Raul7- Blog zawieszony.. może jeszcze wróce :)
Moderator: infernal
- Raul7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3630
- Rejestracja: 30 wrz 2009, 10:48
- Życiówka na 10k: Trójka z przodu :P
- Życiówka w maratonie: Trójka z przodu...
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
2012-03-07
Wszamka:
śniadanie bułki dwie z szynką+herbata, potem 2 jabłka, kopytka, kfc na meczu lm
Suplementy:
4Flex SPORT chyba nie dojdzie
Vita-min multiple SPORT- skończył sie
NeoMag skurcz (magnez, potas, B6)
Waga:
?kg..
Ćwiczenia:
---
Sprzęt:
Adidas Response Cushion 20 - 96km 107m
Garmin FP/HR60
Trening:
Nazwa: 3km+10x300/300+4km
Dystans: 13km 620m
Czas: 01:01:18
Tempo: 04:30/km
Puls:średni: 170, maks: 190
Kalorie: 840 kcal
Warunki pogodowe: 2 (słoneczko)
Opis:
Skład: Ja, Typ, Jz
Pędzące Pszczółki w komplecie
Nie chciało mi sie dziś biegać jak jasna cholera..
ale umówiłem sie na Jz na trening i odwrotu nie było..
ja miałem w planie 2km+5x1km+2km ale jako że sie planem nie interesuje to nastąpiła zmiana..
Jz miał 18km w planie.. ale jako że ja sie nie interesuje jego planem to nastąpiła zmiana.. :D
i zarządziłem 3km+10x300/300mocno+3km
wyszło co wyszło i wyszło jak wyszło.
wyszło mocno i wyszło pizdowato..
troszku ciężkawo bo biegaliśmy na placu a tan ostre ściny 90-tki kąty i większe.. więc wytracało strasznie tempo.
ale wyskoczyła wfistka nasza ulubiona z czasów podstawówki więc trzeba było sie pokazać.. (12 i 14)
ale i tak najszybszy był ostani gdzie miałem prowadzić przez 200m po 3:00/km a potem Jz miał puścić niczym Bolt :P..
no i 200m prowadziłem po 2:55/km (nie licząc zakrętów 2 gdzie wytracałem tempo) a potem Jz wystrzelił.. ale nie bardzo miał z czego wystrzelić
więć wpadłem na 'mete' tylko 3 kroki za nim.. czyli nie jest ze mną tak źle :D
No to HOP NA DZIDE...
-----------------------------------------------------------------------
Co jutro...??
Basen na 100%
KOMENTY
Wszamka:
śniadanie bułki dwie z szynką+herbata, potem 2 jabłka, kopytka, kfc na meczu lm
Suplementy:
4Flex SPORT chyba nie dojdzie
Vita-min multiple SPORT- skończył sie
NeoMag skurcz (magnez, potas, B6)
Waga:
?kg..
Ćwiczenia:
---
Sprzęt:
Adidas Response Cushion 20 - 96km 107m
Garmin FP/HR60
Trening:
Nazwa: 3km+10x300/300+4km
Dystans: 13km 620m
Czas: 01:01:18
Tempo: 04:30/km
Puls:średni: 170, maks: 190
Kalorie: 840 kcal
Warunki pogodowe: 2 (słoneczko)
Opis:
Skład: Ja, Typ, Jz
Pędzące Pszczółki w komplecie
Nie chciało mi sie dziś biegać jak jasna cholera..
ale umówiłem sie na Jz na trening i odwrotu nie było..
ja miałem w planie 2km+5x1km+2km ale jako że sie planem nie interesuje to nastąpiła zmiana..
Jz miał 18km w planie.. ale jako że ja sie nie interesuje jego planem to nastąpiła zmiana.. :D
i zarządziłem 3km+10x300/300mocno+3km
wyszło co wyszło i wyszło jak wyszło.
wyszło mocno i wyszło pizdowato..
troszku ciężkawo bo biegaliśmy na placu a tan ostre ściny 90-tki kąty i większe.. więc wytracało strasznie tempo.
ale wyskoczyła wfistka nasza ulubiona z czasów podstawówki więc trzeba było sie pokazać.. (12 i 14)
ale i tak najszybszy był ostani gdzie miałem prowadzić przez 200m po 3:00/km a potem Jz miał puścić niczym Bolt :P..
no i 200m prowadziłem po 2:55/km (nie licząc zakrętów 2 gdzie wytracałem tempo) a potem Jz wystrzelił.. ale nie bardzo miał z czego wystrzelić
więć wpadłem na 'mete' tylko 3 kroki za nim.. czyli nie jest ze mną tak źle :D
No to HOP NA DZIDE...
