch
24.08.2010
Siłownia 1,5h
Po przerwie urlopowej wracam spowrotem do wszystkich elementów treningu - dość tego opieprzania się.
- Yafoo
- Stary Wyga
- Posty: 213
- Rejestracja: 10 kwie 2010, 23:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Tuchola
No i zapeszyłem, 5 dni przerwy od wszystkiego (sprawy rodzinne).
28.08.2010
4km + 10x100m/300m + 2km , razem:
10,34 km - 57'47" - 5'35/km
29.08.2010
E-10km
10,24 km - 55'10" - 5'23/km
AvgHR-152bpm
Ostatni kilometr 4'06/km taki troche finiszowy wyszedł, nogi jakoś same poniosły.
Ogólnie przerwa króciutka a jakoś ciężko wczoraj było i puls w spoczynku aż 70bpm, dzisiaj już 60bpm i cały trening już dużo lżejszy i przyjemniejszy. To wysokie tętno średnie to wynik tego ostatniego kilometra, bez przyśpieszania było by 148bpm.
We wtorek prawdopodobnie coś dłuższego, bo chyba brakuje w moim treningu takich dłuższych wybiegań.
28.08.2010
4km + 10x100m/300m + 2km , razem:
10,34 km - 57'47" - 5'35/km
29.08.2010
E-10km
10,24 km - 55'10" - 5'23/km
AvgHR-152bpm
Ostatni kilometr 4'06/km taki troche finiszowy wyszedł, nogi jakoś same poniosły.
Ogólnie przerwa króciutka a jakoś ciężko wczoraj było i puls w spoczynku aż 70bpm, dzisiaj już 60bpm i cały trening już dużo lżejszy i przyjemniejszy. To wysokie tętno średnie to wynik tego ostatniego kilometra, bez przyśpieszania było by 148bpm.
We wtorek prawdopodobnie coś dłuższego, bo chyba brakuje w moim treningu takich dłuższych wybiegań.
- Yafoo
- Stary Wyga
- Posty: 213
- Rejestracja: 10 kwie 2010, 23:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Tuchola
30.08.2010 Wolne
31.08.2010
Wycieczka biegowa
21,23 km - 2h 03'48" - 5'50/km
Miałem chwile zwątpienia na 6km - zawróciłem czując, że nie dam rady dzisiaj tego przebiec, wszystko mnie bolało ale najbardziej chyba w głowie miałem blokade. Przez kilkaset metrów kląłem na siebie i wymyślałem potem próbowałem się zmotywować i jakoś poskutkowało - zawróciłem ponownie i już bez problemów zrobiłem reszte trasy.
18 treningów biegowych - 222 km
sporo pływania
WAGA- 94 kg a więc tylko 1,5 kg w ostatnim miesiącu - urlop i tydzień przerwy zrobiły swoje (mało, mało, mało)
Plany na Wrzesień - wreszcie wystartować na dyszke i zrobić to poniżej 50min. no i biegać, biegać i jeszcze biegać.
31.08.2010
Wycieczka biegowa
21,23 km - 2h 03'48" - 5'50/km
Miałem chwile zwątpienia na 6km - zawróciłem czując, że nie dam rady dzisiaj tego przebiec, wszystko mnie bolało ale najbardziej chyba w głowie miałem blokade. Przez kilkaset metrów kląłem na siebie i wymyślałem potem próbowałem się zmotywować i jakoś poskutkowało - zawróciłem ponownie i już bez problemów zrobiłem reszte trasy.
18 treningów biegowych - 222 km
sporo pływania
WAGA- 94 kg a więc tylko 1,5 kg w ostatnim miesiącu - urlop i tydzień przerwy zrobiły swoje (mało, mało, mało)
Plany na Wrzesień - wreszcie wystartować na dyszke i zrobić to poniżej 50min. no i biegać, biegać i jeszcze biegać.
