
17.06 (WT):
3,1KM E (4:48min/km)
R 20x200/200 T (36~39sec)
0,8KM E (5:16min/km)
Rozciąganie - 20min
----------------------------
Trening na Agrykoli. Skończyłem bardzo późno, gdzieś około 22 i schodziłem ze stadionu jako jeden z ostatnich.
18.06 (ŚR):
8,2KM E (4:52min/km)
Rozciąganie - 20min
----------------------------
Też bardzo późno. Wyszedłem około 23.
19.06 (CZW):
2,7KM E (5:40min/km)
Interwały 8x1000/400 (3:33 3:38 3:34 3:40 3:34 3:36 3:32 3:36)
Rozciąganie - 60min
----------------------------

Agrykola, ale tym razem około 18. Mocno wiało. Dawno się tak nie spociłem przy rozciąganiu. Coś mi śmierdzi z tym przerwami, wydają mi się zdecydowanie za długie. Nie chce mi się już tego sprawdzać. Edit: Już wszystko jasne - odbiłem kapkę na trawę, aby skoczyć po wodę.
20.06 (PT):
10,1KM E (4:57min/km)
Rozciąganie - 20min
----------------------------
Bardzo późno. Wróciłem po 24.
21.06 (SOB):
Już się nawet ubrałem, ale uderzył we mnie taki sen... Poćwiczę sobie i idę spać. Jutro pewnie wstanę kapkę wcześniej i zrobię jakieś poważniejsze wybieganie.
Ogólnie rzecz ujmując, mam delikatne problemy ze snem. Muszę się czym prędzej przestawić, bo długo tego nie wytrzymam, a już teraz nie jest mi łatwo. Sypiam w nocy po 4h i odsypiam drugie tyle w ciągu dnia

Ahoj