-----------------------------------------------------------------------
Co jutro...??
Basen na 100%
KOMENTY
- Raul7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3630
- Rejestracja: 30 wrz 2009, 10:48
- Życiówka na 10k: Trójka z przodu :P
- Życiówka w maratonie: Trójka z przodu...
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
2012-03-15
Wszamka:
---
Suplementy:
4Flex SPORT chyba nie dojdzie
Vita-min multiple SPORT- skończył sie
NeoMag skurcz (magnez, potas, B6)
Waga:
?kg..
Ćwiczenia:
---
Sprzęt:
Adidas Response Cushion 20 - 105km 107m
Garmin FP/HR60
Trening:
Nazwa: Brak formy..
Dystans: 9km 000m
Czas: 00:45:47
Tempo: 05:05/km
Puls:średni: 164, maks: 189
Kalorie: 582 kcal
Warunki pogodowe: 2 (ciemno :P, ale ciepło.. Typ w spodenkach)
Opis:
Skład: Ja, Typ
Uuuuuu...
Plany, planami ale poprawke na aktualną dyspozycje wziąć trzeba:P
a że mam TBF znane też jak TotalnyBrakFormy to poprawka musi być konkretna :P
a plany wyglądały na żywiec tak: 4:30/km i z uśmiechem na ustach walczyć do ostatnich metrów,
zmieniły sie na: Radośnie pozwiedzać okolice jeziora żywieckiego żwawszym truchtem jak będzie w okolicach 4:50/km to sie nie obraże :D
także plany zmienione, zaakceptowane, można jechać :D
to będzie mój chyba 1 taki bieg 100% dla radochy... ciekawe jak to jest :P
dziś lekko, pod koniec samemu więc mam 2km góry !@#$% stromej więc próbowałem coś z siebie na koniec wykrzesać.. i plan sie powiódł.. aczkolwiek biec w tym tempie po takich samym górach
kolejne 12km mi sie jakoś nie widzi.. nie wspomne o tym że w żywcu jest (21km)góra-dół-góra-dół-góra-dół-góra-dół-góra-dół-góra-dół-góra-dół-góra-dół-góra-dół-góra-dół-góra a tu miałem (9km)dół-płasko-płasko-płasko-płasko-płasko-płasko-góra-góra.. :P
No to HOP NA DZIDE...
-----------------------------------------------------------------------
Co jutro...??
Jest plan
Informacje:
Tydzień mnie tu nie było, nie wiem czy ktoś zauważył :D
oznacza to że tydzień nic nie biegałem..
pierdzielone lenistwo.. jestem na siebie tak zły że to przechodzi ludzkie pojęcie..
musze sie zebrać do kupy bo mi sie w dupie poprzewracało chyba..
tak czy srak, musze zacząć trenować..
z plusów to tyle ze robie program 100pompek i uskuteczniam brzuch cały czas..
zobaczymy..
KOMENTY
Wszamka:
---
Suplementy:
4Flex SPORT chyba nie dojdzie
Vita-min multiple SPORT- skończył sie
NeoMag skurcz (magnez, potas, B6)
Waga:
?kg..
Ćwiczenia:
---
Sprzęt:
Adidas Response Cushion 20 - 105km 107m
Garmin FP/HR60
Trening:
Nazwa: Brak formy..
Dystans: 9km 000m
Czas: 00:45:47
Tempo: 05:05/km
Puls:średni: 164, maks: 189
Kalorie: 582 kcal
Warunki pogodowe: 2 (ciemno :P, ale ciepło.. Typ w spodenkach)
Opis:
Skład: Ja, Typ
Uuuuuu...
Plany, planami ale poprawke na aktualną dyspozycje wziąć trzeba:P
a że mam TBF znane też jak TotalnyBrakFormy to poprawka musi być konkretna :P
a plany wyglądały na żywiec tak: 4:30/km i z uśmiechem na ustach walczyć do ostatnich metrów,
zmieniły sie na: Radośnie pozwiedzać okolice jeziora żywieckiego żwawszym truchtem jak będzie w okolicach 4:50/km to sie nie obraże :D
także plany zmienione, zaakceptowane, można jechać :D
to będzie mój chyba 1 taki bieg 100% dla radochy... ciekawe jak to jest :P
dziś lekko, pod koniec samemu więc mam 2km góry !@#$% stromej więc próbowałem coś z siebie na koniec wykrzesać.. i plan sie powiódł.. aczkolwiek biec w tym tempie po takich samym górach
kolejne 12km mi sie jakoś nie widzi.. nie wspomne o tym że w żywcu jest (21km)góra-dół-góra-dół-góra-dół-góra-dół-góra-dół-góra-dół-góra-dół-góra-dół-góra-dół-góra-dół-góra a tu miałem (9km)dół-płasko-płasko-płasko-płasko-płasko-płasko-góra-góra.. :P
No to HOP NA DZIDE...
-----------------------------------------------------------------------
Co jutro...??
Jest plan
Informacje:
Tydzień mnie tu nie było, nie wiem czy ktoś zauważył :D
oznacza to że tydzień nic nie biegałem..
pierdzielone lenistwo.. jestem na siebie tak zły że to przechodzi ludzkie pojęcie..
musze sie zebrać do kupy bo mi sie w dupie poprzewracało chyba..
tak czy srak, musze zacząć trenować..
z plusów to tyle ze robie program 100pompek i uskuteczniam brzuch cały czas..
zobaczymy..
KOMENTY
- Raul7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3630
- Rejestracja: 30 wrz 2009, 10:48
- Życiówka na 10k: Trójka z przodu :P
- Życiówka w maratonie: Trójka z przodu...
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
2012-03-16
Wszamka:
---
Suplementy:
4Flex SPORT chyba nie dojdzie
Vita-min multiple SPORT- skończył sie
NeoMag skurcz (magnez, potas, B6)
Waga:
?kg..
Ćwiczenia:
---
Sprzęt:
Adidas Response Cushion 20 - 111km 107m
Garmin FP/HR60
Trening:
Nazwa: Powrót do rzeczywistości
Dystans: 6km 000m
Czas: 00:28:24
Tempo: 04:44/km
Puls:średni: 167, maks: 187
Kalorie: 385 kcal
Warunki pogodowe: 5 (ciepło jak cholera a ja w leginsach zimowych i kurtce.. zdychałem z gorąca)
Opis:
Skład: Ja, Typ?
NO! chyba mi wraca radocha z biegania..
dziś sie ustawiłem z Typem na pogadanke dotyczącą bebla, żywca i innych biegowych pierdół
a że po co jechać jak można biec? dziwne.. jeszcze przedwczoraj wolałbym jechać :P (że samochodem)
jako że byłem spóźniony to 1.5km było dosyć mocne jak na początek bez rozgrzewki :P
tak czy siak.. trening to nie był tylko o tak sobie poszedłem biegać.
dwa.. wraca mi ochota do biegania? jak to mówią.. jedna jaskółka wiosny nie czyni? jakoś tak..
więc poczekam jak będzie dalej.. ale jestem dobrej myśli :P
No to HOP NA DZIDE...
-----------------------------------------------------------------------
Co jutro...??
Sam nie wiem.. rozsądek mówi przerwa, serducho przecież zajebałeś cały tydzień..
Informacje:
JUŻ ZA TYDZIEŃ POŁÓWKA W ŻYWCU!! ale czas zapier..
KOMENTY
Wszamka:
---
Suplementy:
4Flex SPORT chyba nie dojdzie
Vita-min multiple SPORT- skończył sie
NeoMag skurcz (magnez, potas, B6)
Waga:
?kg..
Ćwiczenia:
---
Sprzęt:
Adidas Response Cushion 20 - 111km 107m
Garmin FP/HR60
Trening:
Nazwa: Powrót do rzeczywistości
Dystans: 6km 000m
Czas: 00:28:24
Tempo: 04:44/km
Puls:średni: 167, maks: 187
Kalorie: 385 kcal
Warunki pogodowe: 5 (ciepło jak cholera a ja w leginsach zimowych i kurtce.. zdychałem z gorąca)
Opis:
Skład: Ja, Typ?
NO! chyba mi wraca radocha z biegania..
dziś sie ustawiłem z Typem na pogadanke dotyczącą bebla, żywca i innych biegowych pierdół
a że po co jechać jak można biec? dziwne.. jeszcze przedwczoraj wolałbym jechać :P (że samochodem)
jako że byłem spóźniony to 1.5km było dosyć mocne jak na początek bez rozgrzewki :P
tak czy siak.. trening to nie był tylko o tak sobie poszedłem biegać.
dwa.. wraca mi ochota do biegania? jak to mówią.. jedna jaskółka wiosny nie czyni? jakoś tak..
więc poczekam jak będzie dalej.. ale jestem dobrej myśli :P
No to HOP NA DZIDE...
