No i sie udalo! Po raz pierwszy od lat chyba zrobilem 3 treningi w ciagu jednego tygodnia

Niestety w porownaniu do tygodnia wczesniej bylo duzo wiecej osob na torze.
Stand troche mi sie plany rozjechaly, czasem przerwy byly dluzsze, czasem krotsze

Poplywalem glownie kraula z przerwami zaba.
Rozplywanie 2x 100m, potem krotka piramidka kraul: 100m, 200m, 400m (ostatnie z decha).
Potem chcialem zrobic 10x 100m, ale po 6 powtorzeniach mi sie odechcialo.
Za dlugi odcinek i ciezko bylo "czysto" przeplynac, stad tez roznice czasowe: 1:34, 1:36, 1:37, 1:33, 1:36, 1:34.
Na koniec skrocilem odcinki i poplynalem 4 sprinty op 50m: 40s, 42s, 42s, 43s.
Na koniec 300m schlodzenia i do domu...
Plywanie: 2400m, 0:58h, tetno 127/158
_______________________
Sobota, 30.10.2021
Mialem pojezdzic w realu, ale zycie ulozylo sie inaczej i 1h na trenazerze musiala wystarczyc

Po krotkiej rozgrzewce (kila minut) od razu trafil sie sprint, o kurka, myslalem, ze wypluje pluca, trzeba bylo odpuscic.
Watopia: 35km, 1h, tetno 125/163, moc sr. 172W,podjazdow 200m
________________________
Niedziela, 31.10.2021
U Tymka w klubie zaczeli jezdzic regularnie jezdzic w niedziele na MTB po naszych "gorkach".
W zeszlym tygodniu nie wyszlo, ale teraz tak, pogoda super, wiec sie wybral.
Zawiozlem go i skoro juz tam bylem, to postanowilem polazic, pasuje do roztrenowania

Na koniec lecialem jak glupi, zeby zdarzyc jak wroci i udalo sie na styk: bylem 2-3 minuty przed nimi.
Tylko czeka nas wymiana opon (juz zamowione), bo aktualne na lekki teren (typowe XC), a oni sie tam nie obijaja i jezdza po konkretnych wertepach

Wedrowka: 16km, 2:30h, podejsc 253m
Mamutowce olbrzymie. Te jeszcze nie takie olbrzymie, ale prze innych drzewach... niemale

W drodze...

Zdjecie nie odddaje, ale pieknie wygladalo to drzewo, ogolocone, ale jedyne ocalale w tym wiatrolomie...

Kolumna Jowisza (nie pytajcie, co to i po co, nie czytalem


Koniec trasy, fort rzymski:

