Pierwszy półmaraton w Disneylandzie w Paryżu. Udało się przenieść klimat z biegów Disneya w USA, a organizacja bez zarzutu. Widać olbrzymi wpływ runDisney z USA w organizacji całej imprezy. I to począwszy od promocji biegu - część biegaczy była z USA 37%!; sporo w ramach Castle-to-Chateau Challenge).
Organizacja wspaniała - nawet ustawienie kubków z wodą i izotonikami jest takie, że warto skorzystać.
Pracownicy Disneylandu stoją na trasie (przy miejscu swojej pracy), a doping zapewniają taki, że aż się za szybko biegnie!
Wbiegając do "Disney Studios" powitanie jest takie, że każdy biegacz ma wrażenie, że to właśnie na niego czekali!
Na trasie - jak to u Disneya - możliwość spotkania postaci z filmów (Frozen, Star Wars, kreskówki). Warto zaznaczyć, że Disney bardzo dba o spójność postaci; nie ma bilokacji. Tzn. jeżeli Kaczor Donald fotografuje się z dziećmi w restauracji to na pewno nie ma go nigdzie na trasie biegu, a jeżeli Anna i Elsa stoją na pierwszym kilometrze biegu i pozują do zdjęć, to w tym czasie nie można ich spotkać w "Princess Pavillon" ani nigdzie indziej. To utrudnia spotkanie wszystkich postaci, ale czyni zabawę atrakcyjniejszą.
W odróżnieniu od biegów w USA (start 5:30 rano) tutaj start jest o 7:00 rano. Nie udało mi się także skorzystać z żadnej atrakcji na trasie (co jest bardzo typowe przy maratonie w Orlandu), ale zdjęć narobiłem tyle, że kolega ultras skomentował "Ty jesteś fotograf, a nie biegacz".
Dla tych, co lubią się ścigać była strefa startowa "A". Pozostałe strefy to raczej dla wycieczkowiczów. I bardzo dobrze, że są biegi, w których można miło spędzić czas bez walki o życiówkę.
Na trasie dostępna woda (Vittel), izotoniki (Powerade), batony muesli czekolada i truskawka (Kellogg's) oraz pokrojone jabłka.
Medal za półmaraton zacny. Nawet jak na moją obfitą kolekcję to plasuje się na pewno w pierwszej piątce.
Medal za Castle-To-Chateau (czyli ukończenie półmaratonu w Disneyland w Paryżu oraz w tym samym roku kalendarzowym półmaratonu lub całego maratonu w WDW Orlando lub Disneyland California):
Trasa półmaratonu:
(Ponieważ Disneyland w Paryżu jest stosunkowo mały, to trasa musiała przebiegać przez okolicę, poza samymi oboma parkami).