-----------------------------------------------------------------------
Co jutro...??
Sam nie wiem.. rozsądek mówi przerwa, serducho przecież zajebałeś cały tydzień..
Informacje:
JUŻ ZA TYDZIEŃ POŁÓWKA W ŻYWCU!! ale czas zapier..
KOMENTY
- Raul7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3630
- Rejestracja: 30 wrz 2009, 10:48
- Życiówka na 10k: Trójka z przodu :P
- Życiówka w maratonie: Trójka z przodu...
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
2012-03-21
Wszamka:
---
Suplementy:
4Flex SPORT chyba nie dojdzie
Vita-min multiple SPORT- skończył sie
NeoMag skurcz
Waga:
?kg..
Ćwiczenia:
---
Sprzęt:
Saucony Kinvara 2 - 434km 765m
Garmin FP/HR60
Trening:
Nazwa: 'Szaleństwo'
Dystans: 7km 155m
Czas: 00:36:19
Tempo: 05:05/km
Puls:średni: 152, maks: 175
Kalorie: 462 kcal
Warunki pogodowe: 10 (ideał)
Opis:
Skład: Ja, Typ
Nawet mi sie nie chce pisać co ja ODPIERDALAM...
No to HOP NA DZIDE...
-----------------------------------------------------------------------
Co jutro...??
Musi być biegane.. nie wiem co..
Informacje:
---
KOMENTY
Wszamka:
---
Suplementy:
4Flex SPORT chyba nie dojdzie
Vita-min multiple SPORT- skończył sie
NeoMag skurcz
Waga:
?kg..
Ćwiczenia:
---
Sprzęt:
Saucony Kinvara 2 - 434km 765m
Garmin FP/HR60
Trening:
Nazwa: 'Szaleństwo'
Dystans: 7km 155m
Czas: 00:36:19
Tempo: 05:05/km
Puls:średni: 152, maks: 175
Kalorie: 462 kcal
Warunki pogodowe: 10 (ideał)
Opis:
Skład: Ja, Typ
Nawet mi sie nie chce pisać co ja ODPIERDALAM...
No to HOP NA DZIDE...
-----------------------------------------------------------------------
Co jutro...??
Musi być biegane.. nie wiem co..
Informacje:
---
KOMENTY
- Raul7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3630
- Rejestracja: 30 wrz 2009, 10:48
- Życiówka na 10k: Trójka z przodu :P
- Życiówka w maratonie: Trójka z przodu...
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
2012-03-22
Wszamka:
---
Suplementy:
4Flex SPORT chyba nie dojdzie
Vita-min multiple SPORT- skończył sie
NeoMag skurcz
Waga:
jakbym napisał to bym sie załamał.. więc nie napisze.. ale dużo..kg..
Ćwiczenia:
---
Sprzęt:
Saucony Kinvara 2 - 442km 428m
Garmin FP/HR60
Trening:
Nazwa: 2km+2x drabinka (200-300-400-300-200) p'1:30+2km
Dystans: 7km 663m
Czas: 00:32:19
Tempo: 04:13/km
Puls:średni: 153, maks: 180
Kalorie: 475 kcal
Warunki pogodowe: 13 (git malina)
Opis:
Skład: Ja, Typ
Miały być 3. były dwie drabinki. i mimo wsio jestem zadowolony. tylko raz nie weszło tempo.
z drugiej strony na jednej 3-setce wypluwałem płuca ale tempo? 2:57 zadowala
ależ będzie masakra na żywcu.. jestem przygotowany nawet na strategie pod tajemniczą nazwą BOGIL (zejde z trasy) :P
Bogil :D wiesz że Cie lubie :D
heh..
No to HOP NA DZIDE...
-----------------------------------------------------------------------
Co jutro...??
Rozbieganie gdzieś z 12km
Informacje:
---
KOMENTY
Wszamka:
---
Suplementy:
4Flex SPORT chyba nie dojdzie
Vita-min multiple SPORT- skończył sie
NeoMag skurcz
Waga:
jakbym napisał to bym sie załamał.. więc nie napisze.. ale dużo..kg..