- Yafoo
- Stary Wyga
- Posty: 213
- Rejestracja: 10 kwie 2010, 23:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Tuchola
- Yafoo
- Stary Wyga
- Posty: 213
- Rejestracja: 10 kwie 2010, 23:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Tuchola
05.09.2010
Siłownia
06.09.2010
2,5km+3x2,5km(5'/km)prz.2'30tr.+1km
W porównaniu do treningu z 3.09 skrócony czas odpoczynku w truchcie
Razem:
11,28 km - 1h 0'11" - 5'20/km
Odcinki 2,5km - 5'/km w tempie:
1. 4'55/km
2. 5'00/km
3. 5'04/km
Ewidentnie umierałem w miare przebiegniętych kilometrów
07.09.2010
E-10km
10,07 km - 59'17" - 5'58/km
08.09.2010
Ponieważ 11.09 Startuje na 10km celem sprawdzenia postępów, odpuszczam wszelką dodatkową aktywność oraz stopuje z bieganiem. Start docelowy przypominam 25.09
09.09.2010
E-5km
5,12 km - 30'33" - 5'58/km
10.09.2010
Wolne
Siłownia
06.09.2010
2,5km+3x2,5km(5'/km)prz.2'30tr.+1km
W porównaniu do treningu z 3.09 skrócony czas odpoczynku w truchcie
Razem:
11,28 km - 1h 0'11" - 5'20/km
Odcinki 2,5km - 5'/km w tempie:
1. 4'55/km
2. 5'00/km
3. 5'04/km
Ewidentnie umierałem w miare przebiegniętych kilometrów
07.09.2010
E-10km
10,07 km - 59'17" - 5'58/km
08.09.2010
Ponieważ 11.09 Startuje na 10km celem sprawdzenia postępów, odpuszczam wszelką dodatkową aktywność oraz stopuje z bieganiem. Start docelowy przypominam 25.09
09.09.2010
E-5km
5,12 km - 30'33" - 5'58/km
10.09.2010
Wolne
- Yafoo
- Stary Wyga
- Posty: 213
- Rejestracja: 10 kwie 2010, 23:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Tuchola
11.09.2010
Test przedstartowy:
IV OGÓLNOPOLSKI BIEG UŁAŃSKI -(Krojanty) 10km
Piękna słoneczna pogoda - ostatnio rzadkość, bardzo dobre odczucia podczas rozgrzewki - wszystko dobrze zapowiadało ten DEBIUT w zawodach. Start godz.12, wszyscy wyrwali do przodu ja spokojnie swoim tempem w końcówce stawki. Miały być 2 pętle po 5km, a tu pierwsza miała troche ponad 2km, komuś rozstawiającemu drogowskazy, pomyliły się drogi w lesie i skierował wszystkich w ścieżke na przełaj - wychodzącą na trase ale z bardzo dużym skrótem. Biegnący na początku wiedzieli, że będą tylko 2 kólka, ja myślałem że będą 4 i spokojnie swoje dreptałem. I tak dodreptałem w swoim tempie do końca 2 kółka i koniec. Okazało się, że wszyscy tak pobiegli, było tego 4,37km.
Z pozytywnych spraw, całość udało się biec w tempie 4'50/km - bez zbytniego napinania. mam nadzieję, że dobrze wróży to przed startem właściwym.
Mając niedosyt po powrocie do domu wyskoczyłem jeszcze zrobić 6km w tempie easy. Razem wyszło tego ponad 11km dzisiaj.
Mam nadzieje, że 25.09 zagra wszystko jak należy i będe mogł wreszcie zmierzyć się z tym dystansem.
EDIT: Oficjalne wyniki
http://www.gok.chojnice.pl/?a=1&lg=pl&id=419
5km w 21,01 - nawet gdybym nastawił się na 5km to i tak nie zrobiłbym tego w takim czasie
Test przedstartowy:
IV OGÓLNOPOLSKI BIEG UŁAŃSKI -(Krojanty) 10km
Piękna słoneczna pogoda - ostatnio rzadkość, bardzo dobre odczucia podczas rozgrzewki - wszystko dobrze zapowiadało ten DEBIUT w zawodach. Start godz.12, wszyscy wyrwali do przodu ja spokojnie swoim tempem w końcówce stawki. Miały być 2 pętle po 5km, a tu pierwsza miała troche ponad 2km, komuś rozstawiającemu drogowskazy, pomyliły się drogi w lesie i skierował wszystkich w ścieżke na przełaj - wychodzącą na trase ale z bardzo dużym skrótem. Biegnący na początku wiedzieli, że będą tylko 2 kólka, ja myślałem że będą 4 i spokojnie swoje dreptałem. I tak dodreptałem w swoim tempie do końca 2 kółka i koniec. Okazało się, że wszyscy tak pobiegli, było tego 4,37km.
Z pozytywnych spraw, całość udało się biec w tempie 4'50/km - bez zbytniego napinania. mam nadzieję, że dobrze wróży to przed startem właściwym.
Mając niedosyt po powrocie do domu wyskoczyłem jeszcze zrobić 6km w tempie easy. Razem wyszło tego ponad 11km dzisiaj.
Mam nadzieje, że 25.09 zagra wszystko jak należy i będe mogł wreszcie zmierzyć się z tym dystansem.
