Wtorek 16.10.2018
Dzisiaj ostatni grubszy trening przed zawodami, czyli:
3x1minuta + 7x2minuty na przerwach nieco krótszych niż odcinek.
W sumie wyszło
50 minut biegania +
ćwiczenia siłowe i rower
Edit: Wieczorkiem zapodałem sobie jeszcze jeden trening. Przypadkowy, wracając z pracy do domu. Można powiedzieć, ciągły w trzecim zakresie. Biegłem z żoneczką, która jechała rowerem. Wyszło jakieś
3 km w 14 minut z kawałkiem. Czyli całkiem żwawo jak na mnie, tym bardziej po porannych interwałach. Do tego po ulicy, po której nie biegłem od nie pamiętam kiedy. No, ale zawody będą uliczne, a nie przełajowe, toteż trzeba trochę bieganie po takiej nawierzchni potrenować

Teraz już naprawdę przerwa, bo dzisiaj ledwo z łóżka wstałem. No, ale urodziny ma się raz w roku