Ćwiczenia:
---
Sprzęt:
Saucony Kinvara 2 - 442km 428m
Garmin FP/HR60
Trening:
Nazwa: 2km+2x drabinka (200-300-400-300-200) p'1:30+2km
Dystans: 7km 663m
Czas: 00:32:19
Tempo: 04:13/km
Puls:średni: 153, maks: 180
Kalorie: 475 kcal
Warunki pogodowe: 13 (git malina)
Opis:
Skład: Ja, Typ
Miały być 3. były dwie drabinki. i mimo wsio jestem zadowolony. tylko raz nie weszło tempo.
z drugiej strony na jednej 3-setce wypluwałem płuca ale tempo? 2:57 zadowala
ależ będzie masakra na żywcu.. jestem przygotowany nawet na strategie pod tajemniczą nazwą BOGIL (zejde z trasy) :P
Bogil :D wiesz że Cie lubie :D
heh..
No to HOP NA DZIDE...
-----------------------------------------------------------------------
Co jutro...??
Rozbieganie gdzieś z 12km
Informacje:
---
KOMENTY
- Raul7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3630
- Rejestracja: 30 wrz 2009, 10:48
- Życiówka na 10k: Trójka z przodu :P
- Życiówka w maratonie: Trójka z przodu...
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
2012-03-23
Wszamka:
---
Suplementy:
4Flex SPORT chyba nie dojdzie
Vita-min multiple SPORT- skończył sie
NeoMag skurcz
Waga:
jakbym napisał to bym sie załamał.. więc nie napisze.. ale dużo..kg..
Ćwiczenia:
---
Sprzęt:
Adidas Response Cushion 20 - 118km 107m
Garmin FP/HR60
Trening:
Nazwa: Ostatni przed połówką
Dystans: 7km 000m
Czas: 00:34:17
Tempo: 04:54/km
Puls:średni: 155, maks: 178
Kalorie: 455 kcal
Warunki pogodowe: 20 (MASAKRA!)
Opis:
Skład: Ja, Typ
No.. ten.. połówka? jakoś tego nie widze
plan jest i on obowiązuje.. chociaż nie byłbym soba jakbym go nie zmienił :D
rozważam jeszcze jedną opcje.. tzn ile moge za Jz (pewnie gdzieś 10-12km)
a potem spokojnie do mety jeszcze sie zastanawiam.. Jz pewnie gdzieś po 4:30 poleci.
co do dziś? zwykłe truchtanko.. takie o..
aaaaaaaaaaaa..
no i zdecydowałem w jakich kapciuchach pobiegne..
Kinvary.. jednak.. to chyba będą też ich ostatnie zawody..
zobaczymy..
No to HOP NA DZIDE...
-----------------------------------------------------------------------
Co jutro...??
Wolne przed niedzielną masakrą
Informacje:
Bogil.. co to oznacza? gdzie to moje miejsce? przed Tobą? za Tobą? z prawej z lewej strony? bo sie zgubiłem
tłumacz
KOMENTY
Wszamka:
---
Suplementy:
4Flex SPORT chyba nie dojdzie
Vita-min multiple SPORT- skończył sie
NeoMag skurcz
Waga:
jakbym napisał to bym sie załamał.. więc nie napisze.. ale dużo..kg..
Ćwiczenia:
---
Sprzęt:
Adidas Response Cushion 20 - 118km 107m
Garmin FP/HR60
Trening:
Nazwa: Ostatni przed połówką
Dystans: 7km 000m
Czas: 00:34:17
Tempo: 04:54/km
Puls:średni: 155, maks: 178
Kalorie: 455 kcal
Warunki pogodowe: 20 (MASAKRA!)
Opis:
Skład: Ja, Typ
No.. ten.. połówka? jakoś tego nie widze
plan jest i on obowiązuje.. chociaż nie byłbym soba jakbym go nie zmienił :D
rozważam jeszcze jedną opcje.. tzn ile moge za Jz (pewnie gdzieś 10-12km)
a potem spokojnie do mety jeszcze sie zastanawiam.. Jz pewnie gdzieś po 4:30 poleci.
co do dziś? zwykłe truchtanko.. takie o..
aaaaaaaaaaaa..
no i zdecydowałem w jakich kapciuchach pobiegne..
Kinvary.. jednak.. to chyba będą też ich ostatnie zawody..
zobaczymy..
No to HOP NA DZIDE...
-----------------------------------------------------------------------
Co jutro...??