EDIT: Oficjalne wyniki
http://www.gok.chojnice.pl/?a=1&lg=pl&id=419
5km w 21,01 - nawet gdybym nastawił się na 5km to i tak nie zrobiłbym tego w takim czasie
- Yafoo
- Stary Wyga
- Posty: 213
- Rejestracja: 10 kwie 2010, 23:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Tuchola
12.09.2010
Wczorajsze emocje opadły. Dzisiaj basen, miał być tylko basen. Ale nie wytrzymałem i po południu jeszcze małe Easy
11,05 km - 1h 00'35" - 5'29/km
13.09.2010
4km+10x100m/300m+2km
10,17 km - 1h 00"01" - 5'54/km
AvgHR-151bpm
Średnie tempo bardzo słabe, ale patrząc na tętna to musiało wszystko wyjść bardzo słabo, przebieżki wolniutkie. Ale jakoś nie mogłem się zmusić się do czegoś mocniejszego.
Czyżby jakieś zmęczenie ??? Oj nie może to być, w środe tempówki w 4'45/km tak że moc będzie niezbędna.
Wczorajsze emocje opadły. Dzisiaj basen, miał być tylko basen. Ale nie wytrzymałem i po południu jeszcze małe Easy
11,05 km - 1h 00'35" - 5'29/km
13.09.2010
4km+10x100m/300m+2km
10,17 km - 1h 00"01" - 5'54/km
AvgHR-151bpm
Średnie tempo bardzo słabe, ale patrząc na tętna to musiało wszystko wyjść bardzo słabo, przebieżki wolniutkie. Ale jakoś nie mogłem się zmusić się do czegoś mocniejszego.
Czyżby jakieś zmęczenie ??? Oj nie może to być, w środe tempówki w 4'45/km tak że moc będzie niezbędna.
- Yafoo
- Stary Wyga
- Posty: 213
- Rejestracja: 10 kwie 2010, 23:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Tuchola
15.09.2010
Od rana chodzę w pracy załamany, obudziłem się nie mogąc oddychać przez nos - zatoki zawalone, termometru wolałem nie dotykać aby się nie rozkleić do końca. Kuracja cytryną z miodem i imbirem w tak krótkim czasie i tak nic nie da, a tabletek nie chcę przyjmować nie mając poważnych powodów. Do tego cały dzień siąpił deszcz, myślałem, że już pozamiatane z moim treningiem, a miało być dzisiaj ostro:
Założenia: 2,5km+5x1km(4'45/km)prz.3'30-tr.+2km
Po południu niebo się troche przejaśniło, więc mimo iż z zatkanym nosem wskoczyłem w buciki i w teren, a oto wynik:
11,21 km - 1h 00'03" - 5'21/km
1. 2,5km - 5'27/km
2. 1km - 4'37/km
3. 1km - 4'40/km
4. 1km - 4'41/km
5. 1km - 4'39/km
6. 1km - 4'37/km
7. 1,7km - 5'36/km
Jak dla mnie wyniki zadawalające, a zapowiadało się tragicznie.
Od rana chodzę w pracy załamany, obudziłem się nie mogąc oddychać przez nos - zatoki zawalone, termometru wolałem nie dotykać aby się nie rozkleić do końca. Kuracja cytryną z miodem i imbirem w tak krótkim czasie i tak nic nie da, a tabletek nie chcę przyjmować nie mając poważnych powodów. Do tego cały dzień siąpił deszcz, myślałem, że już pozamiatane z moim treningiem, a miało być dzisiaj ostro:
Założenia: 2,5km+5x1km(4'45/km)prz.3'30-tr.+2km
Po południu niebo się troche przejaśniło, więc mimo iż z zatkanym nosem wskoczyłem w buciki i w teren, a oto wynik:
11,21 km - 1h 00'03" - 5'21/km
1. 2,5km - 5'27/km
2. 1km - 4'37/km
3. 1km - 4'40/km
4. 1km - 4'41/km
5. 1km - 4'39/km
6. 1km - 4'37/km
7. 1,7km - 5'36/km
Jak dla mnie wyniki zadawalające, a zapowiadało się tragicznie.
- Yafoo
- Stary Wyga
- Posty: 213
- Rejestracja: 10 kwie 2010, 23:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Tuchola
16.09.2010
Drugi dzień przeziębienia, samopoczucie coraz gorsze - jak tak dalej będzie to się skończy antybiotykami. W planie miałem przebiec spokojnie 10km, w połowie dopadł mnie deszcz i kończyłem całkowicie przemoczony przy temperaturze 12 stopni C, nie wiem jak to się odbije na zdrowiu przy tym przeziębieniu.
