II BIEG CHARYTATYWNY FUNDACJI TESCO DZIECIOM - Bieg Główny 10km
Pogoda: 23st, niebo bezchmurne, lekki wiatr z podmuchami na odcinku 1km
1km 335m / 6min 41s / 05:00/km
rozgrzewka
Rozgrzewka przed biegiem. Troche rozciągania. Wtedy jeszcze nie wiedziałem jak to pobiec, jakim tempem i jaką taktyką

!
Dystans / Czas / Tempo
1km 003m / 4min 10s / 04:09
1km 005m / 4min 12s / 04:11
1km 005m / 4min 11s / 04:10
1km 003m / 4min 03s / 04:02
1km 005m / 4min 20s / 04:19
1km 004m / 4min 10s / 04:09
1km 003m / 3min 59s / 03:58
1km 004m / 3min 58s / 03:57
1km 006m / 3min 59s / 03:58
1km 011m / 3min 41s / 03:39
W sumie: 10km 000m / 40min 43s / 04:04/km
Brutto: 40min 47s
Netto:
40min 43s - nowa życiówka
Generalnie wszytsko poszło prawie idealnie! Samo przygotowanie przed startem było bardzo dobre! I coś zjadłem, i pozaglądałem do wc-ta x2, i troche się porozciągałem, troche pobiegałem żeby sie rozgrzać itd. Na tym etapie nie wiedziałem na co mnie stać i jakie tempo obrać! Wbiłem sobie w zegarek 41:40 czyli tempo 4:10/km i poszedłem na start! Szło nawet równo, 4km wyszedł szybciej ale na 5-tym dowiedziałem się dlaczego, po prostu 4-ty był z wiatrem a 5-ty pod wiatr

Ale suma sumarum 5km wyszło prawie idealnie po 4:10/km! Czułem jednak że to tempo mnie aż tak nie meczy wiec postanowiłem zaryzykować i zrobić 6km jeszcze w równym tempem co by było więcej niż połowa a kolejne 4km znacznie przyspieszyć! Jak sie okazało to znacznie to jakieś 10-12sec/km, pomyślałem nawet nieźle idzie, zacząłem sapać jak stara lokomotywa ale to jeszcze nie był bieg z wątroby

! Tym razem ten 1km pod wiatr powalczyłem i wyszedł nieźle, nastepny zaś pobiegłem niby na 95% ale w efekcie wyszło prawie idealnie co to poprzednie! Pomyślałem że chyba już szybciej nie dam rady, ale wtedy zaczęło mi się nadzwyczaj dobrze biec i "połykałem" kolejnych biegaczy! Takie wyprzedzanie na ostatnim km przy walce, że przeciwnicy się mobilizują próbują utrzymać Twoje tempo a ty widzisz że nie dają jednak rady to po prostu uskrzydla! Biegłem coraz szybciej i mocniej, zerknąłem na zegarek i zobaczyłem że mam nieco ponad 300m do mety a czas jaki sie pojawił to 39:59! Spiąłem pośladki i ile fabryka dała i ile tlenu zostało pędziłem do mety! Na mecie zobaczyłem 40min 50s! Mine miałem strasznie zmęczoną ale mimo tego pojawił sie uśmiech! Potem na tel przyszedł wynik brutto 40min 47s, a że ja na każdych zawodach włączam start czasu na zegarku razem z wystrzałem to wiedziałem że netto bedzie jeszcze lepsze

! Nowa życiówka
40min 43s nawet mi się nie marzyła! Jednak wyszło super! Może troche zachowawczo pobiegłem pierwsze 5km ale co tam, moze bedzie co poprawiać w nastepnym roku ?
II BIEG CHARYTATYWNY FUNDACJI TESCO DZIECIOM - Bieg Rodzinny 3km 530m
Pogoda: 23st, niebo bezchmurne, lekki wiatr z podmuchami na odcinku 1km
3km 570m / 23min 57s / 06:43
zawody
Po biegu głównym i odpoczynku pobiegłem razem z żonką w biegu rodzinnym

To były Jej pierwsze zawody

! Super! Dla mnie to było rozbieganie po dyszce, dla Emilki walka z własnymi śłabościami! Udało się! Jest pierwszy medal! Juz zapowiada że takie biegi rodzinne na takich długościach moze ze mną biegać

ehh super!
Ps. Wielkie gratulacje dla mihumora, jego żony i dzieci noi oczywiście dla Krzycha który w najważniejszym swoim starcie zrobił to co do niego należało

! Ogólnie impreza super! Bardzo dobra organizacja, masa biegów dla dzieci, super pakiety <choś myślałem że w biegu charytatywnym takich nie bedzie>, pogoda prawie idealna, nic tylko biegać i cieszyć sie takimi biegami

!
Na koniec tak rozmawialiśmy sobie z mihumorem i doszliśmy do wniosku że najbardziej zadowolonym z tego biegu bedzie...
wigi 
Trafił z prognozą dla Krzyśka, mihumor pokazał "młodzieży" gdzie ich miejsce noi prosił mnie żebym podbił Jego życiówkę coby miał motywacje na jesień, także mówisz masz

heh