Wolne przed niedzielną masakrą
Informacje:
Bogil.. co to oznacza? gdzie to moje miejsce? przed Tobą? za Tobą? z prawej z lewej strony? bo sie zgubiłem
tłumacz
KOMENTY
- Raul7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3630
- Rejestracja: 30 wrz 2009, 10:48
- Życiówka na 10k: Trójka z przodu :P
- Życiówka w maratonie: Trójka z przodu...
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
2012-03-25
Wszamka:
---
Suplementy:
4Flex SPORT chyba nie dojdzie
Vita-min multiple SPORT- skończył sie
NeoMag skurcz
Waga:
jakbym napisał to bym sie załamał.. więc nie napisze.. ale dużo..kg..
Ćwiczenia:
---
Sprzęt:
Saucony Kinvara 2 - 463km 785m - jeszcze w nich chyba coś polatam :D
Garmin FP/HR60
Zawody:
Nazwa: XIII Półmaraton dookoła Jeziora Żywieckiego
Dystans: 21km 357m
Czas: 01:37:51
Tempo: 04:35/km
Puls:średni: 177, maks: 187
Kalorie: 1381 kcal
Warunki pogodowe: 18 (strasznie gorąco)
Opis:
Skład: Ja, Typ, Jz i kupa znajomych
WOW!!
ale od początku..
spałem 2h.. od 22 do 24.. potem jak sie obudziłem za cholere nie szło spać.. więc po 1h leżenia bezsensownego poszła w ruch
kawa której nie pijam normalnie, fifa 2012 i kolejna kawa. i tak na 2 kawach i fifie dojechałem do 5..
o 5 śniadanie i o 6 odjazd o dziwo mimo małej ilości snu czułem sie nieźle.. (a Jz zaspał i go budziłem)
dojechaliśmy na miejsce, było cholernie zimno, mgła wszędzie.. masakra.. a ja tylko krótki ciuch miałem
do 10 sie ociepliło i o 10:30 miał być start..
wcześniej pogadanka z Marcinem (Blezz) i Młodym (Mateusz), i rozgrzewka.. tak mnie nakurwiały piszczele że szok..
Mateusz miał ten sam problem
10:30 i POSZLI!! od początku za Jz a nawet 1km przed Jz :P
ból piszczeli? w miare.. do zniesienia.. od 2/3km coraz bardziej sie nasilał.. pierwsza myśl? staje.. druga? zabiegam..
i do 12km walka ze sobą żeby nie stanąć. normalnie jakby mi ktoś pręty wbijał z piszczele.. przesrany ból..
i na 12 albo 14km straciłem z oczu Jz.. nie zmartwiłem sie tym a nawet byłem dumny że tyle dałem rade za nim pociskać
i na 12 puściły piszczele.. troszke bolały ale o niebo lepiej sie biegło.. niestety sił ubyło
dorwaliśmy sie z jakimś dziadkiem i tak we dwóch ogniowaliśmy na mete
woda ratowała życie niestety jeden z pkt z wodą przesunęli dalej.. (pierwszy) co boleśnie odczułem
na 17 albo 18km szybki rzyg (coś jest nie tak. drugi start drugi rzyg.. zamieniłem sie z Jz przedtem to on rzygał)
i ogniwanie na mete.. 19km to totalna masakra.. wszyscy stoją ja z Dziadkiem biegnę (górka dawała po dupie)
zbieg? dziadek pyta czy na 1:40 sie wyrobimy? patrze (PIERWSZY RAZ) na czas (na tempo pare razy zerkałem, ale bez ciśnienia bo bieg miał być for fun )
wieć mówie? Panie.. zapierd**amy 4:18/km.. wejdzie jakieś 1:38! a on na to.. to młody dajesz.. przyśpiesz!
no to ja ogień.. i tak 500 może 600m przed metą on do mnie.. ja odpadam ale Ty ZADUPCAJ! no to ile już w nogach i płucach.. i bach i meta i wgl super i no..
aaaa.. oficjal to 1:38:19.. 232 miejsce open na ponad 800sztuk biegaczy i 51 w kategorii..
ale.. taki ścisk na starcie (a stałem z ekipą prawie na końcu) że po przekroczeniu startu jeszcze dłuższą chwile nieruchomo stałem a czas szedł..
garmin wciśnięty na starcie i ma mecie (a nawet z 3m za metą )
nie jest źle! jest nawet BARDZO !@#$% DOBRZE!!!
aaa2. kurde spotkałem jeszcze kogoś z bieganie.pl ale za cholere nie moge sobie przypomnieć nicka.. sorka wielka i GRATY WIELKIE!
aha..