10,13 km - 1h 00'13" - 5'57/km
Jutro wolne a pojutrze mam nadzieje, że będe w stanie cokolwiek przebiec.
Drugi dzień przeziębienia, samopoczucie coraz gorsze - jak tak dalej będzie to się skończy antybiotykami. W planie miałem przebiec spokojnie 10km, w połowie dopadł mnie deszcz i kończyłem całkowicie przemoczony przy temperaturze 12 stopni C, nie wiem jak to się odbije na zdrowiu przy tym przeziębieniu.
10,13 km - 1h 00'13" - 5'57/km
Jutro wolne a pojutrze mam nadzieje, że będe w stanie cokolwiek przebiec.
- Yafoo
- Stary Wyga
- Posty: 213
- Rejestracja: 10 kwie 2010, 23:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Tuchola
17.09.2010
Wolne
18.09.2010
Dzisiaj nieznany mi dotąd element treningowy, bieg ze zmiennym tempem. Nie do końca wiem czemu ma służyć, ale niech będzie.
3km+6km zmiennym(5'05:5'15)+4km
Razem:
12,96 km - 1h 10'05" - 5'24/km
Odcinki w tempie 5'05/km biegło się dość fajnie a nawet musiałem zwalniać bo mimowolnie przyśpieszałem do domniemanego tempa startowego, natomiast odcinki w tempie 5,15/km zwalniałem i trzeba co chwile było spoglądać na zegarek bo inaczej nic by z tego nie było.
19.09.2010
E-10km
10,21 km - 59'15" - 5'48/km
No właśnie, tu pojawia się zachwostka. Ostatnio wszystkie mocniejsze treningi biega mi się super natomiast teoretycznie lekkie treningi w tempie EASY to dosłownie męczarnia. Dziwnie łapie powietrze mimo niskiego tętna a przyśpieszenie o kilkanascie sek. na km wydaje się wysiłkiem nadludzkim.
Wolne
18.09.2010
Dzisiaj nieznany mi dotąd element treningowy, bieg ze zmiennym tempem. Nie do końca wiem czemu ma służyć, ale niech będzie.
3km+6km zmiennym(5'05:5'15)+4km
Razem:
12,96 km - 1h 10'05" - 5'24/km
Odcinki w tempie 5'05/km biegło się dość fajnie a nawet musiałem zwalniać bo mimowolnie przyśpieszałem do domniemanego tempa startowego, natomiast odcinki w tempie 5,15/km zwalniałem i trzeba co chwile było spoglądać na zegarek bo inaczej nic by z tego nie było.
19.09.2010
E-10km
10,21 km - 59'15" - 5'48/km
No właśnie, tu pojawia się zachwostka. Ostatnio wszystkie mocniejsze treningi biega mi się super natomiast teoretycznie lekkie treningi w tempie EASY to dosłownie męczarnia. Dziwnie łapie powietrze mimo niskiego tętna a przyśpieszenie o kilkanascie sek. na km wydaje się wysiłkiem nadludzkim.
- Yafoo
- Stary Wyga
- Posty: 213
- Rejestracja: 10 kwie 2010, 23:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Tuchola
20.09.2010
Basen - 40x25m
21.09.2010
E-10km
10,31 km - 59'34" - 5'47/km
22.09.2010
E-10km
10,23 km - 1h 00'59" - 5'58/km
Doszły książki zamówione w Empiku: "Bieganie metodą Danielsa" i "Bieganie bez wysiłku". Na pierwszy ogień poszła ta druga, bo wydaje mi się, że z tą pierwszą przyjdzie mi się zaprzyjaźnić na dłużej.
Aha co do biegania, narazie będą tylko lekkie treningi, spowodowane bólami w prawej łydce. Narazie nie będe tego szerzej opisywał bo czeka mnie niedługo sprawdzian na 10k, i nie chce zapeszać.
Basen - 40x25m
21.09.2010
E-10km
10,31 km - 59'34" - 5'47/km
22.09.2010
E-10km
10,23 km - 1h 00'59" - 5'58/km
Doszły książki zamówione w Empiku: "Bieganie metodą Danielsa" i "Bieganie bez wysiłku". Na pierwszy ogień poszła ta druga, bo wydaje mi się, że z tą pierwszą przyjdzie mi się zaprzyjaźnić na dłużej.
Aha co do biegania, narazie będą tylko lekkie treningi, spowodowane bólami w prawej łydce. Narazie nie będe tego szerzej opisywał bo czeka mnie niedługo sprawdzian na 10k, i nie chce zapeszać.
- Yafoo
- Stary Wyga
- Posty: 213
- Rejestracja: 10 kwie 2010, 23:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Tuchola
23.09.2010
Wykonałem kilka razy ćwiczenia mające pomóc w wyeliminowaniu bólu z prawej łydki. Rano gdy wychodziłem do samochodu nie mogłem powstrzymać odruchu utykania. Ćwiczenia te wchodzą narazie na stałe do mojego menu. Obiecuje też robić lepszą rozgrzewke i bardziej konkretne rozciąganie po, bo jak do tej pory traktowałem to troche z przymrużeniem oka. Aha , zagłębiając temat dochodzę do wniosku, że to prawdopodobnie przyczepy płaszczkowatego tak mi dają do wiwatu. Z treningów narazie nie rezygnuje lecz ograniczam je do wolnych krótkich wybiegań. Jeśli w ciągu kilku dni nie poprawi się trzeba będzie zrobić przerwe. Póki co spróbuje to zabiegać, tak jak wszystkie dotychczasowe "bóle" w nogach. Idiotyczne wiem ale nigdy nie twierdziłem, że jestem normalny.
24.09.2010
E-10km
10,34 km - 1h 00'01" - 5'48/km
25.09.2010
E-10km
10,39 km - 1h 00'13" - 5'48/km
Wykonałem kilka razy ćwiczenia mające pomóc w wyeliminowaniu bólu z prawej łydki. Rano gdy wychodziłem do samochodu nie mogłem powstrzymać odruchu utykania. Ćwiczenia te wchodzą narazie na stałe do mojego menu. Obiecuje też robić lepszą rozgrzewke i bardziej konkretne rozciąganie po, bo jak do tej pory traktowałem to troche z przymrużeniem oka. Aha , zagłębiając temat dochodzę do wniosku, że to prawdopodobnie przyczepy płaszczkowatego tak mi dają do wiwatu. Z treningów narazie nie rezygnuje lecz ograniczam je do wolnych krótkich wybiegań. Jeśli w ciągu kilku dni nie poprawi się trzeba będzie zrobić przerwe. Póki co spróbuje to zabiegać, tak jak wszystkie dotychczasowe "bóle" w nogach. Idiotyczne wiem ale nigdy nie twierdziłem, że jestem normalny.
24.09.2010
E-10km
10,34 km - 1h 00'01" - 5'48/km
25.09.2010
E-10km
10,39 km - 1h 00'13" - 5'48/km
- Yafoo
- Stary Wyga
- Posty: 213
- Rejestracja: 10 kwie 2010, 23:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Tuchola
26.09.2010
Wolne od biegania, trochę ćwiczeń na brzuch - obiecuje po tej sobocie wracam na siłownie.
27.09.2010
3km + 3x2km(5'/km) p.3'30-tr. +1km
11,04 km - 1h 01'39" - 5'35/km
Odcinki 2kn w tempie:
1. 4'58/km
2. 4'59/km
3. 4'55/km
Miałem przed sobotą nie robić mocniejszych treningów, ale chyba dobrze zrobiłem bo czułem się troche zamulony bieganiem tego easy. Tętno podczas tych tempówek leciało mocno w góre, za mocno chyba.
28.09.2010
Dzisiaj pogoda mnie pokonała i nie biegałem na powietrzu, za to 1h na orbitreku na max. obciążeniu pilnując tętna w okolicy 140 bpm.
Jutro tylko basen, a pojutrze 8km z 2x1km(4'45/km) tak na przebudzenie przed sobotą i startem.
Narazie się wyłączam, odezwe się w sobote wieczorem.
Wolne od biegania, trochę ćwiczeń na brzuch - obiecuje po tej sobocie wracam na siłownie.
27.09.2010
3km + 3x2km(5'/km) p.3'30-tr. +1km
11,04 km - 1h 01'39" - 5'35/km
Odcinki 2kn w tempie:
1. 4'58/km
2. 4'59/km
3. 4'55/km
Miałem przed sobotą nie robić mocniejszych treningów, ale chyba dobrze zrobiłem bo czułem się troche zamulony bieganiem tego easy. Tętno podczas tych tempówek leciało mocno w góre, za mocno chyba.
28.09.2010
Dzisiaj pogoda mnie pokonała i nie biegałem na powietrzu, za to 1h na orbitreku na max. obciążeniu pilnując tętna w okolicy 140 bpm.
Jutro tylko basen, a pojutrze 8km z 2x1km(4'45/km) tak na przebudzenie przed sobotą i startem.
Narazie się wyłączam, odezwe się w sobote wieczorem.