Jz-1:32
Ja-1:37
Typ- 1:42
aaaa3. biorąc pod uwage aktualną dyspozycje, ilość treningów, profil trasy, i pogode? jestem mistrzem
aaaa4...
Straty? są :D po 1. bolą mięśnie ale bo narma, dra boli kolano lewe od zewnętrznej strony ale lekko.. 3 i to najgorsze straciłem prawego suta.. został w żywcu zapiąłem na sucie agrafke i biegłem tak że obcierała !@#$%.. jaks ie pot dostałem to myślałem że umre :D ale jest git :D
No to HOP NA DZIDE...
-----------------------------------------------------------------------
Co jutro...??
Lekkie coś na rozbieganie zakwasów
Informacje:
PĘDZĄCE PSZCZÓŁKI plus Marcin i Bartek
KOMENTY
Wszamka:
---
Suplementy:
4Flex SPORT chyba nie dojdzie
Vita-min multiple SPORT- skończył sie
NeoMag skurcz
Waga:
jakbym napisał to bym sie załamał.. więc nie napisze.. ale dużo..kg..
Ćwiczenia:
---
Sprzęt:
Saucony Kinvara 2 - 463km 785m - jeszcze w nich chyba coś polatam :D
Garmin FP/HR60
Zawody:
Nazwa: XIII Półmaraton dookoła Jeziora Żywieckiego
Dystans: 21km 357m
Czas: 01:37:51
Tempo: 04:35/km
Puls:średni: 177, maks: 187
Kalorie: 1381 kcal
Warunki pogodowe: 18 (strasznie gorąco)
Opis:
Skład: Ja, Typ, Jz i kupa znajomych
WOW!!
ale od początku..
spałem 2h.. od 22 do 24.. potem jak sie obudziłem za cholere nie szło spać.. więc po 1h leżenia bezsensownego poszła w ruch
kawa której nie pijam normalnie, fifa 2012 i kolejna kawa. i tak na 2 kawach i fifie dojechałem do 5..
o 5 śniadanie i o 6 odjazd o dziwo mimo małej ilości snu czułem sie nieźle.. (a Jz zaspał i go budziłem)
dojechaliśmy na miejsce, było cholernie zimno, mgła wszędzie.. masakra.. a ja tylko krótki ciuch miałem
do 10 sie ociepliło i o 10:30 miał być start..
wcześniej pogadanka z Marcinem (Blezz) i Młodym (Mateusz), i rozgrzewka.. tak mnie nakurwiały piszczele że szok..
Mateusz miał ten sam problem
10:30 i POSZLI!! od początku za Jz a nawet 1km przed Jz :P
ból piszczeli? w miare.. do zniesienia.. od 2/3km coraz bardziej sie nasilał.. pierwsza myśl? staje.. druga? zabiegam..
i do 12km walka ze sobą żeby nie stanąć. normalnie jakby mi ktoś pręty wbijał z piszczele.. przesrany ból..
i na 12 albo 14km straciłem z oczu Jz.. nie zmartwiłem sie tym a nawet byłem dumny że tyle dałem rade za nim pociskać
i na 12 puściły piszczele.. troszke bolały ale o niebo lepiej sie biegło.. niestety sił ubyło
dorwaliśmy sie z jakimś dziadkiem i tak we dwóch ogniowaliśmy na mete
woda ratowała życie niestety jeden z pkt z wodą przesunęli dalej.. (pierwszy) co boleśnie odczułem
na 17 albo 18km szybki rzyg (coś jest nie tak. drugi start drugi rzyg.. zamieniłem sie z Jz przedtem to on rzygał)
i ogniwanie na mete.. 19km to totalna masakra.. wszyscy stoją ja z Dziadkiem biegnę (górka dawała po dupie)
zbieg? dziadek pyta czy na 1:40 sie wyrobimy? patrze (PIERWSZY RAZ) na czas (na tempo pare razy zerkałem, ale bez ciśnienia bo bieg miał być for fun )
wieć mówie? Panie.. zapierd**amy 4:18/km.. wejdzie jakieś 1:38! a on na to.. to młody dajesz.. przyśpiesz!
no to ja ogień.. i tak 500 może 600m przed metą on do mnie.. ja odpadam ale Ty ZADUPCAJ! no to ile już w nogach i płucach.. i bach i meta i wgl super i no..
aaaa.. oficjal to 1:38:19.. 232 miejsce open na ponad 800sztuk biegaczy i 51 w kategorii..
ale.. taki ścisk na starcie (a stałem z ekipą prawie na końcu) że po przekroczeniu startu jeszcze dłuższą chwile nieruchomo stałem a czas szedł..
garmin wciśnięty na starcie i ma mecie (a nawet z 3m za metą )
nie jest źle! jest nawet BARDZO !@#$% DOBRZE!!!
aaa2. kurde spotkałem jeszcze kogoś z bieganie.pl ale za cholere nie moge sobie przypomnieć nicka.. sorka wielka i GRATY WIELKIE!
aha..
Jz-1:32
Ja-1:37
Typ- 1:42
aaaa3. biorąc pod uwage aktualną dyspozycje, ilość treningów, profil trasy, i pogode? jestem mistrzem
aaaa4...
Straty? są :D po 1. bolą mięśnie ale bo narma, dra boli kolano lewe od zewnętrznej strony ale lekko.. 3 i to najgorsze straciłem prawego suta.. został w żywcu zapiąłem na sucie agrafke i biegłem tak że obcierała !@#$%.. jaks ie pot dostałem to myślałem że umre :D ale jest git :D
No to HOP NA DZIDE...
-----------------------------------------------------------------------
Co jutro...??
Lekkie coś na rozbieganie zakwasów
Informacje:
PĘDZĄCE PSZCZÓŁKI plus Marcin i Bartek
KOMENTY
- Raul7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3630
- Rejestracja: 30 wrz 2009, 10:48
- Życiówka na 10k: Trójka z przodu :P
- Życiówka w maratonie: Trójka z przodu...
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
2012-04-02
Żeby nie było.. to żyje po połówce..
i to całkiem nieźle..
łapnąłem plana pod skawine, plan jakiś tam mam..
obiecałem sobie popracować nad rozciągnięciem mięśni, bo narazie jest żenada..
do tego różne śmiszne ćwiczonka.. zobaczymy co z tego wyjdzie..
co do bloga.. bo jak może ktoś zauważył nie pisze..
i.. chyba pisał nie będę.. nie wiem czy zrezygnować całkiem, czy może jednak pisać..
czy może zawiesić.. nie wiem..
swoja drogą coś 'starzy' blogowicze sie sypią.. więc może i ja powinienem ustąpić komuś młodszemu stażem?? :D
aha.. jeszcze jakby to miał być ostatni wpis..
to plany.. po kolei..
CHASZCZOK- bardzo mocno powalczyć o czołówke
BIEG PAMIĘCI- w ten sam dzień co chaszczok więc ot tak towarzysko..
SKAWINA- Próba siły
UEK- Dzień po skawinie.. ale lubie tam biegać
BUKOWNO- Kolejny dychacz kolejna próba
KRYNICA- Gółwny start w sezonie (tak jak w tamtym)
to te 'pewne' po drodze pewnie jeszcze sporo innych wpadnie..
KOMENTY
Żeby nie było.. to żyje po połówce..
i to całkiem nieźle..
łapnąłem plana pod skawine, plan jakiś tam mam..
obiecałem sobie popracować nad rozciągnięciem mięśni, bo narazie jest żenada..
do tego różne śmiszne ćwiczonka.. zobaczymy co z tego wyjdzie..
co do bloga.. bo jak może ktoś zauważył nie pisze..
i.. chyba pisał nie będę.. nie wiem czy zrezygnować całkiem, czy może jednak pisać..
czy może zawiesić.. nie wiem..
swoja drogą coś 'starzy' blogowicze sie sypią.. więc może i ja powinienem ustąpić komuś młodszemu stażem?? :D
aha.. jeszcze jakby to miał być ostatni wpis..
to plany.. po kolei..
CHASZCZOK- bardzo mocno powalczyć o czołówke
BIEG PAMIĘCI- w ten sam dzień co chaszczok więc ot tak towarzysko..
SKAWINA- Próba siły
UEK- Dzień po skawinie.. ale lubie tam biegać
BUKOWNO- Kolejny dychacz kolejna próba
KRYNICA- Gółwny start w sezonie (tak jak w tamtym)
to te 'pewne' po drodze pewnie jeszcze sporo innych wpadnie..
KOMENTY